Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Prywatna sprawa sędziego

Teresa Semik
Tyska prokuratura zakończyła postępowanie wyjaśniające w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej przez sędziów III Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej.

Tyska prokuratura zakończyła postępowanie wyjaśniające w sprawie przyjęcia korzyści majątkowej przez sędziów III Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej. Chodziło o sędziów, którzy wydali i nadzorowali decyzję o wypuszczeniu z aresztu Jana N., oskarżonego o wyłudzenie z banków 14 mln zł.

- Nie potwierdziły się zarzuty o korupcję. Odmówiliśmy wszczęcia śledztwa - mówi Agata Słuszniak, prokurator rejonowa w Tychach. - Prokuratura zbadała akta sprawy Jana N. Decyzja o wypuszczeniu oskarżonego z aresztu nie budzi wątpliwości.

Czy prokuratura badała również stan majątkowy sędziów?

- Nie - dodaje Słuszniak.

III Wydziałowi Karnemu przewodniczy Jarosław Grabowski. Jednak odmowa wszczęcia śledztwa z końcem stycznia br. nie oznacza końca jego problemów. Syn sędziego ma poważne kłopoty z prawem. W sądzie w Pszczynie jest już akt oskarżenia.

- Sprawa dotyczy grupy przestępczej zajmującej się kradzieżą aut - mówi Dorota Gazda-Żuk, wiceprokurator rejonowa w Pszczynie.

Sędzia Grabowski odmawia rozmowy na ten temat. Twierdzi, że to prywatna sprawa jego rodziny i odkłada słuchawkę. Nie mogliśmy się więc dowiedzieć, jak nabył dwa mercedesy, do których posiadania publicznie przyznawał się ponad 2 lata temu.

Za Jarosławem Grabowskim ciągnie się jeszcze sprawa jego bielskich mieszkań komunalnych, otrzymanych poza kolejką. Pierwsze dostał w 1986 roku (116,5 m kwadr.). Dwa lata temu gmina przydzieliła mu nowe lokum (114,45 mkw.), bo czynsz w poprzedniej kamienicy okazał się za wysoki dla sędziego, chociaż zarabia on miesięcznie ponad 4.200 zł.

Jarosław Grabowski sądził w latach 80. kierownictwo podziemnej "Solidarności" Podbeskidzia. Tym wyrokiem zainteresowano już IPN.


teresa semik

Nawet najmniejszy cień, który pada na sędziowską bezstronność i niezawisłość, źle wróży wymiarowi sprawiedliwości. Musi o tym wiedzieć Jarosław Grabowski, przewodniczący Wydziału Karnego Sądu Rejonowego w Bielsku-Białej, chociaż bagatelizuje groźnie brzmiące zarzuty o przyjęcie korzyści majątkowej przez sędziów, którzy wypuścili z aresztu Jana N. - Wymyślają te zarzuty ludzie opętani nienawiścią - mówi Grabowski.

Tyska prokuratura, której bielski Sąd Okręgowy przekazał sprawę do rozpoznania, odmówiła wszczęcia śledztwa, uznając po analizie akt, że przestępstwa nie popełniono. Więc sprawy nie ma. Chodzi o wypuszczenie z aresztu Jana N. (prawnika z wykształcenia), którego firma Jan %26 Berg, zajmująca się rozlewaniem win, wyłudziła od banków 14 mln zł. Oskarżony wyszedł na wolność, wpłacając kaucję w wysokości tylko 50 tys. zł. Powodem był zły stan jego zdrowia. Ta decyzja wprawiła w złość i zdumienie jego wierzycieli. Gdy ogłoszono upadłość, firma Jana N. i jego wspólników, była winna 182 wierzycielom prawie 29 mln zł. Jak nas poinformowali, proces wyraźnie zmniejszył tempo, gdy N. wyszedł na wolność.

Nie wiem, w jakim tempie toczy się proces, czy rozprawy spadają. Nie ja wydawałem decyzję o wysokości kaucji - informuje DZ Grabowski.

Nie przyjrzano się majątkom sędziów. Być może gdyby to uczyniono, decyzja tyskiej prokuratury o odmowie wszczęcia śledztwa nie budziłaby wątpliwości.

Syn sędziego Grabowskiego trafił do aresztu i został już oskarżony o udział w grupie przestępczej zajmującej się kradzieżami aut. Sędzia grozi nam sądem, jeśli napiszemy "coś nie tak" w tej sprawie. Odmawia jednak rozmowy na ten temat, bo uważa, że to jego prywatna sprawa.

Jarosław Grabowski pracuje w zawodzie ponad 20 lat. Nagrodą za pracę miało być kolejne mieszkanie kwaterunkowe, o które prosił w jego imieniu władze Bielska Bogdan Fibinger, prezes bielskiego Sądu Rejonowego. Sędzia "zamieszkuje w prywatnym budynku i w związku z uwolnieniem czynszów nie będzie w stanie utrzymać mieszkania, które zajmuje" - napisał Fibinger w 2002 r. Należy dodać, że jakiś czas później wydział karny kierowany przez Grabowskiego musiał rozpoznawać zarzuty prokuratora przeciwko bielskim samorządowcom, oskarżonym o działanie na szkodę gminy.

Grabowski zarabia miesięcznie ponad 4.200 zł. Jednak mimo to nie stać go było na mieszkanie w prywatnej kamienicy o powierzchni 116,5 m kw (cena za metr kwadr. 6,59 zł). Sędzia Grabowski dostał jednak inny lokal - o powierzchni 114,5 m kw., (stawka czynszowa - 3,59 zł), który wyremontował za 56 tys. zł (na taką sumę przedstawił rachunki).

Jarosław Sablik, rzecznik Sądu Okręgowego w Bielsku-Białej, zapewnia, że nowym mieszkaniem Grabowskiego zainteresowało się Ministerstwo Sprawiedliwości i nie stwierdziło nieprawidłowości.

Pierwsze mieszkanie komunalne sędzia otrzymał w 1986 r. Podobnie jak obecne - w specjalnym trybie, dla osób "niezbędnych dla funkcjonowania gminy". Działacze "Solidarności" pamiętają działalność Grabowskiego właśnie z 1986 r., kiedy to skazał kierownictwo podziemnej "S" Podbeskidzia za działalność związkową. Tym wyrokiem zainteresowano już Instytut Pamięci Narodowej.

- Skazano mnie na rok i osiem miesięcy, bo odnaleziono u mnie ulotki itp. materiały. Nie zapomnę ani tego procesu, ani sędziego i prokuratora - mówi Andrzej Kralczyński, jeden z działaczy "Solidarności".


Policjanci z Czechowic-Dziedzic rozbili w ub. roku zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się w latach 2003-2005 kradzieżami aut na terenie Śląska, paserstwem oraz nielegalnym obrotem częściami pochodzącymi z kradzieży. Sześciu sprawcom (w tym synowi sędziego Grabowskiego) przedstawiono łącznie 38 zarzutów. Policjanci odzyskali mienie o wartości blisko 100 tys. zł. Zabezpieczono też mienie podejrzanych na poczet przyszłych kar i grzywien o łącznej wartości ponad 360 tys. zł.



38 zarzutów

Policjanci z Czechowic-Dziedzic rozbili w ub. roku zorganizowaną grupę przestępczą zajmującą się w latach 2003-2005 kradzieżami aut na terenie Śląska, paserstwem oraz nielegalnym obrotem częściami pochodzącymi z kradzieży. Sześciu sprawcom (w tym synowi sędziego Grabowskiego) przedstawiono łącznie 38 zarzutów. Policjanci odzyskali mienie o wartości blisko 100 tys. zł. Zabezpieczono też mienie podejrzanych na poczet przyszłych kar i grzywien o łącznej wartości ponad 360 tys. zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto