Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przedstawiamy raport na temat branż, w których planuje się największe redukcje zatrudnienia

mu
Zakład Górniczy Bytom II zostanie połączony z ZG Piekary. Pracownicy z Bytomia przejdą do innych kopalń. Fot. Tomasz Jodłowski
Zakład Górniczy Bytom II zostanie połączony z ZG Piekary. Pracownicy z Bytomia przejdą do innych kopalń. Fot. Tomasz Jodłowski
Cały przemysł ciężki na Śląsku przeżywa głęboką restrukturyzację. Nic więc dziwnego, że w wielu firmach planuje się duże zwolnienia. Elektrownie dają odprawy Południowy Koncern Energetyczny (PKE) notuje zyski, ale ...

Cały przemysł ciężki na Śląsku przeżywa głęboką restrukturyzację. Nic więc dziwnego, że w wielu firmach planuje się duże zwolnienia.

Elektrownie dają odprawy

Południowy Koncern Energetyczny (PKE) notuje zyski, ale jak poinformował ostatnio jego prezes Jan Kurp, nie rezygnuje z obniżania kosztów pracy. Blisko 260 osób już dobrowolnie odeszło z PKE, korzystając z pakietu osłonowego. Do końca 2006 roku koncern chce zmniejszyć zatrudnienie o około tysiąc osób. - Wybraliśmy ścieżkę stopniowej, a przez to mniej kosztownej redukcji zatrudnienia. Nie zamierzamy iść śladem elektrowni w Połańcu czy Rybniku, które postawiły na szybką redukcję i wysokie odprawy - powiedział prezes Kurp.

Średnia odprawa w PKE dla jednego odchodzącego pracownika to ok. 50 tys. zł, podczas gdy np. w Elektrowni Rybnik, gdzie program dobrowolnych odejść uruchomiono w połowie grudnia ubr., przewidywane odprawy to 80-120 tys. zł, nie licząc kosztów innych świadczeń.

Do programu obowiązującego w PKE mogą przystąpić pracownicy, którzy nabyli uprawnienia do świadczeń przedemerytalnych, wcześniejszej emerytury oraz pozostali, którzy są objęci gwarancją zatrudnienia w ramach zawartej w koncernie umowy społecznej. Oprócz odpraw z pakietu pracownicy otrzymują też wszystkie świadczenia wynikające z kodeksu pracy.

W ostatnich dniach grudnia ubr. zaproponowano działającym w koncernie związkom, aby zarząd miał prawo do obligatoryjnego wysyłania na wcześniejsze emerytury uprawnionych pracowników. Dotychczas było to dobrowolne.

W górnictwie - odejścia dobrowolne

Co prawda nie mówi się już o zamykaniu kopalń, ale rządowy program reformy branży obowiązuje, a to oznacza, że trzeba zmniejszać wydobycie i zatrudnienie. - Redukcja zdolności produkcyjnych górnictwa jest konieczna i będzie realizowana - twierdzi wiceminister gospodarki i pracy, Jacek Piechota.

Kompania Węglowa SA rozpoczęła już realizację programu redukcji mocy. Na przełomie listopada i grudnia 2004 r. wydobycie węgla zakończy Zakład Górniczy Bytom II, który będzie połączony z Zakładem Górniczym Piekary. Ale co ważne - pracownicy likwidowanej kopalni mają zapewnioną pracę w innych zakładach, m.in. ZG Piekary, Szczygłowice i Sośnica.
Kompania Węglowa analizuje teraz sytuację trzech innych kopalń, które w ubiegłym roku znalazły się na liście przeznaczonych do zamknięcia. Prezes Kompanii Węglowej Maksymilian Klank powiedział, że efekty analiz zależeć będą m.in. od tego, ilu górników z Kompanii zdecyduje się skorzystać z osłon, zagwarantowanych im ustawą górniczą. - Zainteresowanie programem dobrowolnych odejść jest duże - twierdzi rzecznik Kompanii, Zbigniew Madej.

Rząd szacuje, że 8,5 tys. zatrudnionych w górnictwie wybierze pakiet aktywizujący (szkolenia, subsydiowanie i otworzenie własnej działalności). Zaś 7 tys. odejdzie w sposób naturalny, np. na renty lub do innych zawodów.
Program restrukturyzacji branży przewiduje, że w sumie w latach 2003 - 2006 z górnictwa odejdzie około 28 tys. osób. W tym wliczono ok. 14 tys. osób, które skorzystają z urlopu górniczego i będą otrzymywać 75 proc. wynagrodzenia (chodzi o osoby, którym do emerytury pozostało mniej niż 3 lata).

Hutników też mniej

Zwolnienia są też nieuniknione w hutach. Polskie huty żelaza i stali zatrudniają obecnie ok. 28 tys. osób. Natomiast w końcu 2006 roku w hutach ma pracować tylko 15 tys. osób. Żeby uświadomić sobie, jak wielkie są redukcje zatrudnienia w tej branży, wystarczy powiedzieć, że na początku lat 90. huty zatrudniały 147 tys. osób.

W najbliższym czasie nastąpią zwolnienia m. in. w Polskich Hutach Stali, ale jak powiedział prezes spółki Jerzy Podsiadło, dotyczy to głównie pracowników administracyjnych. Ma odejść ok. 400 osób, a zachętą do odejścia też będą odprawy, jednak nie tak wysokie jak w elektrowniach, bo w granicach 30 tys. zł.

Jakie odprawy?

80-120 tys. zł - dla pracowników, którzy odejdą z Elektrowni Rybnik (nie licząc kosztów innych świadczeń)

50 tys. zł - średnia odprawa w Południowym Koncernie Energetycznym

30 tys. zł - dla pracowników, którzy odejdą z Polskich Hut Stali

20 tys. zł - dla górników

Ilu odejdzie?

z górnictwa 28 tys. osób

z hutnictwa 13 tys. osób

z energetyki 2,5 tys. osób

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto