Odroczenie o rok?

W tym roku najbogatsi, czyli osoby o rocznych dochodach powyżej 600 tys. złotych nie powinni płacić podatku według najwyższej, 50-proc. stawki. Trybunał Konstytucyjny (TK) odrzucił wczoraj wprowadzenie tej stawki PIT, uznając, że przy wprowadzaniu nowego przepisu nie został zachowany termin vacatio legis.

Przypomnijmy, że prezydent Aleksander Kwaśniewski dopiero na początku grudnia 2004 r. podpisał nowelizację ustawy o PIT. Do maksimum wykorzystał czas, który na złożenie podpisu daje mu prawo. Stało się tak, chociaż prawnicy wskazywali, że ustawa musi zostać podpisana i opublikowana w Dzienniku Ustaw do północy 30 listopada, bo inaczej w życie wejdą tylko przepisy korzystne dla podatników. Niekorzystne, jak 50-proc. podatek, nie mogą być wprowadzone, ponieważ – jak podkreślali prawnicy – będzie to podstawa do zaskarżenia przepisu o wprowadzeniu 50-proc. podatku do TK. Tak przewiduje nasze prawo. Wcześniej Trybunał Konstytucyjny raz już zdecydował, że niekorzystne dla podatników przepisy w podatkach dochodowych nie mogą być wprowadzane później niż miesiąc przed końcem roku.

I stało się tak, jak przewidywali prawnicy – sprawa trafiła do Trybunału, bowiem w ocenie Prokuratury Krajowej niedotrzymany został odpowiedni termin vacatio legis.
Trybunał rozpatrywał sprawę na dwóch posiedzeniach, ale w końcu uznał za niezgodny z konstytucją sposób wprowadzenia 50-proc. stawki podatku PIT dla najbogatszych. Z takim postanowieniem zgodziła się nie tylko prokuratura, ale i przedstawiciele... Sejmu obecni na posiedzeniu Trybunału.
Co jednak ciekawe – decyzja Trybunału nie oznacza, że zapis zawarty w ustawie o podatku PIT dotyczący 50-proc. podatku znika na zawsze. Decyzja ta oznacza, że nie będzie on obowiązywał w tym roku. Będzie to tzw. martwy przepis. Natomiast na razie nic nie stoi na przeszkodzie, żeby bogaci zaczęli płacić ten drakoński podatek od przyszłego roku. Chyba że Sejm zmieni zdanie i zniesie najwyższą, 50-proc stawkę podatkową. Przedstawiciele Platformy Obywatelskiej już zapowiedzieli, że będą dążyć do tego.

Komentarze

Wiceminister finansów Jarosław Neneman jest zadowolony z decyzji Trybunału Konstytucyjnego o uznaniu za niezgodny z konstytucją sposobu wprowadzenia 50-proc. stawki podatku PIT dla najbogatszych. Po ogłoszeniu wyroku Neneman powiedział jednak, że „Trybunał pozostawił trochę niejasną sytuację, bo pozostawia w ustawie o PIT przepis, który nie obowiązuje. Ale cel ekonomiczny został osiągnięty i to jest najważniejsze” – dodał.

Zdanie odrębne do wyroku Trybunału zgłosił sędzia sprawozdawca Marek Mazurkiewicz. Według niego, Trybunał powinien zdecydować, że jeżeli wprowadzenie przepisu o 50 proc. podatku jest niezgodne z konstytucją, to powinien być wykreślony z ustawy.