- Głupota ludzka nie zna granic - mówi wprost Edmund Górny, ratownik Gruby Beskidzkiej GOPR w Szczyrku. Dodaje, że w sobotę ratownicy otrzymali zgłoszenie od dwóch skiturowców, że w rejonie Malinowa, podczas wspólnej wycieczki, ich pies zasłabł i nie był w stanie poruszać się o własnych siłach.
Zwierzak był starszy i otyły. Przez jakiś czas towarzyszył skiturowcom, ale w pewnym momencie opadł z sił. - W dolinach jest 15 centymetrów śniegu, ale w górach, powyżej tysiąca metrów, jest od 40 do 50 centymetrów śniegu. Piesek musiał brnąc przez ten śnieg, więc się zmęczył, wychłodził i opadł z sił - łapy mu się rozjechały i nie mógł iść dalej - opowiada Edmund Górny.
Na pomoc zwierzęciu ruszyli ratownicy na skuterze. Szybko znaleźli czworonoga. Wraz z właścicielką psiak został zwieziony na parking, gdzie mógł się zagrzać i nabrać sił.
- W tym roku to już druga taka sytuacja - dodaje Edmund Górny.
Kalendarz siewu kwiatów
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?