Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie marki są cenne

Piotr Brzózka
Fot. PDZ
Fot. PDZ
Z Indii do Polski płynie lewa viagra, z Chin - adidasy z czterema paskami. Do podróbek zachodnich marek zdążyliśmy się już przyzwyczaić - kupuje je co drugi Polak.

Z Indii do Polski płynie lewa viagra, z Chin - adidasy z czterema paskami. Do podróbek zachodnich marek zdążyliśmy się już przyzwyczaić - kupuje je co drugi Polak. Mało kto jednak wie, że coraz częściej kopiowane są także nasze rodzime marki.

Z problemem podróbek musiał się zmierzyć m.in. łódzki producent zapraw budowlanych Atlas. - Idę na rynek i pytam: klej Atlasa jest? Jest. Po 500 rubli. A ten tańszy jest? Też jest, po 370 rubli - wspomina wyprawę na jeden z moskiewskich bazarów Lech Gabrielczak, dyrektor Atlasa ds. eksportu. Na opakowaniach kleju zobaczył logo "Dobre i polskie" , koślawo nawiązujące do znaku "Teraz Polska". - Podróbki naszego towaru są dosłownie wszędzie. Ceny rosyjskiej wersji kleju są na tyle niskie, żeby opłacało się je kupić, i na tyle wysokie, by nie wzbudzać podejrzeń policji.

Gabrielczak mówi, że masowe podrabianie klejów Atlasa było jedną z przyczyn, z których firma odsprzedała fabrykę zbudowaną w Dubnej pod Moskwą. Firmie nie pomogło wynajęcie firmy detektywistycznej, która miała walczyć z podróbkami. W Rosji podrabiane są też polskie medykamenty, m.in. produkowany przez pabianicką Polfę lek na przeziębienie Biseptol. Swojego czasu bił rekordy popularności, bo był uznawany za środek antykoncepcyjny, w co do dziś wierzy wiele kobiet. W Polsce opakowanie po 20 tabletek kosztuje ok. 3,20 zł. Za wschodnią granicą można je było kupić za równowartość 2 zł. Równie popularna jest lewa wersja Lorindenu, maści na choroby skóry wytwarzanej przez jeleniogórską Jelfę. Firmy nie podają jakie straty ponoszą.

W polskich sklepach można za to znaleźć grupę towarów łudząco przypominających te, które mają już ugruntowany wizerunek. Obok Pawełków, popularnych batonów czekoladowych, na półkach pojawiły się m.in. słowackie Gawełki. Obok płynu Ludwik w Biedronkach stanął wyprodukowany w Portugalii Gacek. Ceny "bliźniaków" są średnio o jedną trzecią niższe od oryginałów.

- W sensie prawnym nie są to podróbki, lecz produkty podobne - tłumaczy Rafał Parczewski, dyrektor stowarzyszenia ProMarka. Za podrabianie czyjegoś logo grozi nawet do 5 lat więzienia. W przypadku podobieństwa mówić można najwyżej o nieuczciwej konkurencji. Pokrzywdzony producent może wytoczyć cywilny proces naśladowcy. Sprawy tego typu najczęściej kończą się przeprosinami i nakazem wycofania asortymentu ze sprzedaży.

Najsłynniejszy tego typu proces w Polsce dotyczył czerwonego kubka. Jego zdjęcie wykorzystała na etykietach swojej kawy polska firma Mokate. Zaprotestował koncern Nestle, dla którego naczynie to jest znakiem firmowym marki Nescafe. Po wyroku sądu Mokate kajało się w ogłoszeniach prasowych: "podrobiliśmy wyroby konkurencji".

O wiele bardziej od rodzimych klientów w Polsce interesują podróbki znanych zachodnich marek. Lubią je nawet lwice polskiej polityki. Z podróbką torby Chanel pokazała się Jolanta Szczypińska, a Julia Pitera paradowała z łudząco podobną do oryginału torebką Hermesa. Na największym targowisku w Katowicach śląscy celnicy zarekwirowali właśnie 300 dresów i butów z podrobionymi logo firm Adidas, Nike, Puma. W Szczecinie skonfiskowano 500 płyt DVD o wartości 17 tys. zł. Na bazarze w Sulejowie koło Piotrkowa zarekwirowano 471 paczek lewych papierosów i 28 litrów nielegalnego spirytusu.

W 2007 r. celnicy zatrzymali w Polsce prawie 7 mln sztuk podrabianych towarów, o 4,5 mln więcej niż w 2006 r. Według szacunków stowarzyszenia ProMarka wartość nielegalnego handlu w Polsce może sięgać 150 mld zł rocznie.

Aż 80 proc. podróbek zachodnich marek pochodzi z Chin i Indii. Co 20. Polak kupuje je w internecie. Produkt jest bezpośrednio ze Wschodu wysyłany do adresata. Ostatnio celnicy z Bytomia znaleźli w paczce 180 tabletek udających preparat na potencję cialis.

Do najczęściej podrabianych marek należą Adidas, Nike, Puma (oryginalne koszulki kosztują ok. 100 zł, podrabiane - od 15 zł), perfumy Armaniego, Diora i Chanel, telefony Nokia. Ostatnio na rynku w Polsce i Europie pokazały się tubki do złudzenia przypominające pastę Colgate (za 2,5 zł).

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto