Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Porozumienie w sprawie dofinansowania żłobków w Chorzowie pod znakiem zapytania. Miasto "z trudem wiąże koniec z końcem”

Mateusz Czajka
Mateusz Czajka
Marzena Bugała
Pisaliśmy już o tym, że prezydent Chorzowa chciał obniżyć dofinansowanie do pobytu dziecka w prywatnym żłobku (w 100-tysięcznym mieście istnieją tylko dwie publiczne placówki) z 550 do 150 złotych. Pod koniec konsultacji społecznych dowiedzieli się o tym właściciele żłobków i rodzice. Dzięki ich reakcji, miasto przystąpiło do rozmów, lecz część stron uważa, że tylko z wybranym przez siebie, niereprezentatywnym gronem. Nie zgadzają się na ogłoszony przez Urząd Miasta kompromis.

Obniżenie dotacji mniejsze (i później) niż pierwotnie planowano

W gazecie finansowanej przez UM Chorzowa pojawiła się informacja o tym, że miasto porozumiało się z właścicielami żłobków w sprawie obniżenia dofinansowania do żłobków. Pisaliśmy o tym na łamach Dziennika Zachodniego. W całej sprawie nie należy zapominać, że od początku żłobki stoją ramię w ramię z rodzicami, którzy sprzeciwiali się (zbierano podpisy) obniżeniu miejskich dotacji. W Twoim Chorzowie (gazeta wydawana przez UM) pojawiła się wypowiedź wiceprezydenta Ciężkowskiego dotycząca zawarcia kompromisu:

— Znaczące uszczuplenie dochodów samorządów wiąże się z tym, że z trudem wiążemy koniec z końcem i musimy szukać rozwiązań, które są trudne do zaakceptowania. W tym przypadku każda ze stron musi wykonać pół kroku w tył – mówił zastępca Andrzeja Kotali.

Nie przeocz

Jak wygląda propozycja prezydenta, która ma trafić pod obrady rady miasta? Zamiast zabrania 400 złotych dotacji od 1 czerwca (z dotychczasowych 550 zł) miasto zamierza uszczuplić dofinansowanie początkowo o 200 złotych (od 1 września), a następnie o 250 złotych (od 1 stycznia) – czyli kolejno do 350 i 300 złotych zamiast pierwotnie proponowanych 150 zł. Wśród argumentów podnoszonych przez UM jest także sprawa przyznania dofinansowania państwowego dla rodziców na opiekę w żłobkach od 1 kwietnia i wprowadzenia Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego.

Czy to na pewno porozumienie? Miasto rozmawia z kim chce?

Władze Chorzowa mówią, że odbyły się konsultacje z właścicielami żłobków (co ciekawe, dopiero po terminie urzędowych konsultacji społecznych wymaganych przez prawo – stało się to m.in. dzięki petycjom i nagłośnieniu sprawy przez żłobki, rodziców oraz media). Część placówek jednak kwestionuje zdanie UM. Według nich, konsultacje zostały przeprowadzone w sposób wybiórczy i w większości z podmiotami, które - z powodu wielkości - inaczej kalkulują koszty prowadzenia działalności. Pod listem podpisało się aż 7 podmiotów.

— Naszym zdaniem powinniśmy zostać poinformowani o takowym spotkaniu wszyscy i to my powinniśmy wybrać swoich reprezentantów – piszą właściciele 7 placówek i dodają – Nie było żadnego porozumienia związanego z obniżeniem dotacji w kwocie, o której mowa w artykule (Twojego Chorzowa – przyp. red.).

Ponadto wspominają o tym, że o spotkaniu z trzema właścicielami większych placówek dowiedziano się po fakcie. Miasto samo zaprosiło ich do rozmów. Mniejszym podmiotom nie pozwolono na wypowiedzenie się w kwestiach finansowych. Właściciele małych żłobków deklarują także, że reprezentują rodziców dzieci uczęszczających do ich placówek.

Z kim kompromis?

Poprosiliśmy prezydenta Ciężkowskiego o odpowiedź na wyszczególnione pytania. Dostaliśmy (skądinąd bardzo szeroką) informację od Katarzyny Hohuł z Biura Prasowego. W mailu napisała, że rozmawiano z „podmiotami reprezentującymi 7 placówek niepublicznych”. Właściciele innych żłobków z kolei mówią o tym, że w dialogu uczestniczyło tylko trzech przedstawicieli. Skąd ta różnica? Prawdopodobnie stąd, że podmioty, z którymi porozumiało się miasto, nie prowadzą tylko po jednym żłobku. Każdy z nich ma pod sobą więcej placówek. Miasto samo wybrało sobie osoby do rozmowy – te, które opiekują się większą liczbą dzieci. One z natury rzeczy lepiej optymalizują swoje koszty i mają większą elastyczność finansową. Pamiętajmy jednak, że także zaproszone żłobki włączyły się wraz z rodzicami od początku m.in. w zbieranie podpisów sprzeciwiających się proponowanym zmianom.

Według UM wybrani ludzie reprezentują:

— Podmioty, które najdłużej funkcjonują na chorzowskim rynku, mają największe doświadczenie i doskonale znają specyfikę miasta oraz oczekiwania mieszkańców – informuje Biuro Prasowe UM.

Kiedy projekt będzie procedowany?

Na moment publikacji artykułu nie ma konkretnej daty procedowania projektu. Z tego, co się dowiedzieliśmy, niektórzy rodzice chcieliby być wtedy na sali obrad.

— Dziś (tj. 26.04 – przyp. red) prezydent miasta w stosownym piśmie o wstępnych ustaleniach poinformuje rodziców. Wypracowany kompromis musi jeszcze bowiem zaakceptować Rada Miasta na sesji i nie został w żaden sposób sformalizowany. Uchwała będzie procedowana najprawdopodobniej w maju albo czerwcu – pisze Katarzyna Hohuł z Wydziału Promocji i Komunikacji Społecznej.

Musisz to wiedzieć

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na chorzow.naszemiasto.pl Nasze Miasto