Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Podwyżki 2006

Mariusz Urbanke
graf. Bogusław Tomża
graf. Bogusław Tomża
Tradycyjnie już na początku roku musimy pogodzić się z licznymi podwyżkami cen. Inflacja – czyli średni wzrost cen towarów i usług – jest w Polsce stosunkowo niska. Nie oznacza to jednak, że nic nie drożeje.

Tradycyjnie już na początku roku musimy pogodzić się z licznymi podwyżkami cen. Inflacja – czyli średni wzrost cen towarów i usług – jest w Polsce stosunkowo niska. Nie oznacza to jednak, że nic nie drożeje. Drastyczne wzrosty cen na stacjach benzynowych przeżywaliśmy praktycznie przez cały miniony rok. Teraz ceny ropy – a za nimi paliw – wyhamowały. Czekają nas jednak inne nieprzyjemne cenowe niespodzianki.

Najbardziej zapewne nas dotknie czwarta już w okresie ostatnich dwunastu miesięcy podwyżka cen gazu ziemnego. Podrożeje też energia elektryczna. Urząd Regulacji Energetyki zatwierdził w ubiegłym roku nowe taryfy zarówno na prąd, jak i na gaz. Od wczoraj płacimy już według nowych, wyższych stawek. Opłaty za wodę – inny ważny składnik wydatków mieszkaniowych – ustalane przez przedsiębiorstwa wodociągowe też niestety idą w górę. Do tego trzeba doliczyć cichy, „zimowy” wzrost cen za gaz w butlach oraz olej opałowy – i dochodzimy do wniosku, że koszty utrzymania mieszkania mamy już prawie na tym poziomie, jak mieszkańcy bogatych krajów Unii Europejskiej.

A pensje...? Niestety ich wzrost trudno porównać do poziomu z czołówki europejskiej.


Gaz w górę, prąd się waha

Od 1 stycznia br. podrożała też energia elektryczna. Na terenie naszego województwa działa kilku dystrybutorów i dlatego podwyżki będą zróżnicowane. Na pocieszenie warto dodać, że w naszym regionie wielu odbiorców nie odczuje za bardzo zmiany, bo wzrost cen ma być mniejszy niż w innych częściach kraju. – Ceny i stawki opłat w grupie taryfowej G11, w której rozliczani są klienci indywidualni, a więc gospodarstwa domowe wzrosną w skali kraju średnio o 3,18 proc., natomiast w Enionie o 2,74 proc. – twierdzi Ewa Groń, kierownik Biura Informacji i Promocji Enion SA. – Oznacza to, że klient pobierający przeciętną ilość energii, który w ubiegłym roku płacił fakturę w wysokości 100 zł miesięcznie, zapłaci po pierwszym stycznia i przy takim samym zużyciu energii około 103 złote.
Co ciekawe, w niektórych przypadkach sama energia nie drożeje, a nawet – jak twierdzą energetycy – tanieje. Rosną natomiast opłaty stałe i dlatego per saldo jest drożej. – Pewnie zaskoczy to klientów ale np. na terenie działania Oddziałów w Bielsku, Będzinie i Częstochowie cena samej energii dla gospodarstw domowych została obniżona w stosunku do obowiązującej w ubiegłym roku. Oczywiście na cenę końcową dla klientów składają się poza samą energią, również opłaty dystrybucyjne i tzw. opłaty stałe – mówi Jerzy Topolski, prezes Zarządu Spółki Enion.

W grupie Enion podwyżki są mocno zróżnicowane. Mieszkańcy Bielska-Białej i okolic będą płacić aż o 4,18 proc. więcej. Jeszcze wyższe podwyżki wprowadza Oddział Enion w Będzinie – o 4,43 proc. Za to klienci Oddziału Enion w Częstochowie będą płacić rachunki tylko o 1,79 proc. wyższe. Skąd takie różnice? – Nasza firma powstała z połączenia kilku podmiotów – wyjaśnia Ewa Groń. – Taryfy w poszczególnych zakładach energetycznych były dość mocno zróżnicowane, zależały od tego, jaką cenę hurtową dany zakład płacił za prąd. Teraz staramy się ujednolicać stawki w ramach grupy, ale nie da się tego zrobić za jednym razem, bo nie pozwala na to Urząd Regulacji Energetyki.

Klienci drugiego dużego dystrybutora z naszego terenu – Górnośląskiego Zakładu Elektroenergetyczny Vattenfall zapłacą średnio więcej o ok. 1,5 proc.


Ostro dajemy w gaz

Podwyżka cen gazu ziemnego mogła wynieść nawet 40 proc. – ocenili specjaliści. Będzie znacznie mniejsza, ale dla odbiorców to niewielka pociecha.

Skala podwyżki zależy od lokalnego dystrybutora, oraz od tego, do jakiej grupy odbiorców należymy. Tym razem najbardziej odczują zmianę cen duzi odbiorcy gazu. Zgodnie bowiem z decyzją Urzędu Regulacji Energetyki, Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo podniosło ceny gazu dla gospodarstw domowych o 4,9 proc. do 7 proc., a dla odbiorców przemysłowych aż o 9 proc. do 11 proc.
Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) nie zgodził się na zmianę całej taryfy PGNiG – przedłużył jej obowiązywanie do 31 marca 2006 r. Pozwolił jedynie na podwyżkę cen gazu. Dzięki temu nie będziemy płacić większej opłaty przesyłowej i abonamentu.

Ocenia się, że miesięczny koszt ogrzewania domu wzrośnie nawet o 100 złotych. Natomiast jak szacuje URE, osoby, które używają gazu tylko do gotowania posiłków, zapłacą miesięcznie tylko o kilka złotych więcej.

Niestety, należy się spodziewać, że w drugim kwartale przyszłego roku PGNiG zechce po raz kolejny podwyższyć ceny. Jeśli to nastąpi, to ogrzewanie gazowe stanie się równie nieopłacalne jak olejowe.


Drogie gotowanie
b>
Niestety, ceny gazu w butlach, z którego korzysta wiele osób nie mających możliwości podłączenia się do nitki z gazem ziemnym, stale idą w górę. I tak zapewne będzie w pierwszych miesiącach tego roku.
– Przed sezonem grzewczym, w październiku, listopadzie i grudniu ceny gazu zawsze idą w górę. I tak się stało również w ubiegłym roku – twierdzi Stefan Malewski z firmy „EKO-GAZ”. – Wtedy notuje się bowiem zwiększony popyt na propan-butan, ponieważ coraz więcej osób używa go nie tylko do napędzania samochodów, ale i do ogrzewania mieszkań.
Zbigniew Buljan z Rozlewni Gazu Hadex-Gaz twierdzi, że tym razem sytuacja jest bardziej złożona niż w latach poprzednich. – Teraz na sezonowe zwiększenie popytu na gaz nałożył się jeszcze spadek importu z Białorusi oraz ogromny wzrost zapotrzebowania, ponieważ wielu kierowców przerobiło auta na gaz w związku z drożejącą ropą – wyjaśnia.

O ile wyższe rachunki?
Jak poinformowała nas Maja Girycka z Górnośląskiej Spółki Gazownictwa Sp. z o.o. z siedzibą w Zabrzu (spółka dostarcza gaz odbiorcom z naszego województwa), przykładowo opłaty klienta używającego gaz do sporządzania posiłków (przy zużyciu rocznym do 150 m sześc.) wzrosną średnio w miesiącu o 1,17 zł (brutto).
• Dla odbiorcy użytkującego gazu do sporządzania posiłków i podgrzewania wody użytkowej (przy zużyciu rocznym 800 m sześc.) opłaty średnio w miesiącu wzrosną o 6,17 zł (brutto).
• Dla klientów, którzy ponadto ogrzewają budynki czy lokale (przy zużyciu rocznym 2 500 m sześc.) wzrost średniej opłaty miesięcznej będzie wynosił 17,92 zł (brutto).

Co czeka rynek samochodowy?

• Od tego roku osoby sprowadzające samochód z zagranicy będą musiały uiścić dodatkową opłatę za złomowanie pojazdu. Opłata recyklingowa ma wynosić 500 złotych.
• Opłata ekologiczna ma zastąpić akcyzę za sprowadzane samochody. Nowa opłata będzie ściśle związana z ekologicznymi normami czystości spalin – im bardziej restrykcyjne normy auto będzie spełniać, tym podatek będzie niższy. Takie rozwiązanie powinno zablokować przywóz do Polski wraków zatruwających powietrze.
• Zapowiada się ostrzejsza konkurencja na rynku ubezpieczeń samochodowych. Sygnał do wyścigu dał potentat na tym rynku czyli PZU SA, który z początkiem roku uatrakcyjnił polisy motoryzacyjne.
• Od 16 stycznia 2006 r. opłata za przejazd odcinkiem A4 Katowice – Kraków motocyklem i pojazdem samochodowym o dwóch osiach wzrośnie z 5,50 zł do 6,50 zł na każdym placu poboru opłat. Opłaty za przejazd autostradą dla pozostałych pojazdów pozostaną bez zmian i wynosić będą na każdym placu poboru opłat:
12,50 zł – pojazdy nie objęte opłatą drogową;
24,50 zł – pojazdy objęte opłatą drogową – w przypadku braku ważnej karty opłaty drogowej.

Ceny paliw idą w dół
Spadki cen paliw i ropy na świecie to efekt przede wszystkim ocieplenia w Stanach Zjednoczonych, które prawdopodobnie wpłynie na ograniczenie do końca roku popytu na paliwa, w szczególności na olej opałowy.
A w kraju zasadniczy wpływ na ceny paliw mają podatki. A te na razie się nie zmienią. Unia Europejska domaga się wyjaśnień, dlaczego nasz rząd obniża paliwową akcyzę – ale rząd podwyżek nie chce. – Mamy do 2009 roku możliwość, żeby akcyza była niska. Teraz jest na najniższym z możliwych poziomów. A tanie paliwo dla gospodarki jest bardzo ważne, powoduje, że też inne ceny są niższe – wyjaśnił premier Kazimierz Marcinkiewicz. Rzecznik rządu Konrad Ciesiołkiewicz zapewnił, że rząd nie planuje podwyżki akcyzy na gaz do samochodów.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto