Prywatyzacja Polskich Hut Stali wkracza w decydującą fazę

Minister skarbu państwa Piotr Czyżewski zadecydował wczoraj, że międzynarodowy koncern metalurgiczny LNM będzie teraz jedynym partnerem w negocjacjach dotyczących sprzedaży Polskich Hut Stali SA. Wyłączność negocjacyjna LNM potrwa do 22 sierpnia.

- Decyzja ta jest zgodna z rekomendacjami międzyresortowego zespołu do spraw restrukturyzacji hutnictwa i prywatyzacji Polskich Hut Stali S.A. oraz doradcy prywatyzacyjnego - powiedział wczoraj na konferencji prasowej minister Piotr Czyżewski.

Szefowie LNM nie mogą jednak czuć się już zwycięzcami.
"Przyjęta procedura przewiduje możliwość powrotu do negocjacji z US Steel Corporation, w przypadku nieosiągnięcia satysfakcjonujących wyników negocjacji z LNM Holdings N.V. W związku z powyższym minister skarbu państwa zwrócił się do US Steel Corporation o przedłużenie terminu ważności oferty" - napisano w specjalnym komunikacie MSP.

- Do 22 sierpnia przedstawiciele ministerstwa negocjować będą z LNM, ale chcemy mieć w odwodzie możliwość powrotu do rozmów z drugim partnerem zainteresowanym zakupem PHS - tłumaczy Magdalena Nienałtowska z biura prasowego MSP. - Taka sytuacja nie jest niczym szczególnym w dotychczasowej historii polskich prywatyzacji. Tak było również w przypadku sprzedaży warszawskiego Stoenu, czyli G8 - grupy zakładów dystrybucyjnych energii elektrycznej z terenów północnej Polski. Teraz minister Czyżewski musi poprosić Amerykanów z US Steel o to, by przedłużyli ważność swojej oferty, pomimo tego, że negocjacje toczyć się będą wyłącznie z LNM.

Komentując decyzję o otrzymaniu wyłączności w negocjacjach, Prezes Grupy LNM - Lakshmi N. Mittal - powiedział: - Jesteśmy bardzo zadowoleni z faktu, że zostaliśmy wybrani przez Rząd Polski jako preferowany inwestor i że możemy rozpocząć negocjacje na zasadach wyłączności w sprawie nabycia akcji PHS. Będziemy blisko współpracować z Ministerstwem Skarbu, Zarządem PHS, z wierzycielami PHS oraz związkami zawodowymi w celu zakończenia procesu negocjacji i podpisania umowy kupna-sprzedaży akcji.

Decyzja ministra Czyżewskiego spotkała się z uznaniem działających w PHS związków zawodowych. Przypomnijmy, że w ubiegły piątek związkowcy zażądali szybkiego spotkania z ministrem i odpowiedzi na pytania dotyczące przyczyn wielokrotnego odwlekania decyzji w sprawie prywatyzacji PHS.

- Najważniejsze dla nas jest w tej chwili to, że jest już jakaś decyzja - powiedział Marek Nanuś, przewodniczący Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego PHS HK. - W najbliższym czasie ustalimy skład naszej reprezentacji, która negocjować będzie szczegóły pakietu socjalnego dla załogi.
Związkowcy jako najważniejsze swoje zadanie uznają zapewnienie gwarancji socjalnych dla hutników. Istotne będą jednak także rozmowy dotyczące zabezpieczeń ludzi pracujących dzisiaj w spółkach wydzielanych w przeszłości z zakładów należących obecnie do PHS.

- Nie ulega dla mnie wątpliwości, że PHS nie może funkcjonować normalnie bez tych spółek - mówi Nanuś.

Przez cały wczorajszy dzień nie ustawały spekulacje na temat tego jak w obliczu decyzji ministerstwa zachowają się Amerykanie z US Steel. Wcześniej ostrzegali, że wybór LNM oznaczał będzie ich definitywne wycofanie się z Polski. Amerykańska oferta miała wśród hutników wielu zagorzałych zwolenników. Ich argumentami były przede wszystkim dobre oceny jakie wydawali swoim pracodawcom hutnicy ze słowackich Koszyc. Tamtejsza ogromna huta od kilku lat wchodzi w skład koncernu US Steel. Specjalne oświadczenie w sprawie prywatyzacji PHS US Steel wydał wczoraj wieczorem jego wiceprezes Roy Dorrance, który wyraził żal z powodu wyboru dokonanego przez ministra Piotra Czyżewskiego. Jednocześnie stwierdził, że koncern w dalszym ciągu zainteresowany jest polskimi hutami i przystąpi do rozmów z polskim rządem w razie niepowodzenia negocjacji z LNM. Tak naprawdę więc ciągle nie wiadomo, kto będzie właścicielem największego w naszym kraju koncernu hutniczego.