Recyklomatów, czyli urządzeń służących do automatycznego odbioru odpadów (np. butelek czy puszek) jest w Polsce ciągle jak na lekarstwo. Brakuje przede wszystkim dwóch rzeczy. Sprawnego systemu kaucyjnego oraz urządzeń, które dadzą użytkownikowi coś więcej, niż 10 groszy za butelkę.
Takim rozwiązaniem pochwaliła się niedawno w Raciborzu polska spółka WAAM. Choć wygląda jak statek kosmitów, recyklomat jest przyjazny użytkownikowi i potrafi identyfikować rodzaje śmieci, firmy, wykrywać puste i pełne butelki oraz rozpoznawać rodzaj odpadu. Po sprawdzeniu, urządzenie może transportować śmieci w górę lub w dół, do specjalnych kontenerów, oszczędzając miejsce. Dzięki ruchomej głowicy korzystać z niego mogą także dzieci i osoby jeżdżące na wózkach inwalidzkich. Ale to, co jeszcze bardziej wyróżnia firmę WAAM, to oprogramowanie. - Chcemy dostarczać kompleksowe rozwiązanie z własną platformą, na której będziemy mogli wymieniać butelki na punkty, które później będzie można wykorzystać np. w grach, wymienić na audiobooki albo wesprzeć cel charytatywny. Można powiedzieć, że jest to pierwsza na świecie konsola do gier w formie recyklomatu – mówił Artur Czachor, dyrektor generalny firmy WAAM. Pozostaje trzymać kciuki za polski projekt i liczyć, że duże sieci handlowe wykorzystają potencjał drzemiący w recyklingu. Świeżaki za butelki? Czemu nie.
Uwaga na Instagram - nowe oszustwo
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?