MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

O Pyrzowice możecie być spokojni

Notował: Witold Pustułka
Fot. Agnieszka Łuczakowska
Fot. Agnieszka Łuczakowska
W miniony poniedziałek gościem Czytelników Dziennika Zachodniego był wiceminister transportu Bogusław Kowalski. Przez ponad godzinę dyżurował przy redakcyjnym telefonie i odpowiadał na pytania Czytelników.

W miniony poniedziałek gościem Czytelników Dziennika Zachodniego był wiceminister transportu Bogusław Kowalski. Przez ponad godzinę dyżurował przy redakcyjnym telefonie i odpowiadał na pytania Czytelników. Najwięcej wątpliwości wzbudzała sprawa sieci drogowej i kolejowej w naszym regionie. O jakości tej pierwszej na Śląsku minister Kowalski przekonał się zresztą osobiście, bo z powodu korków spóźnił się na spotkanie w naszej redakcji kilkanaście minut...

Oto zapis rozmowy z wiceministrem Kowalskim:

Kasa na drogi

• Na wejściu do Unii Europejskiej skorzystali rolnicy, przedsiębiorcy, ale nie kierowcy. Kiedy wreszcie poprawi się jakość dróg w naszym kraju?

Bogusław Kowalski: Z roku na rok pieniędzy na drogi jest coraz więcej - w 2007 roku wzrost będzie jednak najbardziej zauważalny. To ja zajmuję się montażem finansowym na przyszły rok i jeśli wszystko przebiegnie po mojej myśli, do dyspozycji, łącznie z pieniędzmi unijnymi, będziemy mieć 9 miliardów złotych. W tym roku była to kwota 5,8 miliarda złotych. Przyrost jest więc 30-procentowy. W ślad za takimi pieniędzmi muszą przyjść widoczne efekty.

• Czy będziemy umieli wydać te pieniądze?

BK: No właśnie, tu jest największy problem. Polski system prawno-organizacyjny jest po prostu zły i niewydolny. Ustawa o zamówieniach publicznych jest na pewno ułomna. Prawo stwarza bowiem firmom, które przegrywają przetargi możliwość odwoływania się od decyzji komisji. Czasami trwa to całymi latami. Na zasadzie "psa ogrodnika" ci, którzy przegrywają w konkursie ofert, na złość konkurencji odwołują się praktycznie bez końca. Ofiarą jest na przykład samorząd województwa śląskiego i wlokący się od dwóch lat przetarg na zakup pociągów. To nie wina marszałka Michała Czarskiego, ale dziurawego prawa. Pracujemy właśnie nad poprawkami wokół tej ustawy.


• Kiedy wreszcie zbudujemy do końca dwie najważniejsze autostrady A-4 i A-1?

BK: Mamy w rządzie pełną świadomość, że wszystko to trwa zdecydowanie za długo. Zdecydowaliśmy się więc na radykalną zmianę systemu budowy autostrad - odchodzimy od systemu koncesyjnego i chcemy budować drogi bezpośrednio z budżetu państwa. Tak samo - z dobrym skutkiem - robi część państw Unii Europejskiej. Myślę, że dzięki tej decyzji mieszkańcy województwa śląskiego szybciej doczekają się budowy trasy A-1. Poza tym o wasze interesy w szczególny sposób dba minister transportu - Jerzy Polaczek, który pochodzi z Piekar Śląskich.

• Jak długo droga z Gliwic do Wrocławia będzie bezpłatna, a kiedy już będziemy musieli płacić za przejazd, ile będzie to kosztować każdego kierowcę?

BK: Niestety, na te pytania nie potrafię odpowiedzieć, bo trwają właśnie procedury przetargowe i nie wiadomo, kiedy się zakończą. Wątpię jednak, aby udało nam się odejść od umowy koncesyjnej ze Stalexportem, bo musielibyśmy w takim przypadku zapłacić ogromne odszkodowanie.

Przetargowa niemoc

• Panie ministrze, jak długo w Polsce obowiązywać będzie kretyńska ustawa, na podstawie której o zwycięstwie w przetargu decyduje najniższa cena?

BK: Rzeczywiście, ta ustawa nie jest najlepsza. Zdarza się bowiem, że firmy "krzaki" wygrywają ogromne przetargi, a potem nie wywiązują się z powierzonych zadań. Takie przymioty, jak jakość i wiarygodność zeszły zdecydowanie na dalszy plan. Niestety, efektem takiej polityki jest fakt, że wiele nowo wybudowanych dróg pozostawia w Polsce wiele do życzenia.


• Czy wie pan, dlaczego w województwie śląskim cały czas nie ma porządnej drogi do lotniska w Pyrzowicach?

BK: O tej sprawie nie chcę już nawet słuchać. Z tego powodu, niemal na każdym posiedzeniu Komisji Europejskiej, szydzą z nas brukselscy urzędnicy. Z tym problemem muszą sobie jednak poradzić władze wojewódzkie i lokalne.

• Szefem rady nadzorczej lotniska w Pyrzowicach został człowiek z Krakowa. Czy nie jest to celowe działanie obliczone na to, aby wzmocnić przez to port lotniczy w Balicach?

BK: Pierwsze o tym słyszę. Nie sądzę, aby taka sytuacja była możliwa. O przyszłość lotniska w Pyrzowicach jestem jednak spokojny. Po prostu rynek musi wymusić jego rozwój. Skoro w tym regionie mieszka 5 milionów ludzi, a osobowy transport lotniczy rozwija się w ogromnym tempie, to śląski port lotniczy jest po prostu skazany na sukces. Poza tym rząd ma koncepcję, że raczej nie będziemy budować nowego, wielkiego lotniska pod Warszawą, ale zdecydujemy się na dofinansowanie wybranych lotnisk regionalnych, w tymtego na waszym terenie.

Uzdrawianie kolei

• Panie ministrze, przed wojną z Bytomia do Bydgoszczy, gdzie mam rodzinę, jeździłem pociągiem, bez przesiadek, kilka godzin. Dzisiaj mam dwie przesiadki i podróż trwa dwa razy dłużej. Przecież to jakiś skandal...

BK: Sytuacja na kolei, zwłaszcza w ciągu ostatnich dziesięciu lat, rzeczywiście zmieniła się bardzo na niekorzyść. W ostatniej dekadzie praktycznie nie inwestowano w sieć połączeń. Tory w wielu miejscach są w opłakanym stanie. Teraz trzeba wielkich pieniędzy, aby nadrobić utracony czas. Dosłownie i w przenośni. Coraz gorszy stan torowisk powoduje, że w niektórych miejscach - zwłaszcza na Śląsku - są ograniczenia prędkości do 30-40 kilometrów na godzinę,

• Jaki jest pomysł na uzdrowienie sytuacji na kolei?

BK: Część udało się już zrobić. Przede wszystkim kolej podzielono na odrębne spółki - teraz trzeba zrobić kolejny krok i zacząć przeznaczać na infrastrukturę kolejową większe pieniądze. Do tej pory - z całego budżetu - na infrastrukturę drogową przeznaczano na przykład 85 procent wszystkich pieniędzy, a na kolejową 12-15 procent. Teraz chcemy zmienić te proporcje. Na dofinansowanie kolei przeznaczać chcemy każdego roku 35-40 procent wszystkich wydatków. Przecież transport kolejowy we wszystkich krajach Unii Europejskiej odgrywa bardzo ważną rolę - ale niestety nie u nas. To są zaniedbania, które ciągną się od kilkudziesięciu lat.

Bliżej mi do PiS-u

• Dlaczego zdradził pan LPR i przeszedł do PiS-u?

BK: Ja nikogo nie zdradzałem. Po prostu moja droga polityczna i Romana Giertycha rozeszły się. Mnie od początku było bliżej do Prawa i Sprawiedliwości i zdecydowałem się z grupą współpracowników założyć Narodowe Koło Parlamentarne. Tworzę też Ruch Samorządowy, oparty przede wszystkim na działaczach samorządowych i chcemy wspólnie wystartować w najbliższych wyborach. Nie ukrywam, że najbardziej interesuje nas sukces w wyborach do sejmików, bo los Polski, w najbliższych latach, rozstrzygać się będzie właśnie na tym szczeblu.


• Czy taka partia, jak Ruch Samorządowy w ogóle istnieje w naszym województwie?

BK: To nie jest partia, ale grupa ludzi o wspólnych poglądach, którą łączy wspólny cel - sukces w najbliższych wyborach samorządowych - przede wszystkim na szczeblu województwa, ale także poszczególnych powiatów i gmin. Jeśli pyta pan o nasze istnienie na Śląsku, to z tego, co mi wiadomo, z Ruchem sympatyzuje większa część Klubu Radnych Wojewódzkich LPR. Mamy też swoich sympatyków w wielu radach powiatowych.

• Jacy prezydenci wielkich śląskich miast wystartują z waszych list wyborczych?

BK: Nie mam na ten temat szczegółowej wiedzy, ale wydaje mi się, że żaden z obecnych prezydentów nie skorzysta wyłącznie z naszego wsparcia. Nie można więc powiedzieć, że któraś z osób obecnie piastujących to stanowisko jest wyłącznie "naszym człowiekiem". Nie ukrywam jednak, że mamy duże ambicje i na pewno we wszystkich wielkich miastach województwa śląskiego wystawimy własnych kandydatów na prezydentów.

Dziękujemy wszystkim naszym Czytelnikom, którzy przedwczoraj telefonowali do wiceministra Bogusława Kowalskiego.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto