Ceny materiałów budowlanych przestają zniechęcać do stawiania domów
Na szczęście dla inwestorów wszystko wskazuje na to, że szaleństwo cen materiałów budowlanych dobiegło końca. Rynek nasycił się tanim towarem z importu, a popyt wyhamował. Według handlowców, nie grożą nam już w tym roku żadne gwałtowne podwyżki. Nie należy jednak mieć nadziei, że ceny zbyt mocno spadną. Na Śląsku po prostu wróciły do poziomu z wiosny tego roku.
Ciepła zima spowodowała, że place budów – nie tylko w naszym w regionie – tętniły życiem. Wiosną zaś prace ruszyły ze zdwojoną siłą. Dlatego handlowcy, podobnie jak inwestorzy, przeżyli szok cenowy – zwłaszcza w czerwcu.
– Ceny materiałów budowlanych, głównie konstrukcyjnych, wzrosły o 100 i więcej procent. Normą była zwyżka cen cegieł, pustaków, cementu czy wapna o 30-50 procent – mówi Marian Żelazny, sprzedawca z hurtowni budowlanej w Będzinie.
Producenci tłumaczyli tę sytuację pustymi magazynami – wyjątkowo łagodna zima nie pozwoliła firmom budowlanym na przerwę inwestycyjną. Wśród handlowców nie brakowało jednak głosów, że są to działania spekulacyjne. Pustkę na rynku udało się zapełnić materiałami płynącymi szerokim strumieniem z Europy, głównie południowej, ale także np. z USA.
– U nas latem można było dostać cegły z Czech, ale nie były tańsze niż 1,40 zł za sztukę – mówi Sławomir Sieradzki z Czechowic-Dziedzic.
Nawet jeśli trzeba było doliczyć koszty transportu, i tak były tańsze od krajowych, a przede wszystkim dostępne. Stopniowo kolejki w składach budowlanych zaczęły się zmniejszać i dziś w naszym regionie zamówienia realizowane są prawie na bieżąco.
Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?