Pożyczka po ślubie

Wróciła era kredytów dla małżeństw. Teraz jednak nie państwo, jak w minionej epoce, dba o młodożeńców, ale prywatne banki. Hołubią one także lekarzy i prawników. Kredyt MM wprowadził niedawno internetowy mBank. Pary, które wzięły ślub nie więcej niż pięć lat temu, mogą otrzymać kredyt hipoteczny na preferencyjnych zasadach. Wiek nie gra roli - małżeństwo musi być młode stażem.

- Urządzają się, mają wiele potrzeb, a nie zawsze są w stanie spełnić wszystkie stawiane przez banki wymogi. Dlatego proponujemy im specjalną ofertę - wyjaśnia Magdalena Ossowska z mBanku.

Małżonkowie mogą liczyć na atrakcyjniejsze oprocentowanie i brak opłaty za rozpatrzenie wniosku.

Najlepiej prawnikom i lekarzom

Jeszcze milej widziani są lekarze i prawnicy - mało formalności przy przyznawaniu kart kredytowych, korzystniejsze lokaty, czy warunki prowadzenia konta.
Dlaczego akurat te dwie profesje są tak preferowane?

- To dobre zawody, przyszłościowe, przynoszące dobry dochód. Ludzie tych profesji są opiniotwórczy, a na obsługiwaniu takich klientów bankom zależy. Dbamy o swój wizerunek - wyjaśnia Piotr Gajdziński, rzecznik prasowy Banku Zachodniego WBK SA.

Niektóre banki nawet nie wymagają od lekarza zaświadczenia o zarobkach lub zeznania podatkowego. Wystarczą dokumenty potwierdzające wykształcenie i prowadzenie praktyki. Nawet 1,2 tys. zł dochodu na miesiąc nie jest przeszkodą, aby bez żyrantów otrzymać wysoką pożyczkę.

- Bank ocenia swoich klientów tylko na podstawie tego, jak wywiązują się ze swoich zobowiązań - mówi Gajdziński. - A proszę wskazać inne grupy zawodowe, które dorównują lekarzom i prawnikom pod względem zarobków i prestiżu.

Oferta dla rolnika

Ostatnio pojawiła się nowa grupa, wcześniej lekceważona przez większość banków. To rolnicy. Każdy, kto otrzyma dopłaty bezpośrednie, musi mieć konto bankowe. A nie brakuje przecież u nas majętnych gospodarzy.

Ofertę dla rolników ma Bank Gospodarki Żywnościowej ("Gospodarz"), choć i on nie odsyła z kwitkiem przedstawicieli innych profesji ("Integrum prawnik" i "Integrum lekarz").

Praktycznie nie ma już banku, który nie miałby specjalnej oferty dla studentów. Może nie da się na nich zbić kokosów, ale klientów trzeba sobie wychować.

Poza tym jest to grupa otwarta na wszelkie nowinki i - choć nie obraca sporymi kwotami - to korzysta z wielu różnych usług.