MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Przed Agencją nic nie ukryjesz

(mu)
Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie tylko wypłaca rolnikom unijne pieniądze, ale i co roku dokładnie sprawdza, czy w swych deklaracjach na temat powierzchni i rodzaju upraw napisali prawdę. W 2004 r.

Agencję Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa nie tylko wypłaca rolnikom unijne pieniądze, ale i co roku dokładnie sprawdza, czy w swych deklaracjach na temat powierzchni i rodzaju upraw napisali prawdę. W 2004 r. ARiMR skontrolowała 77 tys. producentów rolnych, a w 2005 r. – 97 tys. Kontrolerzy sprawdzali nie tylko zgodność obmiaru działek z danymi zawartymi we wniosku. Drugim elementem podlegającym kontroli było sprawdzenie, czy ziemia utrzymywana jest w dobrym stanie agrotechnicznym.
Co przy tym ciekawe – Agencja wykorzystuje do kontroli działek rolnych także... metody teledetekcji. – Teledetekcja to technologia zajmująca się zdalnymi metodami zbierania informacji przestrzennej, wykorzystująca różne zakresy promieniowania elektromagnetycznego – wyjaśnia Iwona Musiał, rzeczniczka prasowa Agencji. – Obraz ziemi jest prezentowany w postaci obrazów czarno-białych i kolorowych o różnej rozdzielczości. Zdjęcia wykonywane są z samolotów oraz z satelity, dzięki czemu powstają obrazy o wysokiej rozdzielczości niezbędnej do identyfikacji rodzaju i granic upraw. Są one ponadto wykorzystywane do kontroli powierzchni.

Przepisy unijne wymagają, żeby dopłaty dla rolników były pod ścisłą kontrolą, ponieważ unijna polityka rolna pochłania ogromne pieniądze. Wszystkie złożone prze rolników wnioski o dopłaty podlegają już na wstępie szczegółowej weryfikacji – dane są porównywane z bazami danych m.in. ewidencji gruntów.

Ponadto przewidziana jest kontrola na miejscu w losowo wybranych gospodarstwach. W przypadku stwierdzenia niezgodności między informacjami podanymi we wniosku a stanem faktycznym (ujawnionym w trakcie kontroli administracyjnej i kontroli na miejscu), na wnioskodawcę nakładane są określone sankcje.

W ubiegłym roku w 15,3 proc. skontrolowanych gospodarstw rolnych wykryto rozbieżności pomiędzy zadeklarowaną do unijnych dopłat bezpośrednich powierzchnią a rzeczywistą obszarem uprawnym. Według Agencji, połowa wykrytych nieprawidłowości to niewielkie pomyłki (od 3 proc. do 10 proc. różnicy w powierzchni obszarów uprawnych). Znaczące błędy (powyżej 25 proc. różnicy) wykryto w co czwartym kontrolowanym gospodarstwie.


Kara za błędy

  • Tylko rolnicy, u których różnice pomiędzy zadeklarowaną do unijnych dopłat bezpośrednich powierzchnią a rzeczywistym obszarem uprawnym nie są większe niż 3 proc. nie poniosą żadnych konsekwencji z tego tytułu.
  • Rolnicy, u których wykryto większe rozbieżności muszą się liczyć z sankcjami. I tak:
  • rolnicy, u których różnice wynoszą 3 – 30 proc. stracą część dopłaty równą dwukrotności kwoty, jaka przypadałaby na obszar uprawny, który zadeklarowali, ale w rzeczywistości go nie posiadają;
  • rolnicy, u których różnice wynoszą 30 – 50 proc. nie dostaną w ogóle dopłat w danym roku;
  • rolnicy, u których różnice przekraczają 50 proc. nie dostaną dopłat aż przez 3 lata!
  • emisja bez ograniczeń wiekowych
    Wideo

    Seria pożarów Premier reaguje

    Dołącz do nas na Facebooku!

    Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

    Polub nas na Facebooku!

    Kontakt z redakcją

    Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

    Napisz do nas!

    Polecane oferty

    Materiały promocyjne partnera
    Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto