Niższe średnio o 20 procent będą tym roku w województwie śląskim plony zbóż. Wszystkiemu winna jest susza, której nie są w stanie zaradzić nawet najbardziej intensywne, ale niestety krótkotrwałe ulewy.
- Niższe plony dotyczy zarówno zbóż jarych, jak i ozimych - mówi Stanisław Dąbrowa, dyrektor Ośrodka Doradztwa Rolniczego w Mikołowie. - Na glebach lepszych obniżka plonów nie jest bardzo wyraźna, ale znaczna na glebach niskiej jakości - tam susza spotęgowała straty.
Słabe gleby występują w naszym województwie w powiatach częstochowskim, zawierciańskim, będzińskim, w okolicach Jaworzna aż do Mysłowic. Gleby doskonałej jakości natomiast występują na Raciborszczyźnie czy w okolicach Pszczyny. Szanse na to, by pogoda jeszcze poprawiła humory rolnikom, są małe. Zboże już jest dojrzałe i teraz deszcze nie mają żadnego wpływu na jego jakość.
- Może być jeszcze gorzej, gdy przyjdą nawałnice, grad, ulewy - ostrzega Stanisław Dąbrowa.
Te pesymistyczne szacunki dotyczące plonów prawdopodobnie dziś zostaną oficjalnie potwierdzone przez Główny Urząd Statystyczny. GUS tradycyjnie ogłosi bowiem swoją ocenę sytuacji. Niestety, w całym kraju jest równie źle, jak na Śląsku. Zbigniew Izdebski, prezes Agencji Rynku Rolnego, wczoraj w radiowych ,Sygnałach Dnia" szacował tegoroczną obniżkę plonów w skali kraju tak: - Z informacji, które posiadamy wynika, że na pewno będzie to około 2 mln ton, mówi się nawet o 3 mln. Z rzepakiem będzie równie słabo.
Słabe plony mogą w konsekwencji doprowadzić do wzrostu cen. Chodzi nie tylko o mąkę, ale i mięso (bo wykarmienie zwierząt będzie droższe). Jednak Stanisław Dąbrowa uspokaja konsumentów:
- Rynek zbóż jest rynkiem międzynarodowym. Na ceny wpływa nie tylko sytuacja w Polsce, ale i plony na Zachodzie i w Europie Wschodniej - mówi szef mikołowskiego ODR-u. - Ważna jest też konsumpcja. Jeśli sytuacja w Polsce będzie się poprawiała i nastąpi jej wzrost, to rzeczywiście ceny mogą wzrosnąć.
Obecna sytuacja na rynku zbóż jest zła, jednak rolnicy powoli przyzywyczajają się już do kaprysów pogody. Stanisław Dąbrowa przypomina sobie narzekania z 1997 roku, kiedy lało u nas na okrągło i wystąpiły powodzie.
- Wtedy też ceny szybko rosły, ale nagle zatrzymały się na pewnym, nie tak znowu wygórowanym poziomie, a wkrótce zaczęły nawet spadać - przypomina sobie szef ODR-u.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?