MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Odświeżyć Auschwitz

Tomasz Wolff
Piotr Cywiński uważa, że przyszedł czas na przebudowę wystawy głównej. Zapewnia jednak,że po zmianach autentyczność tego miejsca zostanie zachowana. Lucjusz Cykarski
Piotr Cywiński uważa, że przyszedł czas na przebudowę wystawy głównej. Zapewnia jednak,że po zmianach autentyczność tego miejsca zostanie zachowana. Lucjusz Cykarski
Pomysł odnowy Państwowego Muzeum KL Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu wywołał burzę w środowisku osób, które przeżyły Holokaust - doniósł w tym tygodniu izraelski dziennik "Haaretz".

Pomysł odnowy Państwowego Muzeum KL Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu wywołał burzę w środowisku osób, które przeżyły Holokaust - doniósł w tym tygodniu izraelski dziennik "Haaretz".

W gazecie można przeczytać, że zdaniem Piotra Cywińskiego, nowego dyrektora muzeum, eksponaty zestarzały się i nie są atrakcyjne dla zwiedzających. Część byłych więźniów obozu mieszkających dziś w Izraelu obawia się, że odświeżenie ekspozycji byłoby równoznaczne z naruszeniem autentyczności tego miejsca.

Czy naprawdę jest się czego obawiać? Piotr Cywiński został dyrektorem muzeum we wrześniu. Nie ukrywa, że objął funkcję, by zmierzyć się z największym wyzwaniem: przebudową wystawy głównej, stworzonej jeszcze w 1955 roku.

- Jak na czasy, w których powstała, jest świetna. Nie można zarzucić jej błędów merytorycznych. Minęło jednak ponad pół wieku, badania historyczne poszły do przodu, cały czas przychodzą do nas osoby, które przynoszą nowe świadectwa po swoich zamordowanych przodkach. Najwyższa pora na zmiany. Nie będą rewolucyjne - zastrzega Piotr Cywiński.

"Haaretz" cytuje Noacha Fluga, prezesa organizacji skupiających osoby, które przeżyły Holokaust. Ten zaznaczył, że ocaleni popierają wszystkie prace konserwatorskie, które nie zaszkodzą autentyczności obozu. Niektórzy obawiają się jednak, że modernizacja może skończyć się - tak jak w byłych obozach w Dachau i Sachsenhausen - przekształceniem miejsca martyrologii w "dobrze utrzymane ogrody". Nowy dyrektor Auschwitz-Birkenau jest zaskoczony artykułem. Twierdzi, że nie dzwonił do niego żaden dziennikarz tej izraelskiej gazety.

- Nie rozumiem wymowy tego artykułu. Przecież tak naprawdę nie ma jeszcze gotowej koncepcji. Dopiero podzieliłem się pomysłem o konieczności przebudowy wystawy głównej. Teraz przed nami długa dyskusja o tym, co zmienić i w jakiej formie. Na pewno autentyczność tego miejsca zostanie zachowana - zapewnia dyrektor Auschwitz-Birkenau.

Piotr Kadlcik, przewodniczący Związku Gmin Wyznaniowych Żydowskich w Polsce, zna Cywińskiego od wielu lat.

- To ostatnia osoba, której wpływu na Auschwitz bym się bał - przekonuje. - Sprawa została rozdmuchana.


Pomysł zmiany wystawy głównej chodził za mną przynajmniej od kilku lat. Kiedy zostałem wybrany na stanowisko dyrektora muzeum uznałem, że najwyższa pora aby rozpocząć dyskusję nad projektem - mówi Piotr Cywiński, dyrektor muzeum Auschwitz-Birkenau w Oświęcimiu.

Trudno określać go rewolucjonistą. Jest zwolennikiem niewielkich zmian. Jego starania o nadanie nowego wymiaru wystawie głównej poparli już prezydent Lech Kaczyński, ambasador Izraela w Polsce, przedstawiciele Muzeum Holokaustu z Waszyngtonu oraz środowiska żydowskie. Jego zdaniem artykuł, który w tym tygodniu ukazał się w izraelskim dzienniku Haaretz przyniósł niepotrzebne zamieszanie. Zdaniem autora publikacji, pomysł odświeżenia ekspozycji w Oświęcimiu wywołał burzę w środowisku osób, które przeżyły Holokaust. Obawiają się, że po zmianach obóz straci autentyczność. Z dobrze poinformowanych źródeł wiemy, że artykuł wywołał niewielkie poruszenie w Izraelu. Przedstawiciele Instytutu Yad Vashem mieli się wyrazić, że jest w nim kilka przekłamań. Odświeżenia ekspozycji nie boi się ambasada Izraela w Polsce.

- Jesteśmy przekonani, że obecny dyrektor dołoży wszelkich starań, aby obóz zachował swój pierwotny charakter - mówi Michał Sobelman, rzecznik ambasady.

Rzecz dotyczy wystawy głównej z 1955 roku, która przez ponad pół wieku przetrwała w niemal niezmienionym kształcie. Dziś znajduje się w blokach 4,5,6,7 i 11. W tym czasie zupełnie inny był los tzw. wystaw krajowych. W ostatnich latach większość została przebudowana. Wkrótce rozpoczną się prace przy wystawie żydowskiej. Zmiany zatwierdził na swoim posiedzeniu w 2004 roku Kneset, jednoizbowy parlament Izraela. Do rozwiązania pozostaje właściwie tylko wystawa główna. Dziś to najstarsza tego typu wystawa na świecie. Dyrektor muzeum nie ma jeszcze gotowej koncepcji. To bardziej zlepek pomysłów, które chciałby zrealizować, jeżeli znajdą szerokie poparcie w Polsce i na świecie. Każdy etap prac ma być konsultowany z Międzynarodową Radą Oświęcimską.

- Zmiany miałyby polegać między innymi na uzupełnieniu zbiorów. Dziś brakuje mi na przykład pokazania postaw poszczególnych więźniów, bohaterskich ucieczek, pokazania ruchu oporu, który starał się jak mógł pomagać więźniom. Dysponujemy archiwalnymi nagraniami, które moglibyśmy wykorzystać w formie krótkich filmów. Nowa wystawa nie będzie naruszać charakteru tego miejsca. Nie posłużymy się fajerwerkami. Jeżeli wykorzystamy multimedia, to w minimalnym stopniu. Dalej będzie tutaj cicho i spokojnie - zapewnia Cywiński.

Koszt całości projektu nie jest jeszcze znany. Na początku grudnia dyrektor ma przedstawić Międzynarodowemu Komitetowi Oświęcimskiemu dopiero wstępny plan. Cywiński szacuje, że inwestycja potrwa co najmniej trzy, cztery lata. Prawdopodobnie wystawa główna zostanie przeniesiona do większej liczby budynków, bo ze zwiedzania zostaną wyłączone piętra bloków. Każdego roku muzeum Auschwitz-Birkenau odwiedza około miliona osób z całego świata. Jest więcej niż pewne, że po zakończeniu prac do Oświęcimia będzie przyjeżdżać jeszcze więcej osób.

Powiedział nam
Szewach Weiss, były ambasador Izraela w Polsce

Pana Piotra Cywińskiego znam dobrze. Co do pomysłu zmiany ekspozycji nie mogę powiedzieć wiele, bo nie znam konkretów. Z natury jestem tradycjonalistą, nie lubię zmian. Na pewno w pierwszej kolejności trzeba zadbać o zachowanie istniejącej ekspozycji, stałej konserwacji włosów, butów i odzieży osób, które trafiły do Auschwitz. Mam nadzieję, że będzie na to budżet. Wtedy kolejne pokolenia będą mogły wyrazić protest przeciwko dzikości, rasizmowi i ksenofobii.


Na czele muzeum

Piotr Cywiński został dyrektorem muzeum Auschwitz-Birkenau we wrześniu tego roku. Na stanowisko powołał go minister kultury i dziedzictwa narodowego, Kazimierz Michał Ujazdowski. Ma 34 lata. Wiele lat mieszkał we Francji i Szwajcarii. Jest absolwentem Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego oraz Uniwersytetu w Strasburgu. Może pochwalić się doktoratem z historii. Związany z Klubem Inteligencji Katolickiej. Jest aktywnym członkiem Międzynarodowej Rady Oświęcimskiej, redaguje stronę internetową:

www.diapozytyw.pl,

będącą polsko-żydowskim serwisem informacyjnym.

Symbol Holokaustu

Dziś na całym świecie Auschwitz jest symbolem ludobójstwa, terroru oraz Holokaustu. Jako datę rozpoczęcia funkcjonowania obozu przyjmuje się 14 czerwca 1940 roku, kiedy trafił tutaj pierwszy transport polskich więźniów politycznych. W kolejnych miesiącach i latach został rozbudowany. Składał się z trzech głównych części: Auschwitz I, Auschwitz II-Birkenau, Auschwitz III-Monowitz oraz z ponad 40 podobozów. Na początku ginęli tutaj głównie Polacy. Później dołączyli do nich przedstawiciele innych krajów i narodowości. Począwszy od 1942 roku w obozie zaczęła się masowa eksterminacja europejskich Żydów. Ogółem do KL Auschwitz deportowano około 1,1 mln. Żydów. Zginęło ich 960 tysięcy. Łączna liczba ofiar w obozie to 1,5 miliona osób.


Miejsca pamięci a polityka

Korespondencja z Niemiec

Obóz koncentracyjny Dachau był pierwszym i wzorcowym miejscem nazistowskiego terroru, który stworzył i nadzorował osobiście szef tajnej policji Gestapo i SS Heinrich Himmler. Nie był to typowy obóz zagłady, ale za jego drutami zginęło 30 tysięcy więźniów. Część z nich rozstrzelano. Inni zmarli z głodu i wycieńczenia. Miejsce pamięci, ustanowione tu po wyzwoleniu przez aliantów, jest jednym z najczęściej odwiedzanych przez przybyszów z całego świata, a szczególnie młodzież. Poznanie prawdy o tamtych latach w wielu niemieckich szkołach traktowane jest jako obowiązkowe zajęcia.

Z kolei były obóz koncentracyjny Sachsenhausen miał specjalne znaczenie w całym systemie niewolniczej pracy i terroru, założonym natychmiast po dojściu Hitlera do władzy. Zbudowany był przez samych więźniów i służył jako teren szkolenia SS, do zbrodniczej służby w innych obozach pracy i zagłady. Jego historia nie zakończyła się razem z wyzwoleniem więźniów. Miejsce tych, którzy przeżyli zajęli naziści, funkcjonariusze hitlerowskiej NSDAP i ofiary donosów i podejrzeń. Był to specjalny obóz władz okupacyjnych we wschodniej części Niemiec i podporządkowany był NKWD.

Poza krematorium i obszarem zagłady funkcjonowały do 1950 roku wszystkie niemal budynki obozowe włącznie z więzieniem. Z 60 tysięcy osób, które przeszły przez specjalne miejsce internowania zmarło z głodu, zimna i chorób blisko 12 tysięcy więźniów. W ubiegłym roku poświęcono im w miejscu pamięci Sachsenhausen wystawę. Przeciwko temu protestowali byli więźniowie obozu koncentracyjnego.

O tym jak miejsce pamięci o zbrodniach może stać się terenem manipulowania historią świadczą obchody rocznicy wyzwolenia byłego obozu koncentracyjnego Buchenwald. Był największym na terenie ówczesnej III Rzeszy. Przeszło przez niego ponad 250 tysięcy więźniów. 56 tysięcy z nich zostało tu zamordowanych.

Po wyzwoleniu powstał tam specjalny obóz NKWD. Przetrzymywano w nim około 28 tysięcy nazistów i zbrodniarzy wojennych. Ponad 7 tysięcy zostało tu na zawsze w masowych grobach.

Na uroczystościach rocznicowych zabrał głos oficjalny przedstawiciel niemieckiego rządu. W przemówieniu skoncentrował się głównie na martyrologii przymusowo wysiedlanych po wojnie z środkowej i wschodniej Europy Niemców. Jego wystąpienie spotkało się z ostrą krytyką byłych więźniów obecnych na uroczystościach, jak również miejscowych władz. Okazuje się, że nawet takie miejsca jak obozy koncentracyjne, mogą służyć aktualnej polityce.

Jerzy Tepli

od 7 lat
Wideo

Ukraina rozpocznie oficjalne rozmowy o przystąpieniu do UE

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto