Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie banki chcą zarabiać na handlu internetowym

Beata Tomaszkiewicz
Robimy przelew ze stron internetowych naszego banku, a już za chwilę w sklepie internetowym prowadzonym przez ten sam bank kupujemy opony do samochodu. Nie trzeba nawet wpisywać nowego adresu WWW.

Robimy przelew ze stron internetowych naszego banku, a już za chwilę w sklepie internetowym prowadzonym przez ten sam bank kupujemy opony do samochodu. Nie trzeba nawet wpisywać nowego adresu WWW. To nie wizja przyszłości, lecz rzeczywistość. W instytucjach finansowych zaczyna się moda na otwieranie sklepów w sieci dostępnych bezpośrednio ze stron internetowych banków. Najnowszy market online otworzył właśnie Bank Nordea. Market współpracuje z ponad pięćdziesięcioma sklepami internetowymi. Klient Nordei za zakupy w nim zapłaci, dokonując przelewu prosto z konta.

- Ofertę kierujemy także do klientów innych banków: w markecie można zapłacić także kartą Visa czy Master-Card - mówi Małgorzata Adamczyk, dyrektor oddziału internetowego Nordea Bank Polska.

Nordea jest siódmym bankiem w naszym kraju, który uruchomił sklep w sieci. W październiku R-Market otworzył Reiffeisen, a jeszcze wcześniej Bank BPH i Inteligo PKO BP. Prekursorem na rynku były marki detaliczne BRE Banku - mBank i MultiBank. Instytucje finansowe wyczuły, że w sieci jest biznes.

Dane mówią same za siebie. W ubiegłym roku z internetu korzystało 11 mln Polaków. W tym - już około 15 mln. Co czwarty przyznaje się do robienia zakupów w e-sklepach i ten odsetek wciąż rośnie. Jednak tylko około 10 proc. klientów e-sklepów decyduje się na użycie karty. Pozostali boją się podawać danych i wolą płacić gotówką przy odbiorze towaru.

Tymczasem banki mają najnowocześniejsze, najlepiej zabezpieczone serwery zdolne do dokonywania gigantycznych operacji online, czyli w czasie rzeczywistym. Dlatego ich systemy są pilnie strzeżone i monitorowane. To gwarantuje, że dane o karcie, którą płaci klient, będą kodowane, podobnie jak dane o rachunku. Ponadto banki podpisują w swoich sklepach umowy wyłącznie z partnerami, których dokładnie prześwietlą. W przypadku jakichkolwiek podejrzeń są w stanie natychmiast zablokować kartę czy dostęp do konta klienta.

- Z bankowości internetowej Nordea Banku korzysta ponad 80 tys. osób. Przede wszystkim dokonują one typowych operacji na koncie. Otworzyliśmy sklep, żeby stworzyć klientom możliwość bezpiecznego zakupu towarów i usług - tłumaczy Sławomir Ronkowski, szef komunikacji zewnętrznej banku Nordea. Podkreśla, że bankowe e-markety to trend światowy i że takich ofert w Polsce będzie coraz więcej.

Klienci korzystający z bankowych sklepów internetowych zwykle płacą za zakupy przelewem z konta lub kartą. Zupełnie inną taktykę przyjął BRE Bank. Zarówno w mBanku, jak i w MultiBanku klient najpierw wybiera produkty, następnie zsumowaną należność przelewa z konta na specjalną wirtualną kartę i dopiero nią płaci.

Ten system jeszcze bardziej chroni klienta - skopiowanie danych z takiej karty hakerowi się nie opłaca, bo są na niej tylko środki na dokonanie tej jednej transakcji. W dodatku bank oferuje także karty do transakcji w euro czy dolarach, czyli w sklepach zagranicznych.

Jak wszystkie nowości, zakupy przez strony bankowe rozwijają się stopniowo. Banki zaczynały od sprzedaży ze swoich stron ubezpieczeń - przede wszystkim turystycznych - i kart doładowujących telefony komórkowe, w końcu samych telefonów i gadżetów do nich (nadal komórki i komórkowe gadżety to jedne z najlepiej sprzedających się produktów).

Teraz taką podstawową ofertę mają niemal wszystkie instytucje finansowe. Sklepy jednak stwarzają szersze możliwości. Ich oferta bardziej przypomina to, co proponują galerie handlowe.

Instytucje finansowe wybierają do swoich sklepów znane marki, jak: Nokia, Sony, Chanel, Christian Lacroix, Villeroy & Boch, Nike.

Ceny są niższe niż w normalnych sklepach, porównywalne z cenami innych sklepów działających w sieci.

15 mln osób w Polsce korzysta z internetu

25 proc. internautów robi zakupy w sieci

Jak bezpiecznie kupować w sieci

Płacenie kartą w internecie nie musi być niebezpieczne. Zwróć uwagę na kilka rzeczy:

- nigdy nie zawieraj transakcji w kawiarniach internetowych czy z komputerów w restauracjach lub barach,

- sprawdź, kto prowadzi autoryzację transakcji w sklepie internetowym. Najlepsze sklepy podają takie dane na swoich stronach. Najbardziej znane w Polsce centra rozliczeniowe to: eService, eCard i PolCard,

- kupuj w tylko w sprawdzonych e-sklepach,

- jeśli kupujesz w domu, regularnie czyść swój komputer za pomocą programów antywirusowych.

www.market.nordea.pl
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto