Robert Kasperczyk przed rozpoczęciem rundy nie chciał zdradzać szczegółów na temat swojego pomysłu na Podbeskidzie. Wspominał jedynie o "taktycznym cwaniactwie", którym Górale mają wiosną przechytrzać ligowych rywali. O tym, co miał na myśli, w pełnej krasie przekonała się w niedzielny wieczór Legia Warszawa. Mistrzowie Polski zdecydowanie dominowali na boisku, ale nie potrafili ani razu pokonać bramkarza beniaminka, który tracił do tej pory średnio 2,7 gola na mecz.
Kasperczyk w zaledwie 40 dni całkowicie odmienił oblicze beniaminka. Niedzielny mecz pokazał, że niekoniecznie będzie ono piękne, ale za to skuteczne. Legia panowała w środku pola, wymieniała mnóstwo podań, ale przed bramką rywala brakowało jej przyspieszenia i dokładności. Mimo ogromnej przewagi, w pierwszej połowie tylko Bartosz Kapustka poważnie zagroził bramce Michala Peskovicia - Słowak wykazał się jednak refleksem zatrzymując piłkę zmierzającą pod poprzeczkę.
Podbeskidzie atakowało rzadko, ale konkretnie. Przed przerwą formę Artura Boruca sprawdzili Marko Roginić i Desley Ubbink, a gospodarze kilkoma odważnymi wyjściami do przodu potrafili stworzyć zagrożenie. Górale szukali szczęścia głównie w kontratakach lub stałych fragmentach gry, i to właśnie w ten sposób zdobyli jedyną bramkę. Po dośrodkowaniu Karola Danielaka z rzutu rożnego piłka odbiła się w polu karnym od Marko Roginicia, szczęśliwie spadła pod nogi Rafała Janickiego, a ten sprytnym strzałem skierował ją do bramki.
Legia w końcówce naciskała coraz mocniej, ale tego wieczoru po stronie Podbeskidzia było nie tylko cwaniactwo. Nie do poznania była zwłaszcza linia obrony, w której świetnie spisali się debiutanci Janicki i Petar Mamić, solidny występ zaliczył Milan Rundić, a Filip Modelski w roli kapitana wyłączył z gry lewe skrzydło rywali. Sensacyjne zwycięstwo to jednak jeszcze nie powód by otwierać szampany - Górale po sensacyjnym zwycięstwie wciąż zamykają ligową tabelę, ale odzyskali wiarę, że utrzymanie jest w zasięgu ich możliwości.
ATRAKCYJNOŚĆ MECZU: 4/6
Podbeskidzie Bielsko-Biała 1-0 Legia Warszawa
Rafał Janicki 48'
Podbeskidzie: Peškovič - Modelski, Janicki, Rundić, Mamić - Danielak (81' Jakub Hora), Bieroński (82' Sitek), Kocsis, Ubbink (68' Rzuchowski), Marzec (75' Miakushko) - Roginić (67' Biliński).
Legia: Boruc - Juranović, Lewczuk, Hołownia, Mladenović - Wszołek (59' Lopes), Slisz, Martins (53' Valencia), Kapustka, Luquinhas - Pekhart.
żółte kartki: Miakuszko, Mamić.
sędziował: Szymon Marciniak (Płock).
Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?