Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polska żywność może stać się przebojem eksportowym

Beata Sypuła
Żywność, a zwłaszcza mięso i jego przetwory są dziś najczęściej eksportowane z Polski.  arc/ANDRZEJ GRYGIEL
Żywność, a zwłaszcza mięso i jego przetwory są dziś najczęściej eksportowane z Polski. arc/ANDRZEJ GRYGIEL
Promowaniem na rynku unijnym artykułów żywnościowych wytwarzanych przez polskie firmy przetwórcze chce się zająć Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Pierwszy sklep ma być otwarty już w listopadzie.

Promowaniem na rynku unijnym artykułów żywnościowych wytwarzanych przez polskie firmy przetwórcze chce się zająć Krajowy Związek Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych. Pierwszy sklep ma być otwarty już w listopadzie. Dołączy do 12 sklepów z polskimi specjałami, już obecnych na belgijskim rynku.

Wiele mówi się o inwestycjach zagranicznych w Polsce, choć „nasze” za granicą namierzyć jest trudno. Główny powód: polskie firmy zazwyczaj nie mieszczą się w danych statystycznych o inwestycjach zagranicznych, które prowadzą tamtejsze resorty gospodarki.


Mali górą

– Są tam obecne najczęściej firmy małe, nawet jednoosobowe, zajmujące się handlem i usługami – mówi Aleksandra Sawicka, rzeczniczka Ministerstwa Gospodarki i Pracy. – Przykładowo w Irlandii przybywający tam Polacy utworzyli przede wszystkim drobne przedsiębiorstwa w sektorze budowlanym, handlu i gastronomii.

Nasi już podbili podniebienia eurokratów – w Brukseli istnieje obecnie 12 polskich sklepów spożywczych z pieczywem, wędlinami i przetworami warzywnymi oraz sklep meblowy.
Natomiast z danych przekazanych przez wydziały ekonomiczno-handlowe ambasad RP wynika, że Węglokoks, Kopex, Zakłady Odzieżowe Bytom i meblowe rodziny Kler oraz tyska firma VAB to najbardziej znani śląscy inwestorzy w krajach unijnych.


Na razie króluje PKN Orlen

Według danych belgijskiego Banku Centralnego za 2004 r., napływ kapitału z polskich inwestycji bezpośrednich oceniany jest na 600 mln euro. Co ciekawe, podobnie szacowane są nasze inwestycje w Niemczech i Czechach – w obu państwach nasze firmy zaangażowały po 500 mln euro.

W Niemczech do rejestru działalności gospodarczej wpisanych jest 20 tys. polskich firm, z czego 4,7 tys. w Berlinie. Wśród największych inwestorów jest PKN Orlen – ma 494 stacje za około 190 mln euro. Jednak w Berlinie znalazł się także salon Zakładów Odzieżowych Bytom SA. Swoje oddziały w Niemczech ma także Kopex.

W Republice Czeskiej z polskich firm – po kupnie Unipetrolu – króluje także PKN Orlen. Jednak firma VAB Tychy zainwestowała około 8 mln euro w zakup i modernizację zakładu produkującego karoserie do samochodów marki skoda w Hranicach oraz w wybudowanie zakładu produkcyjnego w Rapotinie. Salony firmowe otworzył także producent mebli Kler z Dobrodzienia.


Inwestycje za miedzą

– Jak zaznacza wydział ekonomiczno-handlowy ambasady RP w Pradze, żaden z polskich inwestorów nie wycofał się z rynku czeskiego, a zdecydowana większość planuje rozszerzenie swojej działalności w Republice Czeskiej – mówi Sawicka.

Dla porównania, inwestycje polskich firm na Słowacji szacowane są na 9,53 mln dolarów. Zainstalowały się tam branże zajmujące się produkcją celulozy, papieru, sprzedażą i naprawą pojazdów motorowych, dystrybucją energii elektrycznej, gazu i wody.

Zaangażowanie kapitałowe strony polskiej w Wielkiej Brytanii wynosi 150-200 tys. funtów. Nie są to jednak tzw. klasyczne inwestycje bezpośrednie, lecz konsekwencja prywatyzacji spółek zagranicznych byłych central handlu zagranicznego. Na Litwie 126 polskich inwestorów – m.in. ubezpieczyciele, huty szkła – zaangażowało kapitał na łączną sumę 88,3 mln dolarów, a na Łotwie tylko 2,8 mln euro. Inwestujemy w handel, działalność w branży nieruchomości i przemysł przetwórczy. W większości pozostałych krajów UE także funkcjonują polskie firmy. Z większych przedsiębiorstw w Danii jest to na przykład Węglokoks Skandinavia A/S.



Bez kompleksów
Władysław Serafin, przewodniczący Rady Regionalnej Wojewódzkiego Związku Rolników, Kółek i Organizacji Rolniczych w Częstochowie

Zamierzamy otworzyć w Brukseli sklep z polską żywnością. Nie ma żadnego powodu, by mieć kompleksy. Uważam, że polskie produkty są znakomite i mamy szansę zdobyć ogromny europejski rynek. Kraje Unii patrzą z dużym uznaniem na polski przemysł przetwórczy. Sklep z polskimi wędlinami, produktami mleczarskimi, przetworami warzywnymi, pieczywem, słodyczami i innymi produktami ma szansę rozpocząć działalność już w listopadzie.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto