"Jedynie takie rozwiązanie może ukrócić proceder »polowania« na kierowców i traktowania urządzeń rejestrujących przekroczenie prędkości jak urządzeń fiskalnych, reperujących budżety gminne" - pisze poseł Pięta w interpelacji do ministra transportu Sławomira Nowaka.
Poseł Pięta argumentuje, że obecnie niektóre gminy traktują fotoradary jak maszynki do zarabiania pieniędzy.
Przykłady można mnożyć: ostatnio głośno jest o Porębie obok Zawiercia. Tam samorządowcy założyli sobie, że wpływy z mandatów, w tym z tych, które generuje przenośny fotoradar przy drodze krajowej nr 78, wyniosą w tym roku... 2 mln 700 tys. zł, choć burmistrz Poręby Marek Śliwa zastrzega, że fotoradary mają na celu nie zarabianie, a poprawę bezpieczeństwa przy ruchliwej drodze. Podobnie argumentują m.in. w Rybniku czy Kamienicy Polskiej w powiecie częstochowskim.
Według posła Pięty, nie brakuje samorządów, które ulegając lobby producentów fotoradarów, uzbrajają w urządzenia straż miejską, a później montują urządzenia nie tam, gdzie jest niebezpiecznie i dochodzi do wypadków oraz kolizji, lecz w miejscach, gdzie łatwo złapać kierowców na przekraczaniu prędkości - czytaj więcej na dziennikzachodni.pl
Otwarcie sezonu motocyklowego na Jasnej Górze
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?