MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

PZPN: była niegospodarność czy nie?

(ag)
Jan Tomaszewski ustawicznie twierdzi, że ma dobre „kwity” na PZPN.
Jan Tomaszewski ustawicznie twierdzi, że ma dobre „kwity” na PZPN.
Prawdopodobnie jeszcze kilka miesięcy potrwa śledztwo w sprawie niegospodarności w Polskim Związku Piłki Nożnej i sfałszowania jego statutu - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Renata Mazur.

Prawdopodobnie jeszcze kilka miesięcy potrwa śledztwo w sprawie niegospodarności w Polskim Związku Piłki Nożnej i sfałszowania jego statutu - poinformowała rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Warszawie Renata Mazur. Sprawa niegospodarności dotyczy umów sprzedaży przez związek praw telewizyjnych. Drugi wątek dotyczy prawidłowości wprowadzenia zmian do statutu PZPN.

- Wiele czasu wymagało zebranie pełnej dokumentacji dotyczącej spraw, których dotyczy śledztwo, m.in. wszystkich umów sprzedaży praw telewizyjnych. Obecnie przesłuchiwani są świadkowie, w tym działacze Polskiego Związku Piłki Nożnej. Do tej pory nie postawiono nikomu żadnych zarzutów - powiedziała Renata Mazur.

Śledztwo w tej sprawie trwa od ponad pół roku. Najpierw prowadziła je Prokuratura Warszawa-Śródmieście, a obecnie zajmuje się nim Prokuratura Okręgowa Warszawa-Praga. Dokumenty dotyczące ewentualnych nieprawidłowości przy wprowadzeniu zmian w statucie i niegospodarności w działalności PZPN trafiły do warszawskiej prokuratury z prowadzącej śledztwo w sprawie korupcji w polskim futbolu Prokuratury Okręgowej we Wrocławiu. O nieprawidłowościach przy wprowadzaniu poprawek do statutu i niegospodarności przy sprzedaży praw medialnych informował wielokrotnie szef nieistniejącej już Komisji Etyki PZPN Jan Tomaszewski. Domagał się wyjaśnienia tych podejrzeń podczas Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Delegatów PZPN, które odbyło się 7 grudnia ubiegłego roku, jednak temat nie został poruszony.

Kto za Piechniczka?

Do momentu powołania nowego przewodniczącego Wydziału Szkolenia PZPN będzie pełnił swoje dotychczasowy jego szef, Antoni Piechniczek, który w miniony piątek zrezygnował z tej funkcji.

- W połowie września odbędzie się posiedzenie zarządu PZPN, na którym wybierzemy następcę Antoniego Piechniczka. Będzie to jeden z członków zarządu PZPN posiadający także uprawnienia trenerskie, a więc lista potencjalnych kandydatów nie jest zbyt długa - powiedział prezes PZPN, Listkiewicz.


PZPN odpiera zarzuty

Przez media przewinęły się w minionych dniach nieoficjalne informacje, jakoby budżet PZPN wynosił 50 milionów złotych w skali roku, a połowa z tej kwoty przeznaczana jest na płace działaczy. W związku z tym PZPN na swojej stronie internetowej opublikował oświadczenie, w którym czytamy m. in.:

"Polski Związek Piłki Nożnej stanowczo protestuje przeciwko publikowaniu nieprawdziwych, wprowadzających czytelników w błąd informacji dotyczących budżetu naszego stowarzyszenia. Szkalujące Związek, pracowników oraz działaczy PZPN publikacje, które ukazały się w ostatnich dniach w mediach nie bazują - jak podała jedna z gazet - na wynikach prowadzonej w PZPN kontroli finansowej. Podawanie tego typu nie mających potwierdzenia w rzeczywistości plotek powoduje budowanie fałszywego obrazu PZPN.

Uprzejmie informujemy, że przedstawiane w mediach liczby i zestawienia w żaden sposób nie odpowiadają faktycznym wpływom i wydatkom PZPN. Kompletną nieprawdą jest twierdzenie sugerujące, iż w PZPN i szesnastu związkach wojewódzkich pracuje blisko tysiąc osób, a połowa budżetu PZPN przeznaczana jest na wynagrodzenia działaczy. W biurze PZPN zatrudnionych na etatach jest obecnie 49 osób. Pracownicy wojewódzkich ZPN-ów nie są zatrudniani ani utrzymywani przez PZPN (...)

Ataki mediów na PZPN przekraczają w ostatnim czasie granicę dobrego smaku. Co gorsza niektórzy dziennikarze podają nieprawdziwe informacje i posługują się manipulacją mającą na celu całkowite zdyskredytowanie PZPN i osób z nim związanych. Apelujemy do przedstawicieli mediów o większy obiektywizm i rzetelność w przedstawianiu PZPN. Publikowanie kłamstw i pomawianie Związku będzie podstawą do kierowania spraw o zniesławienie na drogę sądową".

Słowo komentarza. Im więcej przejrzystości, tym mniej pola do spekulacji i domysłów. To też swoista nauczka dla PZPN, że utrzymywanie w tajemnicy wszystkiego, ze szczególnym uwzględnieniem finansów, raczej godzi w jego interesy, a nie ich broni. Zwłaszcza w takich okolicznościach, jakie towarzyszą ostatnio polskiej piłce.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ważna zmiana na Euro 2024! Ukłon w stronę sędziów?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto