Polska, to drużyną o dwie klasy lepsza od Argentyny, więc biało-czerwoni nie mieli najmniejszych problemów z osiągnięciem korzystnego wyniku w jak najkrótszym czasie.
Szanse Argentyńczyków wzrosną u siebie, gdzie czasami pomagają im nie tylko ściany. W 2002 roku bardzo boleśnie przekonała się o tym drużyna Waldemara Wspaniałego, z której w obecnym składzie są Paweł Zagumny, Piotr Gruszka, Sebastian Świderski i Robert Prygiel. Z Argentyny nasi siatkarze wracali z pustymi rękami. "Zadbał" meksykański sędzia Nava Abarca. Na szczęście dyrektoriat Ligi Światowej nie wpadł na to, żeby w tym roku wysłać go do Bydgoszczy.
Hala Łuczniczka po raz pierwszy w historii wypełniła się po brzegi na meczu siatkarskim. To potwierdza, że wicemistrzowie świata mają znacznie większą siłę przyciągania, niż dwukrotne mistrzynie Europy, które grały w Bydgoszczy (z marnym zresztą skutkiem) w sierpniu ubiegłego roku.
Niestety, kibice nie doczekali się wielkich emocji. Polacy górowali nad rywalami we wszystkich elementach siatkarskiego wyszkolenia. Jedynie w drugim secie Argentyńczycy zbliżyli się do naszego zespołu, ale wynikało to raczej z dekoncentracji biało-czerwonych.
- Popełniliśmy za dużo błędów. Na szczęście na trzeciego seta wyszliśmy maksymalnie skoncentrowani. Chcieliśmy przekonać kibiców, że jesteśmy dużo lepsi od Argentyńczyków - powiedział Michał Winiarski.
W ostatniej partii Polacy uzyskali aż osiem punktów przewagi (15:7). Był to m.in. efekt świetnych zagrywek Winiarskiego, widowiskowych kontrataków Świderskiego i skutecznych bloków Możdżonka, który robił wszystko, żeby wyrównać swoje osiągnięcie z Poznania, gdzie zdobył blokiem sześć punktów.
- Czasami jest tak, że jak się chce wygrać szybko, to gra się pięć setów. Wielokrotnie się to potwierdziło. Dlatego dzisiaj chcieliśmy przede wszystkim zagrać dobrze. Ze mną było podobnie. W Poznaniu chciałem się pokazać z jak najlepszej strony, bo grałem blisko rodzinnego Gorzowa. Zagrałem jednak słabo, jak jakiś nowicjusz. Do meczu w Bydgoszczy podszedłem z większym spokojem - wyjaśnił Sebastian Świderski.
W tym tygodniu nasi siatkarze rozpoczynają serię meczów wyjazdowych. Przed swoją publicznością zagrają dopiero w ostatni weekend czerwca w katowickim Spodku.
Wyniki i tabela grupy D:
• Polska - Argentyna 3:0 (25:16, 25:22, 25:18).
Polska: Zagumny, Prygiel, Świderski, Winiarski, Kadziewicz, Możdżonek, Ignaczak (libero) - Gruszka, Żygadło.
• Bułgaria - Chiny 3:1 (25:16, 19:25, 25:22, 25:17) i 3:0 (25:18, 25:16, 25:21).
1. Bułgaria 4 8 319:253
2. Polska 4 8 362:303
3. Chiny 4 4 292:356
4. Argentyna 4 4 264:325
Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?