MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prawnicy spodziewają się kłopotów z uzyskaniem odszkodowania przez osoby, które ucierpiały w katastrofie w Katowicach

Beata Sypuła
Dziesiątki osób zostało poszkodowanych w wyniku zawalenia się dachu hali targowej w Katowicach. Na zdjęciu: ranni w katastrofie w izbie przyjęć szpitala w Bogucicach. BOGDAN KUŁAKOWSKI
Dziesiątki osób zostało poszkodowanych w wyniku zawalenia się dachu hali targowej w Katowicach. Na zdjęciu: ranni w katastrofie w izbie przyjęć szpitala w Bogucicach. BOGDAN KUŁAKOWSKI
Dla poszkodowanych i rodzin ofiar suma ubezpieczenia - czyli maksymalna kwota odszkodowania, na które można liczyć od ubezpieczyciela Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK) - będzie niebawem kluczowa.

Dla poszkodowanych i rodzin ofiar suma ubezpieczenia - czyli maksymalna kwota odszkodowania, na które można liczyć od ubezpieczyciela Międzynarodowych Targów Katowickich (MTK) - będzie niebawem kluczowa. Czy zatem budynek był ubezpieczony, jaka jest wysokość sumy ubezpieczenia i czy polisa zawiera opcję OC, a więc od finansowej odpowiedzialności cywilnej? Nad pytaniami DZ skupili się wczoraj prawnicy MTK. Odpowiedź ma paść za kilka dni.

Każdy rozsądny organizator imprez z udziałem publiczności standardowo wykupuje ubezpieczenie. W razie uszczerbku na mieniu ubezpieczalnia pomaga mu odbudować obiekt.

Tajemnicza suma

Arcyważnym składnikiem polis organizatorów imprez w posiadanych przez siebie budynkach, jest OC - czyli uwolnienie od odpowiedzialności cywilnej (finansowej) w razie wypadków, którym mogą tam ulec ludzie.

- Rozsądek nakazuje wykupienie OC - mówi Ryszard Bójko, rzecznik Komisji Nadzoru Ubezpieczeń i Funduszy Emerytalnych w Warszawie.

- Nie możemy potwierdzić istnienia polisy u organizatora wystawy, bowiem zgodnie z ustawą o bezpieczeństwie imprez masowych z 1997 i 2001 roku z kilkoma nowelizacjami, nie są nimi imprezy rekreacyjne, handlowe, wystawiennicze - tłumaczył nam wczoraj Stefan Smołka, naczelnik wydziału spraw obywatelskich Urzędu Miasta w Katowicach.

Podczas niedzielnej konferencji zarządu MTK zapewniano opinię publiczną, że budynek był ubezpieczony - i to wszystko. - Nie chciałbym podawać informacji niezweryfikowanych - tłumaczył nam Grzegorz Słyszyk, pełnomocnik zarządu targów. Obiecał, że odpowie na ten temat "tak szybko, jak to będzie możliwe".

Wczoraj ponowiliśmy pytanie, czy taka polisa istnieje. MTK odesłały nas do warszawskiej firmy public relations AM Art-Media. Dyrektor firmy, Ignacy Krasicki, doradca zarządu MTK, zaręcza po konsultacji z prawnikami, że było pełne ubezpieczenie hali - łącznie z OC. Jednak szczegółów co do sumy ubezpieczenia nie podaje. Trwają rozmowy z firmami ubezpieczeniowymi - mówi DZ Krasicki.

Czekanie na szczegóły

Zagadkowa to sprawa, bowiem każdy posiadacz OC na samochód, lekarz, doradca podatkowy (oni akurat objęci są obowiązkowym OC) o dowolnej porze mogą sprawdzić, na jaką sumę polisa opiewa. Czy nie może tego sprawdzić również księgowość firmy? - Obiecujemy podać te szczegóły w ciągu najbliższych dni, podczas konferencji prasowej - mówi doradca MTK, Ignacy Krasicki.

Dla poszkodowanych i rodzin ofiar suma ubezpieczenia - czyli maksymalna kwota odszkodowania, na które będą mogli liczyć od ubezpieczyciela MTK - będzie kluczowa. W lutym 1998 r. we włoskiej miejscowości Cavalese w Dolomitach amerykański samolot wojskowy EA-6B Prowler leciał zbyt nisko i zaczepił o linę kolejki. Kabina z turystami spadła z wysokości 120 metrów. Zginęło 20 osób, w tym dwoje Polaków: Ewa Strzelczyk, dyrektorka gliwickiego Teatru Muzycznego, i jej syn. Przez szacunek dla dramatu jej rodziny nie drążyliśmy wysokości odszkodowania, ale wiadomo, że było znaczne. Zostało jednak wypłacone po wielu miesiącach starań podejmowanych głównie przez adwokatów zachodnioeuropejskich turystów. Amerykanie w końcu je wypłacili.

Podobnych problemów spodziewają się teraz i polscy adwokaci. - Będziemy świadczyć bezpłatną pomoc prawną poszkodowanym i rodzinom ofiar - zadeklarowała Rada Adwokacka w Katowicach, a jej przedstawicielka Teresa Strzempek wyjaśnia, że chodzi właśnie głównie o sprawy ubezpieczeniowe i roszczenia o odszkodowania.

Co na to ubezpieczyciele i ubezpieczeni? Na razie odezwał się jeden: PZU SA. - My nie ubezpieczaliśmy tej hali - zastrzega Tomasz Fill, rzecznik centrali PZU SA w Warszawie. - W obliczu gigantycznych kosztów, jakie już zostały poniesione i jakie czekają śląskie ekipy ratownicze przy rozbieraniu hali, zadeklarowaliśmy swą pomoc w wysokości pół miliona złotych.

od 7 lat
Wideo

Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto