O prestiż i pieniądze

Do zakończenia szesnastej edycji Ligi Światowej pozostała już jej najważniejsza część – FINAŁ. Po raz trzeci zagrają w nim polscy siatkarze. Do tej pory najlepszym osiągnięciem Polaków było piąte miejsce osiągnięte trzy lata temu w Belo Horizonte. Walkę o poprawienie tej pozycji reprezentacja Polski rozpocznie już w piątek meczem z Kubą. Oprócz tych zespołów w Final Four w Belgradzie zagrają jeszcze Brazylia oraz gospodarze czyli Serbia i Czarnogóra.

Polacy do Final Four awansowali z pierwszego miejsca w grupie, podobnie jak Kuba oraz Brazylia. Serbia i Czarnogóra jako gospodarz finałów miejsce w Final Four miała zagwarantowane. Zdecydowanym faworytem jest drużyna Brazylii.

– Oni nie zmienili zbytnio swojej drużyny i dlatego teraz są jeszcze silniejsi niż przed rokiem – ocenia pierwszych rywali trener Serbii i Czarnogóry Ljubomir Travica.
Gospodarze jednak liczą po cichu na sukces. Zmienili regulamin turnieju tak, aby w półfinale nie trafić właśnie na Brazylię. Zagrają z nimi w meczu decydującym o rozstawieniu w półfinale.
– Fakt, że zagramy przeciwko najlepszemu zespołowi świata będzie dla mojego zespołu wystarczającą motywacją – dodaje Travica.

Walkę o finał Polacy rozpoczną meczem z Kubańczykami, którzy w drodze do finału w najcięższej grupie, zwanej grupą śmierci, wyeliminowali Włochów, Francuzów i Bułgarów. Wygrany z tej pary spotka się z przegranym pary Serbia i Czarnogóra – Brazylia. Przed Polakami stoi bardzo ciężkie zadanie. Nie można kalkulować, jeśli chce się awansować do finału. Miejmy nadzieję, że do najlepszych na świecie polskich kibiców dołączą również polscy siatkarze, którzy już od dawna pukali do drzwi światowej czołówki. Wystarczą tylko i aż trzy wygrane mecze by cała siatkarska Polska osiągnęła zenit szczęścia. Jednak nie wymagajmy od naszych zawodników zbyt wiele. Awans do czwórki jest już dużym sukcesem, a każde wyższe miejsce będzie potęgowało jego znaczenie.

W Belgradzie czołowa czwórka Ligi Światowej walczyć będzie nie tylko o prestiż, ale także o duże pieniądze. Zwycięzca skasuje milion dolarów. Nasi zawodnicy za zajęcie pierwszego miejsca w grupie zainkasowali już 845 tysięcy dolarów, ale z tej kwoty do Polskiego Związku Piłki Siatkowej trafiło tylko 45 tysięcy. 800 tysięcy pozostało w kasie Międzynarodowej Federacji Piłki Siatkowej, która zapłaciła za Polskę wpisowe za tegoroczny turniej. Nawet jeśli nasi zawodnicy nie wygrają tego turnieju, to i tak za ostatnie miejsce mają zagwarantowane 150 tysięcy dolarów. Polscy siatkarze już zresztą sporo zarobili. Za każde zwycięstwo, a było ich dziewięć, każdy z nich dostał po 1000 dolarów. Nawet za trzy porażki w LŚ gracze, którzy pojawili się na parkiecie otrzymali po 700 dolarów. Zawodnicy mówią jednak, że pieniądze nie są najważniejsze. Chcą wygrywać, odnosić sukcesy. W Belgradzie będą mieli okazję zrobię pierwszy krok.

Terminarz turnieju

Piątek
Polska – Kuba (17.00)
Brazylia – Serbia i Czarnogóra (20.00)

Sobota
Pierwszy półfinał (17.00)
Drugi półfinał (20.00)

Niedziela
Mecz o 3. miejsce (16.00)
Finał (19.00)

Proszę do kasy

13,4 miliona dolarów wynosi suma nagród
1 milion dolarów otrzyma zwycięzca
450 tysięcy drugi zespół
280 tysięcy za trzecie miejsce
150 tysięcy otrzyma ostatni zespół
40 tysięcy otrzyma najlepszy zawodnik finału
17,2 tysiąca zabierze najlepszy atakujący
17 tysiąca dla najlepszego blokującego i zagrywającego

Kadra Polski

Rozgrywający
Paweł Zagumny 18.10.77 200 88
Andrzej Stelmach 15.08.72 200 98
Atakujący
Mariusz Wlazły 04.08.83 195 75
Grzegorz Szymański 12.07.78 202 92
Środkowi
Arkadiusz Gołaś 10.05.81 201 82
Wojciech Grzyb 04.01.81 205 104
Łukasz Kadziewicz 20.09.80 206 84
Przyjmujący
Piotr Gruszka 08.03.77 206 102
Dawid Murek 24.07.77 196 94
Sebastian Świderski 26.06.77 193 88
Michał Winiarski 28.09.83 197 82
Libero
Krzysztof Ignaczak 15.05.72 188 86
Trener: Raul Lozano
Asystent trenera: Alojzy Świderek
Kierownik drużyny: Witold Roman
Lekarz: Wacław Maroń

Triumfatorzy

Dotychczasowi zwycięzcy LŚ i miejsca Polski
1990: Osaka: Włochy
1991: Mediolan: Włochy
1992: Genewa: Włochy
1993: Sao Paulo: Brazylia
1994: Mediolan: Włochy
1995: Rio de Janeiro: Włochy
1996: Rotterdam: Holandia
1997: Moskwa: Włochy
1998: Mediolan: Kuba – 10. Polska
1999: Mar del Plata: Włochy – 8. Polska
2000: Rotterdam: Włochy – 8. Polska
2001: Katowice: Brazylia – 7. Polska
2002: Belo Horizonte: Rosja – 5. Polska
2003: Madryt: Brazylia – 9. Polska
2004: Rzym: Brazylia – 7. Polska

Zdaniem eksperta
Nie mamy nic do stracenia
Ryszard Bosek, były trener reprezentacji Polski
Miejmy nadziej, że emocji w Belgradzie nie zabraknie. Biało-czerwonych stać na podjęcie walki z każdym z tych rywali. Kubańczycy mają bardzo wyrównany zespół, podobnie jak my, dobrze radzili sobie w grupowych spotkaniach, ale jest on zdecydowanie mniej doświadczony od naszej drużyny. W grupowych potyczkach z Serbami pokazaliśmy, że możemy z nimi wygrać. U siebie będą z pewnością groźniejsi, ale także będą grali pod większą presją. Faworytem wydają się być siatkarze Brazylii, ale to oni bardziej muszą wygrać. Każda ich porażka będzie wielką niespodzianką. My nie mamy nic do stracenia.