Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przegląd w portfelu

Mariusz Urbanke
Z najnowszych danych Urzędu Statystycznego wynika, że w ubiegłym roku przeciętne miesięczne nominalne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w każdym miesiącu - oprócz listopada - było wyższe niż przed rokiem.

Z najnowszych danych Urzędu Statystycznego wynika, że w ubiegłym roku przeciętne miesięczne nominalne wynagrodzenie brutto w sektorze przedsiębiorstw w każdym miesiącu - oprócz listopada - było wyższe niż przed rokiem. Nie ma jednak nic za darmo - płace rosły również dlatego, bo poświęcaliśmy pracy znacznie więcej czasu. W ciągu 2006 r. łącznie przepracowano w województwie śląskim 1188,1 mln godzin, tj. o 2,3 proc. więcej niż rok temu. Szczególnie szybko wzrastał czas przepracowany w sektorze prywatnym - o 5,1 proc.

Lepiej na państwowym

Są też takie branże, gdzie pracuje się więcej, a zarobki wcale nie rosną, a nawet spadają. Statystycy podają, że najwięcej godzin przepracowano w ubr. w hotelach i restauracjach (na 1 zatrudnionego przypadło ich 1872), transporcie, gospodarce magazynowej i łączności (1793). Tymczasem stawki w tych branżach... spadły (co obrazuje nasz wykres). Najwyższą przeciętną płacę w naszym regionie - 3732,55 zł oraz najwyższe roczne (16,2 proc.) i miesięczne (24,2 proc.) tempo jej wzrostu odnotowano w grudniu. Jest to jednak miesiąc wyjątkowy - jak podkreślają eksperci z Urzędu Statystycznego w Katowicach, wzrost wynagrodzenia w ostatnim miesiącu roku związany był m.in. z dodatkowymi wypłatami, głównie w sekcji górnictwo. Przeciętna płaca brutto w naszym województwie wyniosła w ubiegłym roku 2842,80 zł i była o prawie 5 proc. wyższa niż przed rokiem. Nadal lepiej zarabiało się w sektorze publicznym niż prywatnym - różnica w średnich płacach wyniosła 60 proc.

Kto zarabia, ten ma

Niewątpliwie wpływ na to mają zarobki w górnictwie. Jednak górnicy nie są już w czołówce tych, którzy najwięcej zyskują na wzroście gospodarczym. Zaczynają się też różnicować zarobki pomiędzy poszczególnymi spółkami. Związkowcy z Kompanii Węglowej nie potrafią wywalczyć podwyżki na poziomie wskaźnika rządowego - 3,4 proc. - a tymczasem w Jastrzębskiej Spółce Węglowej, jak poinformował nas Andrzej Ciok, przewodniczący "Solidarności" w KWK Jas-Mos, stawki mogą w tym roku wzrosnąć nawet o 6 proc. - Popyt na nasz węgiel jest ciągle bardzo duży - mówi Ciok. - Liczymy więc, że każdy zatrudniony dostanie co najmniej 250-270 złotych do pensji, a jeśli zyski naszej spółki na to pozwolą, to po pierwszym półroczu znów zasiądziemy do stołu negocjacyjnego i może uda się wywalczyć więcej.

Indeksowane inflacyjnie

W ubiegłym roku płace najszybciej rosły w firmach związanych z przetwórstwem przemysłowym. Na przykład w koncernie hutniczym Mittal Steel Poland wynagrodzenia podniesiono średnio o ok. 11-12 proc. (spółka sprzedała w 2006 r. o blisko 14 proc. więcej wyrobów stalowych niż rok wcześniej, jej zyski wzrosły, ale ich wielkości nie ujawniono, firma inwestuje je m.in. w obligacje spółki-matki). We Fiacie - który należy do największych polskich eksporterów - pracownicy dostali w grudniu ubiegłego roku premię w wysokości 1,5 tys. zł. Pracownicy Fiata Auto Poland mieli też podwyżkę pensji w 2006 roku - średnio 110 zł na zatrudnionego. Natomiast w gliwickim Oplu, jak nas poinformował Przemysław Byszewski z General Motors Poland, w ubiegłym roku płace "były indeksowane inflacyjnie". - Podwyżka wyniosła 0,7 procent - mówi Mirosław Górecki z zakładowej "Solidarności".

Dodaje, że właśnie trwają negocjacje dotyczące tegorocznej podwyżki.

Zdaniem związkowca

Wanda Stróżyk
szefowa "Solidarności" we Fiat Auto Poland

Nie jest jeszcze tak dobrze, żeby pracodawca chętnie dzielił się zyskami z pracownikami. Wszystko trzeba sobie wywalczyć. Właśnie przeprowadzamy referendum strajkowe w bielskim zakładzie Fiat-GM Powertrain. Chcemy podniesienia minimalnej płacy do 1700 złotych brutto, na co pracodawca się nie zgadza. Dla nas gwarancja minimalnej płacy to rzecz bardzo ważna, od tego zależą inne składniki płacy. Od tego zależy też, czy firma nadal będzie mogła z taką łatwością zwalniać pracowników i przyjmować na to miejsce nowych - oczywiście za najniższą stawkę.

Liczba

19,72 zł

wyniosło przeciętne miesięczne wynagrodzenie godzinowe w 2006 r. i w skali roku zwiększyło się o 4,4 proc. Znaczne różnice w stawkach godzinowych odnotowano pomiędzy sektorami własności. W sektorze publicznym za godzinę płacono 27,92 zł (wzrost w skali roku o 5 proc.), a prywatnym 16,53 zł (wzrost o 6 proc.). Najwyższe godzinowe wynagrodzenie otrzymywali pracujący w sekcji górnictwo - 32,79 zł.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto