Prezesem zarządu Pogoni Szczecin jest poprzedni sternik Górnika Zabrze, Zbigniew Koźmiński. To właśnie jego obecne władze oskarżają o doprowadzenie klubu do stanu finansowej zapaści. Czy w ramach tych rozliczeń Jerzy Frenkiel nie będzie dziś na stadionie przy Roosevelta uprzykrzał życia swojemu poprzednikowi, podobnie jak miał to w praktyce sam Koźmiński, gdy po ostrym "transferowym" sporze z Ireneuszem Serwotką, zakazał wpuszczania prezesa Odry Wodzisław do loży honorowej na obiekcie Górnika? A czy sam szef Pogoni nie obawia się przyjazdu do Zabrza?
Jerzy Frenkiel: - Nie mam zamiaru podejmować takich działań, co więcej, ja naprawdę gorąco zapraszam pana Koźmińskiego i do loży honorowej, i na pomeczowe spotkanie, na którym chciałbym, aby w obecności dziennikarzy, odpowiedział na kilka pytań dotyczących jego działalności. Mam nadzieję, że wykaże się odwagą i nie zrezygnuje z przyjazdu, tym bardziej, że twierdzi przecież iż nie ma sobie nic do zarzucenia.
Zbigniew Koźmiński: - Na 90 procent nie przyjadę na ten mecz, i to nie dlatego, że się czegoś boję. Po prostu w ogóle rzadko jeżdżę na wyjazdowe spotkania, więc to czy chcą Koźmińskiego wpuścić czy nie, to nie jest mój problem. Bardziej drażnią nie ataki medialne ze strony prezesa Frenkiela, bo te wszystkie zarzuty nie mają pokrycia w faktach. Spędziłem w Zabrzu cztery lata, zostawiłem tam wielu przyjaciół i niewielu wrogów, którzy teraz się ujawniają. Górnikowi dobrze życzę, ale nie mam w związku z tym meczem rozdwojenia jaźni. Jestem profesjonalistą, tam gdzie pracuję, tam wkładam całe swoje serce, a teraz zatrudniono mnie w Szczecinie.
Jerzy Frenkiel
Dzięki wstawiennictwu prezydenta miasta rządzi klubem z Zabrza od stycznia br. To jego drugie podejście do Górnika. W międzyczasie pracował także w Polonii Bytom, Podbeskidziu i Szczakowiance.
Zbigniew Koźmiński
Był szefem Górnika do grudnia 2005 r. Pracował w Zabrzu przez 4 lata. Wcześniej zarządzał Wisłą Kraków i Pogonią,
do której teraz wrócił. Sam uważa się za zawodowego prezesa.
Wojciech Łobodziński, trener Arki Gdynia: Karny był ewidentny
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?