MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Prywatne firmy przejmują pracowników od Poczty Polskiej

Beata Sypuła
Marek Wesołowski i Michał Kurosz, kierownik oddziału Pro Direct w Katowicach (na drugim planie).
Marek Wesołowski i Michał Kurosz, kierownik oddziału Pro Direct w Katowicach (na drugim planie).
Znajomość rejonu, umiejętność pracy z ludźmi, rzetelność - te przymioty pocztowych roznosicieli dostrzegła konkurencja. Wabi listonoszy lepszymi niż w Poczcie Polskiej warunkami płacy i wysyła do nich jasny komunikat: ...

Znajomość rejonu, umiejętność pracy z ludźmi, rzetelność - te przymioty pocztowych roznosicieli dostrzegła konkurencja. Wabi listonoszy lepszymi niż w Poczcie Polskiej warunkami płacy i wysyła do nich jasny komunikat: chcemy was zatrudnić. Przedłużający się protest pocztowców jest dla prywatnych firm wyjątkową okazją, by pozyskać do pracy ludzi znających swój fach.

Rynek się dzieli

Rynek prywatnych usług pocztowych można podzielić na dwa segmenty: przesyłek osób indywidualnych oraz masowych wysyłek dużych nadawców. W pierwszym działa już ofensywnie m.in. nowy InPost, w drugim znany od ośmiu lat Pro Direct. To właśnie dzięki obecności operatorów prywatnych polski rynek usług pocztowych ma szansę wyjścia z obecnego kryzysu. Koniec monopolu jednego dostawcy listów i przesyłek oraz wzrost konkurencyjności na całym rynku może być korzystny dla klientów: może wzrosnąć jakość usług przy spadku cen. Trzeba jednak mieć armię doręczycieli. Prywatne firmy chcą pozyskać do pracy niezadowolonych z warunków zatrudnienia w Poczcie Polskiej.

Pro Direct dysponuje siecią 19 oddziałów w Polsce - w tym w Katowicach, Częstochowie i Jastrzębiu - i zatrudnia już 2.700 listonoszy i kolporterów, a obsługuje m.in. dostarczanie prenumeraty prasy. W związku ze swym rozwojem, firma rozbudowuje infrastrukturę i prowadzi nieustanną rekrutację.

Chętnie zatrudniają

- Chętnie zatrudnimy ludzi do serwisu kurierskiego, dystrybucji materiałów reklamowych, gazetek dostarczanych do aptek, sklepów, dla biznesu - mówi Michał Kurosz, kierownik oddziału Pro Direct w Katowicach.

Zatrudnienie na umowę zlecenie oznacza, że listonosz będzie miał opłacony ZUS i odprowadzany podatek. Ile można zarobić? Na Śląsku Pro Direct płaci od 50 do 80 groszy za dostarczoną przesyłkę. Zwykła dzienna porcja rozniesiona w 4-5 godzin to 200 sztuk. Łatwo obliczyć, że przez tak krótki czas można zarobić 100-160 zł brutto, czyli na rękę 50-80 zł. Po miesiącu pracy otrzymuje się przelew na konto.

Jest też szansa, żeby dorobić. - Jeśli zatrudni się u nas osoba z już opłaconym przez macierzystą firmę ZUS-em, wówczas od 100 zł tytułem składek odciąga się tylko 15,9 procent - mówi Kurosz.

Za pełny dzień pracy można otrzymać około 100 zł netto. Firma zresztą nie rozlicza z godzin, ale liczbę rozniesionych przesyłek. Oferuje też nowo zatrudnionym kursy i szkolenia. W gruncie rzeczy jej pracownicy nie są już tylko zwykłymi listonoszami, ale specjalistami w marketingu, obsłudze klienta czy pomocy technicznej.

Liczy się zaufanie

- Mamy świadomość, że to pracownicy wpływają w dużej mierze na jakość naszych usług, a co się z tym wiąże, chcemy zatrudniać fachowców, ludzi doświadczonych w branży usług pocztowych - mówi Rafał Brzoska, prezes zarządu InPost. - Listonosze Poczty Polskiej cieszą się dużym zaufaniem ludzi, do których przychodzą od kilku lat, a nam zależy na zaufaniu naszych klientów. Dlatego listonosze pracujący dotychczas na poczcie są u nas mile widziani.

Zatrudnieni w firmie InPost otrzymują umowę o pracę, co oznacza, że mają opłacane wszystkie niezbędne świadczenia, a ich zarobki wahają się na starcie od 1.200 do 1.500 zł na rękę.

Lawina ofert pracy dla listonoszy dopiero ruszyła. Przeciągający się protest u naszego - do niedawna - monopolisty pocztowego może wiele osób skłonić do porzucenia dotychczasowego pracodawcy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Szokująca oferta pracy. Warunkiem uczestnictwo w saunie

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto