7 kg kokainy o wartości prawie 3 milionów złotych chciał wczoraj odebrać w Raciborzu Igor C. z Czech. Wpadł w pułapkę zastawioną przez Centralne Biuro Śledcze.
Kokaina najwyższej jakości, z której można przygotować 14 tysięcy działek dilerskich, to własność mafii kolumbijsko-ekwadorskiej, która przemycała "białą śmierć" do Europy Zachodniej.
Przechwycenie takiej ilości narkotyków to wspólny sukces funkcjonariuszy Centralnego Biura Śledczego, Izby Celnej i czeskich policjantów.
- W środę otrzymaliśmy informację, że prawdopodobnie w przesyłce z Ekwadoru, znajdującej się w magazynie jednej z firm kurierskich, mogą znajdować się ukryte narkotyki. Wysłaliśmy tam naszego funkcjonariusza z wyszkolonym labradorem. Pies bardzo szybko zaznaczył kartonową przesyłkę. Odbiorcy nie podano, tylko numer skrytki pocztowej w Polsce - relacjonuje Leszek Jasiun z warszawskiej Izby Celnej.
Jeszcze w Warszawie przesyłkę prześwietlono rentgenem. Była bardzo sprytnie skonstruowana. W środku znajdowały się dwa metalowe walce - jeden ukryty w środku drugiego. Pomiędzy nimi była jeszcze warstwa ołowiu, połączona metalowymi prętami.
- Na paczce napisano, że miał to być element przemysłowego urządzenia grzewczego. Metal nacięliśmy, by dostać się do białego proszku w środku. Narkotest wykazał, że to kokaina - dodaje Jasiun.
Zawartość pojemnika wysypano do plastikowego worka i przewieziono do siedziby CBŚ. Po zważeniu okazało się iż było to dokładnie 7,008 kg kokainy. Wartość czarnorynkowa po podzieleniu na porcje to ok. 2,8 mln zł.
Paczka do Polski przyleciała samolotem. Okazuje się, że od początku jej lot śledzili funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego. Paczka docelowo miała przekroczyć granicę czeską w Raciborzu. Od tej pory najważniejsze było ustalenie odbiorcy.
- By nie przerywać akcji, paczkę zamieniliśmy tak, by urządzenie grzewcze, ale już bez narkotyków w środku, dotarło do granicy. Przez cały czas monitorowaliśmy przesyłkę - mówi Krzysztof Hajdas z Komendy Głównej Policji w Warszawie.
Tuż przed granicą, koło Raciborza, po narkotyki przyjechał 43-letni obywatel Czech, Igor C.
- Wtedy do akcji wkroczyli nieumundurowani policjanci z CBŚ. Mężczyzna został zatrzymany. Czesi natomiast zatrzymali u siebie trzech jego wspólników, pochodzących z Ekwadoru i Kolumbii - dodaje Hajdas.
Śledztwo wykazało że Igor C. to rezydent grupy przestępczej z Ameryki Południowej, która przerzucała hurtowe ilości kokainy na rynek europejski. Sprawa jest rozwojowa i nie są wykluczone kolejne zatrzymania. Na razie, ze względu na dobro śledztwa, policja nie ujawnia więcej szczegółów na temat podejrzanych.
Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?