MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Rosja 0:3

Leszek Jaźwiecki
W trzecim spotkaniu turnieju finałowego Word Grand Prix Polki zanotowały trzecia porażkę. Tym razem uległy Rosjankom, nie wygrywając nawet jednego seta! W meczu przeciwko mistrzyniom świata trener Marco Bonitta ...

W trzecim spotkaniu turnieju finałowego Word Grand Prix Polki zanotowały trzecia porażkę. Tym razem uległy Rosjankom, nie wygrywając nawet jednego seta!

W meczu przeciwko mistrzyniom świata trener Marco Bonitta wystawił eksperymentalny skład. Tym razem na parkiecie zabrakło Mileny Sadurek, Marii Liktoras i Doroty Świeniewicz. Absencje tych zawodniczek, które wychodziły w poprzednich spotkaniach w podstawowych szóstkach, wynikały ze względów zdrowotnych jak i potrzeby dania im odpoczynku. Rolę rozgrywającej pełniła Izabela Bełcik, od początku grała także Agnieszka Bednarek.

O pierwszym secie tego spotkania nasze siatkarki na pewno chciałyby zapomnieć. Nasze „Złotka” zupełnie nie radziły sobie z przyjęciem zagrywki i przewaga Rosjanek szybko rosła. Podopieczne Giovanniego Caprary nie zwalniały tempa, nękały Polki silną zagrywką, skutecznie atakowały i prowadziły już 21:9. Trener Bonitta w końcówce partii posadził na ławce Milenę Rosner, wprowadzając do gry Klaudię Kaczorowską. Niestety, nie udało naszym siatkarkom odrobić już tej starty i przegrały wysoko pierwszego seta 11:25.

– Było nam trudno podnieść się po porażce z Chinkami – usprawiedliwiał swoje zawodniczki włoski szkoleniowiec polskiego zespołu.

– Zagrałyśmy w tym secie bez ducha – dodała Świeniewicz.

Nieco lepiej wyglądała gra polskiego zespołu w drugim secie. Polki prowadziły 3:1, jednak trzy kolejne akcje należały do rywalek. Polki utrzymywały dystans i na przerwę techniczną schodziły prowadząc 8:7. Po przerwie Rosjanki „odskoczyły” na dwa oczka, a tuż przed drugą przerwą techniczną powiększyły ją do czterech. Rozpoczęła się pogoń naszych zawodniczek, niestety udało się odrobić jedynie dwa punkty. W końcówce nasze rywalki zachowały więcej krwi i wygrały seta 25:22.

– Było już lepiej. Grałyśmy na podobnym poziomie, co Rosja – chwaliła swoje koleżanki Świeniewicz.
Trzeciego seta Rosjanki rozpoczęły od prowadzenia 8:5, ale po okresie dobrej gry z naszej strony udało się doprowadzić do remisu. Obudziła się wreszcie w ataku Eleonora Dziękiewicz i dzięki niej Polki uzyskały dwa punkty przewagi (13:11, 14:12). Poprawiło przyjęcie i to ułatwiło nam zdobywanie punktów. Ale Rosjanki chciałyby rozstrzygnąć ten mecz w trzech setach. W bardzo nerwowej i dramatycznej końcówce, nie udało nam się obronić pierwszej piłki meczowej i przegrywamy nie tylko seta, ale także cały mecz 0:3.

– Jestem zadowolony z wyniku dzisiejszego meczu, po raz pierwszy w tym turnieju wszystkie elementy gry były zachowane na dobrym poziomie – chwali swoje podopieczne trener Rosji.
Trener Bonitta dodał jedynie, że mecz z Rosją to już historia, teraz myślami jest przy spotkaniu z rewelacyjnie grającą Holandią.

Polska – Rosja 0:3 (11:25; 22:25; 24:26)

Polska: Bełcik, Skowrońska, Dziękiewicz, Podolec, Bednarek, Rosner oraz Zenik (libero) oraz Kaczorowska.
Pozostałe wyniki: Holandia – Brazylia 3:2 (19:25, 25:19, 25:23, 23:25, 15:8), Włochy – Chiny 2:3 (23:25, 25:19, 22:25, 26:24, 12:15)

1. Holnadia 3 6 1,070
2. Chiny 3 5 1,35
3. Rosja 3 5 1,009
4. Włochy 3 4 1,038
5. Brazylia 3 4 1,034
6. Polska 3 3 0,795

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto