MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Oszukańcze praktyki Tele2

Agnieszka Nowak
Jan Kuźnar z Katowic stał się klientem Tele2 wbrew woli. Zygmunt Wieczorek
Jan Kuźnar z Katowic stał się klientem Tele2 wbrew woli. Zygmunt Wieczorek
Jan Kuźnar z Katowic dostał pismo z Tele2. Z korespondencji wynikało, że nie zapłacił rachunku za marzec tego roku. W ten sposób przez przypadek dowiedział się, że jest klientem Tele2 od prawie trzech lat.

Jan Kuźnar z Katowic dostał pismo z Tele2. Z korespondencji wynikało, że nie zapłacił rachunku za marzec tego roku. W ten sposób przez przypadek dowiedział się, że jest klientem Tele2 od prawie trzech lat. - Tylko że ja nigdy nie podpisywałem żadnej umowy - twierdzi Czytelnik.

Wyraźna fałszywka

Gdyby nie monit, pan Jan z pewnością dalej nie wiedziałby nic o całej sprawie. Przez trzy lata, odkąd rzekomo stał się klientem Tele2, jak sam podkreśla, nie dostał żadnej faktury. Pierwsze pismo trafiło do jego skrzynki dopiero w maju 2006 roku. Wynikało z niego, że pan Kuźnar nie zapłacił marcowego rachunku w wysokości prawie 38 złotych. Był tak zdumiony, że natychmiast skontaktował się z Tele2, by sprawę wyjaśnić. - Próbowałem dowiedzieć się, skąd wziął się ten rachunek, skoro nigdy nie korzystałem z ich usług. Wyłożyłem swoje racje. W odpowiedzi operator przysłał mi kopię umowy rzekomo podpisanej przeze mnie we wrześniu 2003 roku - wyjaśnia.

Wystarczył jeden rzut oka i pan Jan miał pewność, że dokument jest podrobiony. - Numer PESEL był inny, zniekształcone zostało nazwisko, a co najważniejsze: tam był nie mój podpis - wylicza katowiczanin. Zadzwonił do operatora, informując, że umowa została sfałszowana.

W krótkim czasie państwo Kuźnarowie zorientowali się, że ich telefon nie działa. - Tele2 wyłączył mi linię z powodu nie zapłaconego rachunku - dodaje pan Jan. Ponieważ chciał dalej korzystać ze swojego dotychczasowego numeru, dla świętego spokoju zapłacił rachunek wystawiony przez Tele2, traktując sprawę jako incydent. Dla pewności wysłał jeszcze pismo do firmy ponownie zaznaczając, że ktoś podszył się pod niego i podrobił umowę.

Na tym jednak sprawa się nie skończyła. W lipcu operator przesłał kolejny rachunek za połączenia na kwotę 46 złotych. Tym razem pan Jan nie zapłacił go. - Co miesiąc reguluję należność w Telekomunikacji Polskiej SA. Umowa została sfałszowana, a ja mam ponosić tego konsekwencje? - pyta oburzony.

Płać, płać, płać

Od chwili wysłania pisma do Tele2 upłynęło sześć tygodni, ale pan Jan nie otrzymał żadnej odpowiedzi. Wciąż czeka na zajęcie stanowiska przez operatora i podkreśla, że już więcej nie zamierza podwójnie płacić za tę samą usługę.

Karol Wieczorek, rzecznik prasowy Tele2, wyjaśnia, że zgodnie z telefoniczną prośbą przesłano Janowi Kuźnarowi kopię umowy.

- Do tej pory jednak nie otrzymaliśmy od klienta pisemnej informacji o tym, że umowa została sfałszowana. Gdy dostaniemy takie pismo, anulujemy umowę i rachunek, a jednocześnie skierujemy doniesienie do organów ścigania.

Rzecznik dodaje, że sprawa została ujawniona dopiero teraz, ponieważ państwo Kuźnarowie wykonywali praktycznie tylko połączenia lokalne, a taką właśnie usługę lokalną Tele2 oferuje od grudnia 2005 roku. Wcześniej jej nie było.

Czytelnik zapewnia, że skoro pierwsze pismo nie dotarło, wyśle następne z identyczną treścią.


Co trzeba zrobić
Błażej Filipowicz, prawnik

Jeżeli operator telekomunikacyjny nie jest w stanie udowodnić, że Czytelnik zadeklarował chęć korzystania z jego usług, na przykład podczas nagrywanej rozmowy telefonicznej, nie powinien żądać żadnych opłat z tytułu świadczonych usług. Jeżeli jest natomiast w posiadaniu umowy ze sfałszowanym podpisem Czytelnika, należy zawiadomić organy ścigania. Czytelnik ma prawo domagać się naprawienia wszelkich szkód spowodowanych przez niesolidnego operatora telekomunikacyjnego lub przez nieuczciwego akwizytora, w tym kosztów poniesionych w związku z nieporozumieniem, a także żądać zadośćuczynienia pieniężnego za uciążliwości i niedogodności spowodowane omyłkowym zaliczeniem go do grona klientów. W pierwszej kolejności taka sytuacja powinna zostać zgłoszona w Urzędzie Ochrony Konkurencji i Konsumentów, zaś ewentualnie naliczone opłaty stać się przedmiotem reklamacji.


Pisz i żądaj!
Małgorzata Cieloch, szefowa biura prasowego Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów

Dotarły do nas skargi od konsumentów, że chociaż nie wyrażali zgody na zawarcie umowy z Tele 2, przedstawiciel handlowy spisywał ich dane i bez ich wiedzy zawierał umowę. Jest to niezgodne z prawem, dlatego w takich przypadkach radziliśmy konsumentom zgłoszenie sprawy do organów ścigania. W opisanej sytuacji, po otrzymaniu pierwszego rachunku - tak jak to się zdarzyło panu Kuźnarowi - klient powinien skontaktować się z operatorem w celu wyjaśnienia sprawy. Ważne jest, aby w podobnych przypadkach swoje wątpliwości i pytania formułować i dostarczać na piśmie, ponieważ pozwala to na późniejsze dochodzenie swoich racji. Jeżeli konsument ma problemy z wyjaśnieniem sprawy, może skorzystać z pomocy miejskiego lub powiatowego rzecznika praw konsumentów lub federacji konsumentów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto