Przypomnijmy, przyszłoroczny kontrakt zaproponowany przez Narodowy Fundusz Zdrowia Szpitalowi Śląskiemu jest bardzo niski. - W praktyce musi oznaczać likwidację części oddziałów - stwierdza dyrektor Anna Bednarska-Czerwińska.
Cieszyński szpital jest jedyną w powiecie cieszyńskim placówką wielospecjalistyczną. W ostatnich latach w jego rozwój zainwestowano około 40 milionów zł. W efekcie, w rankingu sporządzonym przez NFZ, nadolziańskie oddziały zostały bardzo wysoko ocenione. Większość sklasyfikowano na pierwszych bądź drugich miejscach. To jednak nie przełożyło się na przyznane szpitalowi pieniądze.
I tak oddział chirurgii dziecięcej, którego oferta została najwyżej oceniona przez NFZ, zamiast 3 mln złotych, o jakie starał się szpital, otrzymał tylko milion złotych. Również okulistyka, geriatria, urologia i nefrologia mają dostać mniejsze kontrakty od tegorocznych. Łącznie po cięciach kontrakt szpitala ma być mniejszy o około 10 mln zł.
Szokujące było również to, że cieszyńskiemu oddziałowi anestezjologii i intensywnej terapii zaproponowano na cały rok symboliczną kwotę 625 złotych, podczas gdy wcześniej otrzymywał 5 mln 700 tys. zł. - To musi skutkować zamknięciem tego oddziału, a w konsekwencji zamknięciem całego szpitala - alarmowała dyrektor.
Ostatecznie protestującym pod katowicką siedzibą NFZ udało się otrzymać pisemnie zapewnienie, iż OIOM otrzyma kontrakt na poziomie roku 2011. Umowa w tej sprawie ma zostać podpisana do 15 stycznia.
- Niestety, pozostałe oddziały otrzymają kontrakty na poziomie wcześniej zaproponowanym przez NFZ. Ich bardzo niska wysokość nadal naraża zdrowie i życie pacjentów ze Śląska Cieszyńskiego - mówi Bednarska-Czerwińska.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?