Pracownicy firm związanych z branżą motoryzacyjną zyskują na rosnącej produkcji i eksporcie

W ostatnich miesiącach firmy sprzedają więcej samochodów niż w ubiegłym roku. Według fachowców, to nie koniec, a branża motoryzacyjna nabierze jeszcze większego przyspieszenia. Czy wraz ze wzrostem zamówień poprawia się sytuacja pracowników firm zajmujących się produkcją pojazdów i podzespołów?

Nowych właścicieli najszybciej zdobywają głównie marki sprawdzone już Polsce. Nabywcy coraz odważniej skłaniają się między innymi do zakupu samochodów produkowanych przez Fiata. - Rzeczywiście są pewne oznaki wzrostu sprzedaży w stosunku do ubiegłego roku - przyznaje Bogusław Cieślar z biura prasowego koncernu Fiat Auto Poland. Cieślar dodaje jednak, że do pełni szczęścia droga jeszcze daleka. Uważa jednak, że pracownicy już czerpią z ożywienia na rynku korzyści - m.in. w związku z uruchomieniem produkcji fiata 500. - Wszystkie osoby zatrudnione w Fiacie Auto Poland uzyskały z tego tytułu pięciusetzłotowe premie. Do pracy przyjęliśmy ostatnio 500 osób, i na tym nie koniec. Wszyscy mają również gwarancję tego, że pracują w stabilnej firmie - dodaje Cieślar.

W to, że wszystkie grupy zawodowe w Fiacie jeszcze bardziej zastaną docenione, wierzą głęboko przedstawiciele związków zawodowych. - Przede wszystkim zapowiada się, że powstawać będą nowe miejsca pracy. Oprócz tego niedawno udało się nam wywalczyć także kolejne podwyżki i ustanowienie płacy minimalnej na wyższym niż do tej pory poziomie - wymienia długą listę sukcesów Rajmund Pollak, wiceprzewodniczący Związku Zawodowego Solidarność, działającego przy bielskiej fabryce Fiata. - Dalej dążymy jednak do stopniowego wzrostu płac, na ten temat z dyrekcją zakładu mamy rozmawiać już podczas wrześniowego spotkania - dodaje.

Także ludzie pracujący przy liniach produkcyjnych innym marek liczyć mogą na poprawę wynagrodzeń. Sporym zainteresowaniem cieszą się już od dłuższego czasu ople produkowane w gliwickiej fabryce, ponieważ fabryka ta słynie z dobrej jakości. W firmie tej ludzie nie mają powodów do narzekania. W centrali spółki w Warszawie usłyszeliśmy, że warunki finansowe, jakie są oferowane pracownikom, przyjmowane są przez nich z wielką satysfakcją. - Nasza produkcja w ponad 90-procentach idzie na eksport. Dlatego też sprzedaż uzależniona jest od funkcjonowania nie tylko jednego rynku. Jeżeli chodzi o wysokość wynagrodzeń, jakie otrzymują nasi pracownicy, są one jednymi z najbardziej konkurencyjnych w sektorze rynku motoryzacyjnego - twierdzi Wojciech Osoś z General Motors Poland w Warszawie.

Coraz większe wzięcie mają również samochody dostawcze. Instytut Rynku Motoryzacyjnego Samar wyliczył, że aż o 30,4 procent wzrosła liczba kupywanych aut tego typu w porównaniu z rokiem ubiegłym. Wzrastająca liczba nabywców nowych samochodów pociąga za sobą potrzebę produkcji znacznie większej liczby podzespołów. Niektóre firmy już odczuwają brak rąk do pracy. Dlatego podejmują wszelkie próby pozyskania nowych pracowników, przede wszystkim przez poprawę warunków zatrudnienia.

- Już w czerwcu podnieśliśmy zarobki i płace wciąż rosną. Oprócz tego, oferujemy ludziom wiele dodatków funkcyjnych oraz premii. Ponadto organizujemy coraz więcej imprez integracyjnych, co ma zmotywować ich do wydajniejszej pracy - podkreśla Anna Niedzielko, szefowa wydziału personalnego firmy Sews-Cabind Polska z siedzibą w Żywcu, która zajmuje się produkcją wiązek samochodowych.

Korzystniejsze warunki pracy proponują też inne firmy związane z branżą motoryzacyjną. - Liczymy się z tym, że pracownicy mają coraz większe oczekiwania, dlatego w ostatnim okresie znacząco podnieśliśmy płace - podkreśla Marcin Szlenk z firmy Magneti Marelli Aftermarket z Katowic, zajmującej się sprzedażą części zamiennych.