MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Pompowanie czynszu

BEATA SYPUŁA
Podnieść czynsze czy zaniechać koniecznych remontów? Taki dylemat będą mieli od przyszłego roku prezesi spółdzielni mieszkaniowych i zarządcy osiedli stawianych w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego.

Podnieść czynsze czy zaniechać koniecznych remontów? Taki dylemat będą mieli od przyszłego roku prezesi spółdzielni mieszkaniowych i zarządcy osiedli stawianych w ramach Towarzystwa Budownictwa Społecznego. Wszystko za sprawą pozornie korzystnych zmian w opodatkowaniu przedsiębiorstw.

Od przyszłego roku mają spaść stawki podatkowe nakładane w ramach CIT na przedsiębiorców z obecnych 27 do 19 proc. Nowa ustawa podatkowa uderzy jednak poważnie w finanse spółdzielni mieszkaniowych i TBS. Zgodnie z założeniami, ich dochody zostaną objęte 19-procentowym podatkiem. Prezesi są oburzeni.

- Rząd szuka pieniędzy dla budżetu? Nie tędy droga - mówi Ewa Warda, prezes Spółdzielni Mieszkaniowej im. Żwirki i Wigury w Gliwicach. - Dochody czerpaliśmy wyłącznie z wynajmu pomieszczeń spółdzielczych firmom usługowo-handlowym. Z uzyskanych w ten sposób środków pokrywaliśmy najrozmaitsze spółdzielcze wydatki. Jeśli będziemy musieli odprowadzać podatek, zabraknie pieniędzy na bieżącą działalność: niektóre media, konserwację infrastruktury, sprzątanie, utrzymanie zieleni.

Ubytek finansów można zrekompensować w najprostszy sposób: podnosząc czynsz lokatorom i firmom. Zdaniem prezes Wardy, czas jednak jest po temu najmniej odpowiedni: ludzie żyją biednie i ledwie wiążą koniec z końcem.

- Każde podwyższenie czynszu wiąże się automatycznie z zaległościami w należnościach czynszowych - wtóruje jej Witold Smoliński, wiceprezes Spółdzielni Mieszkaniowej Górnik w Katowicach.

Zysk na przykład z wynajmu pomieszczeń - zwolniony dotychczas z opodatkowania - przeznaczała ona najczęściej na remonty. Wiceprezes Smoliński podkreśla, że aby utrzymać w należytym stanie technicznym obiekty, trzeba by przeznaczać na to 5 proc. tzw. wartości odtworzeniowej.

- Uzyskiwaliśmy tylko 25 proc. kosztów utrzymania pomieszczeń. Kondycja finansowa członków nie pozwala nam jednak na podniesienie opłat. Opodatkowanie dochodów z wynajmu spowoduje, że zmniejszą się kwoty przeznaczone na remonty. Oznacza to, że stan obiektów będzie się pogarszał - tłumaczy wiceprezes Smoliński.

Przypomina on, że kondycja spółdzielni mieszkaniowych pogorszyła się znacząco w 1997 r. - od tej pory nie korzysta z żadnych dotacji, choćby na ocieplenie budynków, a robić je musi. Teraz spółdzielców spotkałby kolejny cios.

Zbigniew Sosinka, prezes SM im. S. Staszica w Wodzisławiu Śląskim dodaje, że zwolnione z podatków zyski z wynajmu lokali użytkowych pozwalały zastopować wzrost czynszów - mimo rosnących kosztów.

- Wprowadzenie podatku oznacza, że o tyle mniej pieniędzy będziemy mieli na cele statutowe i o tyle więcej wzrosną stawki spółdzielcze, by mieć pieniądze na przeglądy techniczne czy remonty - konkluduje prezes Sosinka.

Tymczasem obserwuje on, że gdy nadchodzą święta, wakacje czy wyprawianie dzieci do szkoły - rosną należności w czynszu. Spółdzielnia na wielką skalę uruchomiła akcję windykacji długów, oddaje też dłużników do sądu. W ostatecznym rachunku za wszystko zapłaci lokator: i za rosnący czynsz, i za koszty sądowe, i za czynności komornika. Przede wszystkim zaś - za pazerność fiskusa.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Gadżety i ceny oficjalnego sklepu Euro 2024

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto