MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prawnicy mają sposób na niższy ZUS

[email protected]
ZUS cały czas zamyka furtki, dzięki którym przedsiębiorcy mogą płacić mniejsze składki. Ale przepisy są tak dziurawe, że zawsze znajdzie się jakiś sposób, żeby je obejść.
ZUS cały czas zamyka furtki, dzięki którym przedsiębiorcy mogą płacić mniejsze składki. Ale przepisy są tak dziurawe, że zawsze znajdzie się jakiś sposób, żeby je obejść.
Jeśli jesteś przedsiębiorcą i obawiałeś się, że oto została zatrzaśnięta furtka, przez którą dzięki umowie zlecenia mogłeś uciec od wysokiej składki na ZUS – nie martw się.

Jeśli jesteś przedsiębiorcą i obawiałeś się, że oto została zatrzaśnięta furtka, przez którą dzięki umowie zlecenia mogłeś uciec od wysokiej składki na ZUS – nie martw się. Prawnicy już znaleźli sposób, jak obejść ten przepis.

Niedawno DZ poinformował Czytelników, że 1 listopada znika furtka polegająca na ucieczce od wysokiej składki dla ZUS. Teraz zgodnie z nowymi przepisami wszyscy, którzy prowadzą małą firmę, powinni zapłacić ZUS składkę naliczoną od 60 proc. przeciętnego wynagrodzenia (obecnie jest to 1391,12 zł), czyli w sumie aż 700 zł miesięcznie. Przed 1 listopada była niewielka furtka pozwalająca ominąć wysokie składki. Jeśli podatnikowi udało się zawrzeć umowę zlecenie na działalność, która nie widniała w jego wpisie do ewidencji w urzędzie miasta – płacił niższe składki. Umowa zlecenie np. na 400 zł dawała prawo do odprowadzania składek tylko od takiej kwoty. Zmiany wprowadzone od 1 listopada miały to ukrócić.

Jest nowy sposób
Jak się jednak dowiedział DZ z pewnego źródła, ustawa zawiera inną furtkę i śląscy przedsiębiorcy już zaczynają z niej korzystać. Na czym ona polega? To dobrodziejstwo pracy nakładczej. Wystarczy podpisać umowę o wykonywanie takiej pracy, a składka na ZUS nie będzie większa niż 200 złotych plus ubezpieczenie zdrowotne.

Ludzie potrafiący czytać przepisy zauważyli bowiem, że w znowelizowanej „Ustawie z dnia 1 lipca 2005 o zmianie ustawy o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych oraz ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych” do osób podlegających zwykłym składkom dodano zleceniobiorców, a zapomniano, że w art. 6 ust. 1 pkt 2. są wymienione jeszcze osoby świadczące pracę nakładczą – adresowanie kopert, skręcanie długopisów i wiele innych. Te osoby mogą płacić niższe składki. Wykonującym pracę nakładczą nadal bowiem pozostawiono wybór tytułu ubezpieczenia. Grunt, żeby umowa opiewała na 50 proc. płacy minimalnej, czyli niw więcej niż 424,50 zł. To od tej kwoty płaci się ZUS, a nie od 60 proc. średniego wynagrodzenia, czyli 1391,12 zł.

Ważne ograniczenia
Wszystko trzeba jednak robić z głową, żeby nie podpaść – mówi informator DZ. W umowie o pracę nakładczą musi być zobowiązanie do dostarczania materiałów (koperty) lub ekwiwalentu za wykorzystywany sprzęt (gdyby to było np. przepisywanie danych na komputerze). Trzeba mieć dowód, że przeszło się badania lekarskie i szkolenia bhp. Jednym słowem: trzeba sprawdzić procedurę, która obowiązuje wykonawcę prac nakładczych, bo inaczej może być to potraktowane jako umowa o pracę – z wszelkimi konsekwencjami. Jeśli dobrze wykonamy swoje zadanie – nasza składka na ZUS naprawdę może być mniejsza.


Ile dla ZUS?*

• od małego przedsiębiorcy, w tym zleceniobiorcy – przy podstawie 60 proc. średniej płacy – 643 zł
• od nowej firmy, która rozpoczęła działalność po 25 sierpnia 2005 r. – przy podstawie 30 proc. płacy minimalnej – 246,55 zł
• od wykonującego pracę nakładczą – 357,48 zł

* Składka łącznie ze 157,48 zł składki zdrowotnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto