Jeszcze przed końcem roku prywatni przedsiębiorcy powinni zgłosić się do urzędu gminy, by uzupełnić wpis do ewidencji działalności gospodarczej o numer PESEL i kod Polskiej Klasyfikacji Działalności. W tej grupie jest też cała rzesza lekarzy prowadzących prywatne praktyki, którzy przez ostatnie 3 lata, zgodnie z ustawą "Prawo działalności gospodarczej", nie byli uznawani za przedsiębiorców. Stali się nimi ponownie po wejściu w życie ustawy o swobodzie działalności gospodarczej z 2 lipca 2004 roku.
Dr Maciej Hamankiewicz, podobnie jak ok. 7 tys. jego koleżanek i kolegów należących do Śląskiej Izby Lekarskiej, zarejestrował swoją specjalistyczną praktykę przed czerwcem 2001 roku. Był święcie przekonany, że nadal jest w ewidencji działalności gospodarczej będzińskiego magistratu. O tym, że musi się zarejestrować na nowo dowiedział się dopiero, kiedy przyszedł uzupełnić wpis o wymagane dane.
- Zażądano ode mnie 100 zł tłumacząc, że muszę się ponownie zarejestrować, choć nikt mnie nie poinformował, że moja praktyka nie figuruje już w ewidencji - denerwuje się dr Hamankiewicz. - W innych miastach każą płacić lekarzom 50 zł a w jeszcze innych nie pobierają żadnych opłat. Nie chodzi mi o pieniądze, ale o zasadę. Powinna być jednakowa we wszystkich urzędach.
W Śląskiej Izbie Lekarskiej od kilku dni urywają się telefony. Lekarze są oburzeni, że w niektórych miastach, np. Będzinie i Sosnowcu, żąda się od nich 100 zł za nowy wpis do ewidencji, w Chorzowie i Tychach trzeba płacić 50 zł. Przytaczają argument, że od ich kolegów w Katowicach nie pobierają żadnych opłat.
- Wysłaliśmy pismo do wojewody z prośbą o zajęcie stanowiska w tej sprawie. Mamy nadzieję, że wskutek jego interwencji gminy województwa śląskiego ujednolicą zasady postępowania - poinformowała DZ Katarzyna Strzałkowska, rzeczniczka prasowa ŚIL.
Kto tu dezinformuje
Ministerstwo Gospodarki, Pracy i Polityki Społecznej stoi na stanowisku, że nie ma podstawy prawnej do pobierania opłat za uzupełnienie wpisu do ewidencji działalności gospodarczej o PESEL i PKD. Mimo to w niektórych miastach, np. w Piekarach Śląskich, urzędnicy każą przedsiębiorcom płacić 50 zł, a w innych nawet 100 zł. Na dodatek wmawiają im, że interpretacja ministerstwa nie jest jednoznaczna, a media dezinformują czytelników. Wystarczy wejść na stronę internetową
, by przekonać się, kto ma rację.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?