Lech Wałęsa nie wziął udziału w oficjalnych obchodach 26. rocznicy podpisania Porozumień Sierpniowych pod pomnikiem poległych stoczniowców w Gdańsku. Pojawił się tam wcześniej, w towarzystwie lidera PO, Donalda Tuska.
Ta data, niezależnie od tego jaka jest dziś nasza kondycja, jest wielka i radosna, niezależnie nawet od intencji. Kiedy podpisywaliśmy te porozumienia, to jednak doprowadziło w końcu, długą drogą, do obalenia komunizmu, otwarcia możliwości zjednoczenia Europy i globalizacji w przyszłości - powiedział przy pomniku Wałęsa. - Teraz paru szaleńców, z Torunia szczególnie, próbuje też podpiąć i dopisać swoje bohaterstwo. Mówią wprost, że można było inaczej. Ja w tym świętym miejscu chcę powiedzieć, że nie było żadnej innej szansy na pokojowe przejście do wolnej Polski - mówił były prezydent.
Pytany, dlaczego nie świętuje z Lechem Kaczyńskim, odparł: "dlaczego nie on ze mną?". - Powinni wyjść z propozycją: jak? co? gdzie?, bo to robi zawsze urzędujący prezydent i ja czekałem. Czy on to zrobił? Czy nie wie, że tak się robi? To niech się nauczy wreszcie. Powiedziałbym swoje uwagi: nie żartujcie ze zwycięstwa, innej drogi nie było, nie agenci zrobili "Sierpień". Wszystko bym powiedział, ale byśmy stanęli razem - podkreślił.
Dwie godziny później w tym samym miejscu rozpoczęły się oficjalne obchody rocznicy, z udziałem prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego i przewodniczącego NSZZ "Solidarność" Janusza Śniadka. Prezydent Kaczyński powiedział, że to nie z jego inicjatywy Lech Wałęsa nie bierze udziału w oficjalnych obchodach rocznicy. - Proszę pamiętać, że jak są dwie osoby, to obydwie muszą chcieć - powiedział prezydent RP. - Lech Wałęsa w ostatnim okresie tak wielokrotnie w sposób obraźliwy wypowiadał się na mój temat, a tym bardziej jeszcze na temat obecnego premiera (Jarosława Kaczyńskiego), że to tworzy pewną barierę.
Janusz Śniadek uznał bezkrwawe odzyskanie niepodległości za cud, będący owocem zbiorowego wysiłku Polaków. - Do dzisiaj dla większości z nich jedynym podziękowaniem za bezinteresowne działanie dla dobra wspólnego za poświęcenie i wierność ideałom jest szacunek najbliższego otoczenia i radość z odzyskanej wolności ojczyzny - powiedział. Dlatego też za niezwykle ważne uznał nadanie odznaczeń państwowych ludziom dawnej "Solidarności".
Prezydent Lech Kaczyński odznaczył w Gdańsku m.in. Władysława Frasyniuka, Bogdana Lisa, Mariana Siłę-Nowickiego i Jerzego Kropiwnickiego.
Przewodniczący "S" zaznaczył, że 26 lat temu Polacy rozpoczęli strajk, "broniąc swojej godności", a dzisiaj w ślad za odzyskaną wolnością i swobodami politycznymi dużo wolniej następuje postęp gospodarczy. - Pod hasłami obniżania kosztów łamie się prawo pracy, zmusza się pracowników do akceptowania poniżających warunków płacy i pracy. Nie pozwala im się na tworzenie związków zawodowych. Tych, którzy odważą się upomnieć się o swoje prawa pozbawia się zatrudnienia. Pracodawcy, którzy przestrzegają prawa pracy przegrywają z tymi, którzy łamią prawo - powiedział Śniadek.
Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?