Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Relacja z X Jubileuszowego Balu Globtrotera

Maria Zawała
Tej ostatniej już w tym roku karnawałowej soboty goście jedli, pili i tańczyli, a niektórzy wręcz rozmarzyli się, słuchając chwytających za serce rosyjskich romansów w wykonaniu Raisy Miszteli. Fot. T. Jodłowski
Tej ostatniej już w tym roku karnawałowej soboty goście jedli, pili i tańczyli, a niektórzy wręcz rozmarzyli się, słuchając chwytających za serce rosyjskich romansów w wykonaniu Raisy Miszteli. Fot. T. Jodłowski
"Szczęśliwej drogi, już czas..." Tak śpiewał blisko 350 podróżnikom bawiącym się w chorzowskiej restauracji Brasiliana zespół Vox w tanecznych przerwach poprzedzających największą, coroczną atrakcję tego balu - ...

"Szczęśliwej drogi, już czas..." Tak śpiewał blisko 350 podróżnikom bawiącym się w chorzowskiej restauracji Brasiliana zespół Vox w tanecznych przerwach poprzedzających największą, coroczną atrakcję tego balu - losowanie wycieczek.

Swoją obecnością zaszczycili globtroterów już po raz dziesiąty senator Krystyna Bochenek z małżonkiem oraz prezydent Katowic Piotr Uszok z żoną Celiną. Zanim jednak goście, w większości członkowie Stowarzyszenia Podróżników Klubu Globtrotera oraz szefowie biur podróży i linii lotniczych roztańczyli się na dobre, pomyślano o dzieciach. Poczta Polska ufundowała 80 podopiecznym sióstr boromeuszek z Katowic Szopienic 10-dniowy wypoczynek w swoim ośrodku w Ustroniu Jaszowcu, a symboliczne zaproszenie wręczyła siostrze dyrektor Bronisławie Tobór dyrektor poczty Maria Daszczyk-Biernat. Podróżnicy, Poczta Polska oraz Dziennik Zachodni na co dzień opiekują się dziećmi z tego ośrodka. - Dawanie sprawia więcej radości niż branie - podkreślali wszyscy zgodnie. A potem zabawa zaczęła się na dobre.

Po raz pierwszy szczęście w losowaniu wycieczek uśmiechnęło się tej nocy do Tadeusza Sobczyka, który będąc już po raz czwarty na balu, wygrał... szóstą nagrodę. Grażyna Ścibisz z biura Intour Beskidy zaprosiła go do luksusowego czeroosobowego apartamentu we Władysławowie.

- Wcześniej wygrałem m.in. Kretę, Tunezję, Hiszpanię i Austrię. Możecie mi państwo wierzyć lub nie, ale ostatnio miałem marzenie, żeby pojechać nad polskie morze i jestem naprawdę szczęśliwy - wyznał laureat, który mówi o sobie, że jest zwyczajnym człowiekiem, skromnym rencistą.

Mira Dudek z Sosnowca nigdy wcześniej nie chodziła na bale podróżników. - A tu proszę, od razu wygrałam Złotą Pragę - cieszyła się niezmiernie. Takich jak ona było tej nocy większość.

Darek Jakubczyk z Będzina, prawie pod sufit podskoczył, gdy usłyszał, że jego szczęśliwy kupon 207 zapewnił mu wyjazd na safari do Kenii. Wyjazd ufundowało Biuro Podróży "Itaka, a nagrodę wręczał pan Mariusz Jańczuk.

- 10 minut przed losowaniem zobaczyłem, że mój kupon przykleił się do szybki. Podszedłem i szybko go strąciłem. Okazało się, że miałem nosa - mówił szczęśliwy laureat, zwłaszcza że do Klubu Globtrotera należy zaledwie dwa tygodnie. - Do Kenii na pewno zabiorę żonę i maleńką córeczkę - dodał.

- Cieszę się, że większość nagród wygrały osoby, które znalazły się na Balu Globtrotera po raz pierwszy, To znaczy, że czytacie Państwo Dziennik Zachodni, bo tylko z naszą gazetą spełniają się marzenia - gratulowała zwycięzcom prowadząca bal nasza redakcyjna koleżanka Magda Różycka. Życzenia następnych udanych 10 lat wspólnego podróżowania odebrała szefowa Stowarzyszenia Barbara Mazgaj, współorganizatorka balu. Dziennik Zachodni dołączył do życzeń, składanych przez redaktor naczelną Elżbietę Kazibut-Twórz i prezesa Prasy Śląskiej Bogdana Ścibuta, ogromny tort dla wszystkich.

- Też jestem globtroterką. Rok temu na balu wygrałam główną nagrodę, wycieczkę do Kalifornii, a w ogóle to jeszcze dwie inne, do Tunezji i Chorwacji. Uwielbiam podróżować, właśnie wróciliśmy z mężem z Mauritiusa. Cieszę się, że mogę spotykać się co roku z przyjaciółmi i śpiewać im na Balu Globtrotera - wyznała Raisa Misztela, mieszkająca na Śląsku piosenkarka z Doniecka, która zaśpiewała w prezencie dla przyjaciół.

Piwo w Monachium, safarii w Kenii, plaża na Mauritiusie, Szkocja, Amsterdam, Grecja, Francja, Nowy Jork, ależ mogło się zakręcić w głowie od hojności sponsorów.

Wyprawę na Antypody - główną nagrodę balu - wygrał pan Andrzej Kurek, lekarz weterynarii z Toszka. - Mam szczęście w życiu, ale ta Australia, aż mnie zatkało z wrażenia, w końcu to mój pierwszy bal - stwierdził, niemal natychmiast zastanawiając się, skąd weźmie pieniądze, żeby zabrać ze sobą żonę. - Stanę na głowie, żebyśmy mogli zachwycać się przyrodą razem - powiedział.


Sponsorzy balu: Żywiec SA, Telegrosik, Ruch SA

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto