MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polska - Wyspy Owcze 4:0

Jacek Sroka
fot.Bartosz Jankowski/Fotorzepa
fot.Bartosz Jankowski/Fotorzepa
W ostatnim meczu towarzyskim przed ogłoszeniem kadry na finały mistrzostw świata reprezentacja Polski rozgromiła Wyspy Owcze 4:0. Spotkanie miało pomóc trenerowi Pawłowi Janasowi w rozwiązaniu ostatnich niewiadomych ...

W ostatnim meczu towarzyskim przed ogłoszeniem kadry na finały mistrzostw świata reprezentacja Polski rozgromiła Wyspy Owcze 4:0. Spotkanie miało pomóc trenerowi Pawłowi Janasowi w rozwiązaniu ostatnich niewiadomych przed zaplanowanym na dziś wieczór oficjalnym podaniem składu biało-czerwonych, ale przede wszystkim była to selekcja negatywna.

Selekcjoner znów przekonał się, że na miesiąc przed mundialem część jego podopiecznych jest w słabej formie. Szanse wyjazdu do Niemiec pogrzebał wczoraj chyba Łukasz Sosin, natomiast po dwóch golach strzelonych egzotycznym gościom z północy pewny miejsca w ekipie może być Grzegorz Rasiak. Szkoleniowca kadry ostatecznie przekonał do siebie wczoraj także bardzo aktywny Kamil Kosowski. Na słowa pochwały we Wronkach zasłużyli jeszcze obaj nasi bramkarze - Tomasz Kuszczak i Artur Boruc.

- Z wyniku jestem zadowolony, z gry mniej - podsumował wczorajszy występ kadrowiczów trener Paweł Janas.

Wczorajszy mecz we Wronkach miał pomóc Pawłowi Janasowi w wybraniu 23-osobowej kadry na mundial (jej ogłoszenie nastąpi dziś wieczorem w Warszawie), ale selekcja miała głównie charakter negatywny. Aż żal było patrzeć jak kandydatów do gry w finałach MŚ wkręca w ziemię jedyny napastnik 137. zespołu z rankingu FIFA czy też bez problemu zakłada im w naszym polu karnym "siatki". Środkowi obrońcy - Maciej Scherfchen i Bartosz Bosacki sprokurowali pod naszą bramką kilka niebezpiecznych sytuacji i powinni jak najszybciej zapomnieć o turnieju w Niemczech. Równie słabo zagrał Ireneusz Jeleń wyraźnie źle czujący się na prawej pomocy. Niczego szczególnego nie pokazał także Tomasz Rząsa, a Łukasz Sosin tym występem raczej pogrzebał swoje szanse na wyjazd na MŚ.

Ambicji nie można było odmówić Sebastianowi Mili. Pomocnik Austrii Wiedeń pod nieobecność Mirosława Szymkowiaka miał prowadzić grę reprezentacji, ale nie poradził sobie z tym zadaniem. Na pocieszenie pozostał mu gol strzelony po nieudanej pułapce ofsajdowej i dokładnym dograniu Kamila Kosowskiego w 15 min.

- Ciężko mi się grało. Czuję to, że teraz w Polsce nie mam dobrej prasy, że jestem krytykowany. To mi przeszkadza, czuję taką blokadę psychiczną. Do tego dochodzą też problemy w Austrii Wiedeń. To zgrupowanie, a potem mistrzostwa mogą być dla mnie takim momentem przełomowym, ale nie wiadomo czy załapię się do kadry. Czuję napięcie związane z selekcją. Jak nie pojadę na mundial będę rozczarowany, ale się nie załamię - stwierdził Mila.

Bramki Wyspom Owczym miał strzelać przede wszystkim Tomasz Frankowski, ale "Franek" zamiast się odblokować już w 24 min. doznał kontuzji - na szczęście niegroźnej - i musiał opuścić boisko. Zastępujący go Marek Saganowski dużo biegał, lecz z reguły było to bieganie bezproduktywne. "Saganowi" udało się jednak trafić do siatki, gdyż w 73 min. znalazł się tam, gdzie powinien i dobił odbity przez bramkarza strzał Michała Żewłakowa z rzutu wolnego.

- Jestem napastnikiem i trener rozlicza mnie z bramek. Dzisiaj trafiłem, więc wszystko powinno być w porządku. Mogłem jeszcze zdobyć drugiego gola, ale uderzyłem nieczysto i spudłowałem. Szkoda, ale ogólnie było dobrze - powiedział Saganowski.

Występy wprowadzonych po przerwie na boisko Marcina Wasilewskiego, Piotra Gizy i Marcina Kusia służyły jedynie podreperowaniu ich reprezentacyjnego dorobku. Po raz drugi z dobrej strony pokazał się natomiast Seweryn Gancarczyk i kto wie czy lewy obrońca Metalista Charków rzutem na taśmę nie wskoczy do kadry na mundial.

Bohaterem meczu we Wronkach był Grzegorz Rasiak. "Rossi" zdobył dwie bramki - najpierw tuż po przerwie popisał się wspaniałym strzałem z woleja z 25 m, a tuż przed końcem uderzeniem głową sfinalizował akcję Kosowskiego - więc nic dziwnego, że w ostatnich minutach kibice skandowali na stadionie właśnie jego nazwisko.

Na wyróżnienie zasłużył również Kosowski, który wyraźnie odżył grając na swojej ulubionej pozycji czyli lewej pomocy. "Kosa" zaliczył wczoraj dwie asysty i podobnie jak Rasiak potwierdził, że warto go zabrać do Niemiec.

- Bardzo mi zależało na dobrym występie, bo wiadomo o moich problemach w klubie i każda możliwość pokazania się w konfrontacji z przeciwnikiem to szansa na przekonanie do mnie trenera Janasa. Wyszło nieźle - powiedział pomocnik Southampton.

Słowa pochwały należą się także grającemu na swoim normalnym poziomie Michałowi Żewłakowowi oraz obu bramkarzom z Wysp Brytyjskich - Tomaszowi Kuszczakowi i Arturowi Borucowi, którzy mimo kilku okazji strzeleckich gości, zdołali zachować czyste konto.

- Mecz nie był porywający, nie jestem zadowolony z gry, ale cieszę się wysokim zwycięstwem. Ważne, że wygraliśmy w grze kontrolnej. Kto pojedzie na mundial? Jutro ogłosimy skład reprezentacji i przekonacie się, kto wykorzystał swoją szansę. Na pewno z dobrej strony pokazał się dziś Grzesiek Rasiak, który zdobył dwa gole - stwierdził trener Janas, który pewnie spędził bezsenną noc zastanawiając się komu rozdać dziś w hotelu Marriott nominacje do kadry na mistrzostwa.

• Polska - Wyspy Owcze 4:0 (1:0)

1:0 - Sebastian Mila (15)
2:0 - Grzegorz Rasiak (48)
3:0 - Marek Saganowski (73)
4:0 - Grzegorz Rasiak (84)

POLSKA: Kuszczak (46. Boruc) - Żewłakow (85. Kuś), Scherfchen (63 Giza), Bosacki, Garncarczyk (46 Wasilewski) - Jeleń, Rząsa, Mila, Kosowski - Frankowski (24. Saganowski), Sosin (46. Rasiak).

Żółta kartka: Scherfchen.

Sędziował: Arkadiusz Pruś (USA). Widzów: 4.000.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Zgadnij kto to? Sportowe gwiazdy jako dzieci

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto