MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Polskie siatkarki grają bez błysku

Wojciech Koerber
Liderka naszej drużyny Małgorzata Glinka (z lewej) zdobyła w meczu z Amerykankami 14 pkt, arch.
Liderka naszej drużyny Małgorzata Glinka (z lewej) zdobyła w meczu z Amerykankami 14 pkt, arch.
Kiedy w piątek Polki dostawały baty od Brazylijek, zasłabł nawet sędzia główny, Koreańczyk Kun-Tae Kim. Czyżby na widok fatalnej gry biało-czerwonych? Wczorajsze spotkanie z Amerykankami również prowadził rzeczony ...

Kiedy w piątek Polki dostawały baty od Brazylijek, zasłabł nawet sędzia główny, Koreańczyk Kun-Tae Kim. Czyżby na widok fatalnej gry biało-czerwonych? Wczorajsze spotkanie z Amerykankami również prowadził rzeczony Koreańczyk. I dzielnie wytrwał na krzesełku do samego końca, bo i dzielne próbowały być podopieczne Marco Bonitty. Tyle że na ekipę USA trzeba wytoczyć cięższe niż miały Polki.

Po porażce w pierwszej partii (21:25) w drugim secie wicemistrzynie Ameryki Północnej zostały zdeklasowane. Nie pomogły przerwy na prośbę trenerki Jenny Lang Ping. Kiedy sama jeszcze grała (złoty medal olimpijski w Los Angeles, złoty medal MŚ w 1982 r.), zapracowała sobie na przydomek Żelazny Młot. Jako trenerka nie może już jednak "wbijać gwoździ w parkiet". Tymczasem w drugim secie żadna z jej zawodniczek nie potrafiła się wywiązać z tego zadania. Stąd polskie zwycięstwo 25:12.

Kluczowa dla losów meczu okazała się trzecia partia, przegrana przez nasz zespół 25:27. Czwarta była już egzekucją (17:25).

W czym tkwi problem? - W tym, że Brazylia i Stany Zjednoczone są po prostu lepszymi zespołami od naszego - nie owija w bawełnę Jerzy Matlak, były trener kadry. - Drugi problem polega na tym, że wczorajsze rywalki potrafiły odłożyć animozje na bok i spiąć się na kluczową imprezę. Stąd powrót do drużyny Logan Tom czy Stacey Sykory. My natomiast nie mamy stabilnego składu, przed każdą imprezą są zmiany i robi się zamieszanie - dodaje opiekun Farmutilu Piła.

Matlak ma własną teorię co do rezygnacji z gry w Pucharze Świata przez Dorotę Świeniewicz. - Nie chcę wrzucać do beczki miodu łyżki dziegciu, ale są sprawy, o których się nie mówi, a które się czuje - mówi szkoleniowiec. - Dorota zrezygnowała, bo za mało grała, a temat niani jest, jak to się mówi, wersją do prasy czy też dla tłumu. Nie po to wracała do tak ciężkich przygotowań, by nagle je przerywać w kontrowersyjnych okolicznościach. Jeśli popełniała na boisku jakieś błędy, to właśnie dlatego, że po tak długiej przerwie za rzadko na nim przebywała. Nie rozmawiałem z Dorotą, więc być może błądzę - zaznacza Matlak.

Sobotniej wygranej z Peru (3:0) nie można nazwać inaczej niż spełnieniem narodowej powinności. By jednak myśleć o czołowej trójce Pucharu Świata, należy zwyciężać z wielkimi, a z tymi mamy na razie bilans 0:2.

Jutro w Sendai Polki zmierzą się z Kubankami (godzina 7.05, Polsat), które wygrały cztery spośród dziewięciu edycji PŚ. Na igrzyska pojadą trzy najlepsze ekipy turnieju w Japonii. Na razie dla Polek Pekin 2008 jest nie tylko za Wielkim Murem, ale też za wielką mgłą.

Peru - Polska 0:3 (17:25, 17:25, 16:25)

Peru: Uribe (10), Zamudio (4), Moy (4), Chihuan (5), Baylon (8), La Rosa (2), Palacios (libero)%07- Soto, Joya, Tristan (1)

Polska: Skowrońska-Dolata (15), Dziękiewicz (7), Glinka-Mogentale (7), Sadurek (4), Rosner (6), Liktoras (10), Zenik (libero)- Sawicka, Kaczorowska (2), Bednarek, Podolec (1)

Polska - USA 1:3 (21:25, 25:12, 25:27, 17:25)

Polska: Sadurek (2), Skowrońska-Dolata (13), Eleonora Dziękiewicz (11), Liktoras (12), Glinka-Mogentale (14), Podolec (20), Zenik (libero) - Śliwa, Bednarek, Rosner, Sawicka

USA: Nnamani (12), Scott-Arruda (11), Haneef-Park (13), Berg (1), Tom (12), Bown (10), Davis (libero) - Sykora, Glass, Ah Mow-Santos (1), Busse

Sobota: Serbia - Tajlandia 3:1 (25:20, 18:25, 25:17, 26:24), Kuba - USA 2:3 (25:20, 21:25, 18:25, 25:20, 11:15), Dominikana - Włochy 0:3 (17:25, 16:25, 17:25), Japonia - Korea Płd. 3:1 (25:23, 19:25, 25:22, 25:16), Brazylia - Kenia 3:0 (25:16, 25:7, 25:14)

Niedziela: Dominikana - Tajlandia 3:2 (25:14, 25:21, 23:25, 19:25, 17:15), Kenia - Peru 0:3 (16:25, 9:25, 19:25), Włochy - Korea Płd. 3:0 (25:15, 25:19, 25:22), Brazylia - Kuba 3:2 (25:19, 19:25, 25:17, 19:25, 15:11), Japonia - Serbia 1:3 (20:25, 20:25, 25:18, 24:26)

1. Włochy 3 6 225:150 9:0

2. Brazylia 3 6 253:188 9:2

3. Serbia 3 6 263:234 9:2

4. USA 3 6 269:244 9:3

5. Japonia 3 5 258:241 7:4

6. Kuba 3 4 272:257 7:6

7. Polska 3 4 217:214 4:6

8. Peru 3 4 181:194 3:6

9. Dominikana 3 4 220:250 3:8

10. Tajlandia 3 3 230:278 3:9

11. Korea Płd. 3 3 201:244 1:9

12. Kenia 3 3 130:225 0:9

4. kolejka (6.11): Kuba - Polska (godz. 7.05), Włochy - Serbia, Kenia - USA, Dominikana - Korea, Brazylia - Peru, Japonia - Tajlandia.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Sensacyjny ruch Łukasza Piszczka

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto