MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Parada Równości przeszła ulicami Warszawy

Marek Twaróg
Fot. Seweryn Sołtys / Fotorzepa
Fot. Seweryn Sołtys / Fotorzepa
Gdy skinheadzi z Obozu Narodowo-Radykalnego krzyczeli w stronę platformy z gejami i lesbijkami "Zbo-czeń-cy!", jadący na niej Robert Biedroń, szef Kampanii Przeciw Homofobii, rozdawał im gorące całusy.

Gdy skinheadzi z Obozu Narodowo-Radykalnego krzyczeli w stronę platformy z gejami i lesbijkami "Zbo-czeń-cy!", jadący na niej Robert Biedroń, szef Kampanii Przeciw Homofobii, rozdawał im gorące całusy. Łysych to rozsierdzało do czerwoności, ale co mieli zrobić, kiedy od gejów oddzielał ich policyjny kordon. W sobotę przez Warszawę przemaszerowała 3-tysięczna Parada Równości.

Zgodnie z przewidywaniami, fakt, że Młodzież Wszechpolska oficjalnie odwołała swój Marsz Tradycji i Kultury nie oznaczał, że geje i lesbijki na trasie nie spotkają przeciwników swej odmienności. W paradzie szło około 3 tysięcy osób - to dane policji, które jednak wydają się trochę zawyżone. Nie ma to jednak znaczenia - marsz z pewnością został w stolicy zauważony. Jechały dwie wielkie platformy, na których stali co ważniejsi, ale i co bardziej śmiali uczestnicy parady. Były więc całujące się kobiety i trzymający się za ręce mężczyźni. Geje tańczyli i niedwuznacznie pokazywali, czego najchętniej (i nie było to manifestowanie) oczekują od ONR-owców. Na transparent "Zakaz pedałowania" z charakterystyczną pozycją dwóch narysowanych ludków, geje tylko wypinali tyłki. Nie zawsze zatem było elegancko i wesoło. Do konfrontacji doszło zwłaszcza pod Sejmem, a potem na rogu Marszałkowskiej i Świętokrzyskiej, gdzie zebrało się najwięcej przeciwników parady. W ruch poszły jajka, ale i kamienie, jednak policja szybko uporała się z osobami zakłócającymi paradę. Nie wiedzieć czemu jednak pozwolono, by w ramach parady - zaraz po ostatnich hasłach promujących inność i równość - ktoś niósł wielki napis "Eurosodoma Halt" i "UE nie!". Tymczasem transparentów "Zakaz pedałowania" trzymanych przez członków Narodowego Odrodzenia Polski do marszu nie dopuszczono.

W tłumie gejów, lesbijek, aktywistów organizacji pozarządowych, zwykłych młodych warszawiaków, którzy chcieli pokazać swą niezgodę na nietolerancję i ksenofobię, paradowali politycy. Byli m.in. Joanna Senyszyn i Ryszard Kalisz z SLD, a także Maria Szyszkowska czy Marek Borowski, widziano też Kazimierza Kutza. Szło wielu członków młodzieżówek SLD, Partii Demokratycznej czy Platformy Obywatelskiej. Byli goście z zagranicy - zwłaszcza widoczne były flagi niemieckiej SPD.

Hasła przygotowane przez uczestników parady - także zgodnie z przewidywaniami - odnosiły się do obecnej władzy, a nie tylko do idei równości i tolerancji. Wszyscy więc mogli przeczytać "Prawa lesbijek prawami kobiet" i "Wszyscy są równi" lub "Nie dla homofobii - świat patrzy" i "Homofobia - to się leczy", ale także "Prezydencie Kaczyński - gej jest twoim bratem", "Nie wierzę Wierzejskiemu", "Model rodziny: Jarek plus kot" albo "Miriam ma ptaka, a Kaczka kota".

Parada zakończyła się na Placu Teatralnym, setki ludzi tańczyło do "Money for Nothing" Dire Straits, także tam był czas na manifestacje polityczne i kolejne hasła o równości. Nad zgromadzonymi - z czego niektórzy geje głośno się śmiali - górował wielki transparent Opery Narodowej zapowiadający "Czarodziejski flet". Mozarta oczywiście.

Robert Biedroń, Kampania Przeciw Homofobii:
To entuzjastyczne święto różnorodności. Przyszło wiele osób, co pokazało, że nie wszyscy są za Giertychem i Kaczyńskimi. Pokazali, że mają inne poglądy i na te poglądy jest miejsce w demokratycznym kraju.

Klaudia Roth, niemieccy Zieloni:
Dziś jest dzień praw człowieka, święto demokracji. Polskie mniejszości mogą liczyć na swych przyjaciół z Europy. Będziemy wspierać polskie parady.

Anna Jabłońska-Siarkowska, z zarządu głównego Młodzieży Wszechpolskiej:
Mam nadzieję, że ta parada będzie ostatnią na terenie Polski. Politycy, którzy wydali zgodę na nią, popełnili błąd.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Papszun ponownie trenerem Rakowa

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto