MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polscy siatkarze grali w Argentynie

(gal)
(net)
(net)
Ani 50-godzinna podróż, ani fakt, że graliśmy w okrojonym składzie, nie przeszkodziły polskim siatkarzom wygrać w Catamarce z Argentyną. Drugi mecz Ligi Światowej pomiędzy tymi zespołami zakończył się po zamknięciu tego ...

Ani 50-godzinna podróż, ani fakt, że graliśmy w okrojonym składzie, nie przeszkodziły polskim siatkarzom wygrać w Catamarce z Argentyną. Drugi mecz Ligi Światowej pomiędzy tymi zespołami zakończył się po zamknięciu tego numeru DZ.

Reprezentacja Polski przyleciała do Catamarki w 10-osobowym składzie z jednym rozgrywającym Łukaszem Żygadło. Paweł Zagumny musiał zostać w kraju ze względów rodzinnych, a Grzegorz Pilarz jest kontuzjowany. Kontuzja wyeliminowała także Grzegorza Szymańskiego. Próbowano więc do Argentyny wysłać Roberta Prygla, ale na próbach się skończyło, gdyż nie udało się zarezerwować biletów lotniczych. W zespole gospodarzy nie mógł wystąpić 19-letni rozgrywający Luciano de Cecco.

W pierwszym secie trwała walka punkt za punkt. W końcówce obu zespołom przytrafiły się serie błędów. Argentyńczycy zepsuli cztery zagrywki. Polacy prowadzili 23:21 lecz oddali rywalom dwa następne punkty. Bitwa na przewagi o pierwszą partię meczu zakończyła potężna zagrywka Michała Winiarskiego - po próbie odbioru piłka poleciała w trybuny.

W drugim secie przewaga polskiego zespołu nie podlegała żadnej dyskusji. Zmorą Argentyńczyków był polski blok, a z kontrataków punkty zdobywali m.in. Mariusz Wlazły i Michał Winiarski. Biało-czerwoni prowadzili 8:4, 13:6 i 16:9, a seta zakończyli z 13-punktową przewagą!

Po takim laniu rywale nie powinni się już podnieść. Ułatwili im to nasi siatkarze, którzy przysnęli na początku seta i stracili kontrolę nad jego przebiegiem. Przy drugiej przerwie technicznej Argentyńczycy prowadzili już 16:12. Polacy popełniali błędy w zagrywce i ataku, przestał funkcjonować blok. Gospodarze wygrali pewnie 25:17.

Czwarty set był wyrównany do drugiej przerwy technicznej. Później Polacy zaprezentowali klasę wicemistrzów świata i rozstrzygnęli końcówkę wynikiem 9:2 na swoją korzyść. Najwięcej punktów w naszym zespole zdobyli Michał Winiarski (20), Mariusz Wlazły (16) i Piotr Gruszka (14). Wśród rywali najlepszy był Hernandez, zdobywca 22 punktów.

Niezależnie od wyniku niedzielnego meczu Polska będzie na drugim miejscu w tabeli grupy D. Jedynie zwycięstwa nad Bułgarią pozwolą nam awansować na pierwszą pozycję. Ale czy to jest nam potrzebne do szczęścia, skoro i tak grę w turnieju finałowym mamy zapewnioną?

Bułgaria już pewna

Po sobotnim meczu w Chengdu Bułgaria jest już pewna gry w turnieju finałowym Ligi Światowej w Katowicach (11-15 lipca). Trzecia drużyna mistrzostw świata pokonała Chiny 3:0, odnosząc siódme z rzędu zwycięstwo w grupie D. Niezależnie od dalszych wyników Bułgarzy zajmą w tabeli co najmniej drugie miejsce. W Katowicach zagrają zwycięzcy czterech grup, Polska (gospodarz) oraz jeden zespół z "dziką kartą". W przypadku gdy Polska będzie pierwsza w grupie D, kwalifikację uzyska również druga drużyna w tabeli.

Grupa A

Brazylia - Kanada 3:0 (25:21, 25:20, 25:13) i 3:1 (25:14, 20:25, 25:22, 25:17). Finlandia - Korea Południowa 3:1 (25:22, 26:24, 22:25, 25:19) i 3:1 (22:25, 25:19, 25:22, 25:17).

1. Brazylia 8 16 685:544 1.259

2. Finlandia 8 13 683:676 1.010

3. Korea 8 10 627:697 0.900

4. Kanada 8 9 623:701 0.899

Grupa B

USA - Włochy 3:1 (25:21, 25:21, 25:27, 29:27) i 3:0 (25:19, 30:28, 25:23). Francja - Japonia 3:0 (25:19, 25:22, 25:20).

1. USA 8 14 778:733 1.061

2. Francja 7 11 652:633 1.030

3. Włochy 6 8 548:570 0.961

4. Japonia 5 6 437:479 0.912


Grupa C

Serbia - Kuba 3:2 (15:25, 18:25, 25:19, 27:25, 15:6). Rosja - Egipt 3:0 (25:19, 25:8, 25:15) i 3:1 (24:26, 26:24, 25:17, 25:22)

1. Rosja 8 15 722:626 1.153

2. Kuba 7 11 691:656 1.053

3. Serbia 7 11 627:634 0.989

4. Egipt 8 8 544:668 0.814

Grupa D

Argentyna - Polska 1:3 (29:31, 12:25, 25:17, 18:25).

Polska: Żygadło, Wlazły, Pliński, Grzyb, Gruszka, Winiarski, Ignaczak (libero) oraz Bąkiewicz, Kurek, Możdżonek.

Chiny - Bułgaria 0:3 (23:25, 24:26, 18:25) i 0:3 (22:25, 24:26, 27:29).

1. Bułgaria 8 16 656:543 1.208

2. Polska 7 14 672:724 1.165

3. Chiny 8 8 620:724 0.856

4. Argentyna 7 7 500:604 0.828

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto