Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Nożyce fiskusa ostrzygą fryzjerów

Jacek Bombor, Marcin Kasprzyk
Znów ktoś chce nam utrudnić życie – denerwuje się Kornelia Wuwer, od 7 lat współwłaścicielka Zakładu Fryzjerskiego L'Oreal w Rybniku. Fot. A. Materna
Znów ktoś chce nam utrudnić życie – denerwuje się Kornelia Wuwer, od 7 lat współwłaścicielka Zakładu Fryzjerskiego L'Oreal w Rybniku. Fot. A. Materna
Od maja fryzjerzy, kosmetyczki, lakiernicy i tapicerzy muszą kupić kasy fiskalne, by nie złamać prawa. Klną na czym świat stoi, bo ministerstwo jak na razie zostawiło w spokoju znacznie bogatszych prawników, czy lekarzy.

Od maja fryzjerzy, kosmetyczki, lakiernicy i tapicerzy muszą kupić kasy fiskalne, by nie złamać prawa. Klną na czym świat stoi, bo ministerstwo jak na razie zostawiło w spokoju znacznie bogatszych prawników, czy lekarzy... – Zakup kasy nie jest dużym obciążeniem, a w ten sposób walczymy z szarą strefą – mówi w rozmowie z DZ wiceminister finansów Jarosław Neneman.

1 stycznia weszło w życie rozporządzenie Ministra Finansów, które nakłada obowiązek na te sfery usług. Ministerstwo oszczędziło lekarzy i prawników, branże zdecydowanie lepiej prosperujące. Im jak na razie kasy fiskalne nie grożą.

– To poroniony pomysł! Tylko dodatkowe koszty, więcej biurokracji i zamieszania. Znów ktoś chce nam utrudnić życie – denerwuje się Kornelia Wuwer, od 7 lat współwłaścicielka Zakładu Fryzjerskiego L'Oreal w Rybniku. W ministerstwie wyjaśniają, że nowe rozporządzenie ma uporządkować przepisy, a przy okazji zwiększyć wpływy do budżetu. – Tylko dlaczego kosztem biedniejszych? – denerwuje się Kornelia Wuwer.

– Połowę kosztów zakupu kasy zwrócimy. Ten obowiązek dotknie poza tym bogatszych, którzy rocznie osiągają dochód ponad 40 tysięcy złotych – wyjaśnia wiceminister finansów.
Właścicielka zakładu przyzwyczaiła się już do tego, że twórcy przepisów nie ułatwiają życia przedsiębiorcom i usługodawcom.

– Prowadzimy zakład od lat i zawsze było pod górę. Tyle się mówi, że to właśnie usługi mają napędzać gospodarkę, a w praktyce wciąż jesteśmy kopani po kostkach – dodaje rybniczanka.

Oprócz fryzjerów i kosmetyczek od 1 maja swoje obroty przy pomocy kas ewidencjonować będą również zakłady fotograficzne, firmy trudniące się utrzymaniem ulic i placów, dostarczaniem przesyłek pocztowych i dzierżawą maszyn. W ostatnim momencie z listy zwolniono... kominiarzy.

– Nam się jak na razie upiekło! Kominiarze mieliby kasy targać po dachach? Poza tym w naszych warunkach pracy jest czarno od sadzy, a takie urządzenie nie wytrzymałoby tego – mówi wiceprezes Korporacji Mistrzów Kominiarskich Województwa Śląskiego Województwa Śląskiego Zbigniew Sykuła.

W ubiegłym roku obowiązek posiadania kas fiskalnych narzucono już taksówkarzom, a obroty do budżetu z tego tytułu wcale nie są większe.

Wiele firm, których dotkną nowe przepisy prosperuje na granicy opłacalności. Zakup kasy to dla nich spory wydatek, najtańsze kosztują około 1000 złotych. Nic więc dziwnego, że fryzjerzy i kosmetyczki zastanawiają się dlaczego padło właśnie na nich, a prawnicy i lekarze, branże zdecydowanie bardziej bogate mogą spać spokojnie. — Mają silniejsze lobby – skarżą się fryzjerzy. Ci,którzy nie dostosują się do przepisów, w razie kontroli skarbowej będą płacić wysokie grzywny.


Kasa kosztuje

Ceny kas fiskalnych wahają się obecnie od tysiąca nawet do pięciu tysięcy złotych. Połowę kosztów zakupu kasy można odzyskać odliczając tę kwotę od podatku.

– Najtańsze kasy to bardzo proste modele, droższe to kasy specjalistyczne przydatne na przykład w branży gastronomicznej. Pozwalają na logowanie wielu użytkowników, współpracują z systemem komputerowym i na bieżąco rejestrują sprzedaż i stan magazynu – wyjaśnia Mirosław Wieczorek, właściciel firmy z Rybnika, która sprzedaje kasy fiskalne.

Producenci kas wychodzą naprzeciw zmieniającym się przepisom. Projektują urządzenia o coraz mniejszych rozmiarach. – Są już nawet takie, które można nosić przy sobie i mają wymiary 25 na 10 centymetrów – dodaje Wieczorek.

Przepisy nakładają na użytkowników kas obowiązek dokonywania okresowych przeglądów przynajmniej raz w roku. Oczywiście za tę usługę również trzeba zapłacić od 30 o 60 złotych.

Kto musi instalować kasy?

  • od 1 maja – firmy zajmujące się utrzymaniem ulic i placów, firmy kurierskie, wynajmujące i wydzierżawiające maszyny, zakłady fotograficzne, fryzjerskie, kosmetyczne, tapicerzy, lakiernicy, introligatorzy

  • od 1 października – w kinach

  • 1 stycznia 2006 – prawnicy
  • 40 tysięcy zł – jeśli rocznie firma przekroczy obroty w takiej wysokości, podlega obowiązkowi instalacji kasy. Firmy działające od 2005 roku będą korzystały ze zwolnienia do czasu, gdy ich obroty będą wyższe od 20 tysięcy zł z tytułu dostawy towarów i świadczenia usług na rzecz osób fizycznych (nie prowadzących działalności gospodarczej).

    emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Strefa Biznesu: RPP zdecydowała ws. stóp procentowych? Kiedy obniżka?

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto