Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Resort finansów przegrał już jeden proces o odszkodowanie za przedwojenne obligacje

Mariusz Urbanke
Jerzy Seifert z Katowic zamierza skierować sprawę wykupu przedwojennych papierów wartościowych na drogę sądową.
Jerzy Seifert z Katowic zamierza skierować sprawę wykupu przedwojennych papierów wartościowych na drogę sądową.
Za sprawą znanego amerykańskiego adwokata Edwarda Fagana wróciła kwestia przedwojennych polskich obligacji, za które ich właściciele do dziś nie mogą doprosić się pieniędzy od Skarbu Państwa.

Za sprawą znanego amerykańskiego adwokata Edwarda Fagana wróciła kwestia przedwojennych polskich obligacji, za które ich właściciele do dziś nie mogą doprosić się pieniędzy od Skarbu Państwa. Fagan – występujący w imieniu stowarzyszenia amerykańskich posiadaczy tych obligacji – zagroził Polsce procesem w amerykańskim sądzie. Jeśli wygra – a ma ogromne doświadczenie w tego typu sprawach – to posypie się lawina pozwów w naszym kraju. W różnych zakamarkach wielu naszych domów można jeszcze znaleźć tysiące przedwojennych papierów.

Jeden grosz za 200 dolarów

– Mój dziadek w dobrej wierze nabył przed wojną za spore pieniądze papiery gwarantowane przez państwo i nie dostał nic w zamian – mówi Jerzy Seifert, mieszkaniec Katowic. – Kiedy wystąpiłem do banku o wykupienie tych papierów, to dowiedziałem się, że jest już za późno. Z takim żądaniem trzeba było występować najpóźniej w latach 70. A w ogóle – jak się dowiedziałem – to nie ma sensu dochodzić roszczeń, bo dziś dostałbym 1 grosz za pożyczone państwu przed wojną 200 dolarów w złocie.

Dodaje, że pismo z Banku Gospodarstwa Krajowego w tej sprawie, oburzyło go. – Nie zamierzam im odpuścić, skieruję sprawę na drogę sądową – twierdzi.

Wielu posiadaczy przedwojennych papierów już zażądało wykupu obligacji w sądzie. Na razie zapadło jednak tylko jedno pozytywne dla właścicieli obligacji postanowienie w tego typu sprawie. Henryk M. zażądał od Ministerstwa Finansów wypłaty 33 tys. zł. Proces toczył się długo, ale w końcu fiskus przegrał. Stało się to głównie w wyniku błędu fiskusa. Mówiąc wprost – ministerstwo zaniedbało pewne kwestie proceduralne i wyrok zapadł zaocznie. Sprawy nie dało się już „odkręcić”, więc Henrykowi M. trzeba było zapłacić.

Proceduralny błąd?

Resort finansów pilnie wydał jednak komunikat w tej sprawie, w którym czytamy, że „niekorzystny dla Skarbu Państwa wyrok (...) dotyczący przedwojennych obligacji skarbowych zapadł jedynie ze względów proceduralnych. (...) Nie było to zatem rozstrzygnięcie merytoryczne, uznające zasadność roszczenia posiadacza przedwojennych obligacji, wszystkie dotychczas wnoszone do sądów powszechnych powództwa przeciwko Skarbowi Państwa-Ministrowi Finansów o zapłatę z tytułu przedwojennych, skarbowych papierów wartościowych są oddalane ze względu na upływ terminu przedawnienia lub niewymagalność dochodzonych roszczeń” – podkreślają specjaliści z Ministerstwa Finansów.

W konkluzji dodają z całą mocą: „biorąc pod uwagę aktualną sytuację finansów publicznych oraz fakt, iż uchwalenie ustawy regulującej kwestię przedwojennych, skarbowych papierów wartościowych pociągałoby za sobą znaczne (...) skutki finansowe dla budżetu państwa, nie jest możliwe określenie terminu uregulowania omawianej problematyki”.

Miliard do wypłaty

– Nie składamy broni – mówi Tomasz Górniak, ze Stowarzyszenia Właścicieli Przedwojennych Obligacji Skarbu Państwa w Warszawie. – Włączyliśmy się do prac nad ustawą, która w sposób całościowy uregulowałaby kwestię przedwojennych obligacji. Jednocześnie nasi członkowie indywidualnie, na drodze sądowej próbują odzyskać pieniądze. Na razie w Polsce przegrywamy, bo sądy powołują się na bierutowskie dekrety. Ale mamy nadzieję, że sprawa wypłynie na forum europejskie i Polska nie będzie miała wyjścia – będzie musiała uregulować przedwojenne zobowiązania Skarbu Państwa.

Rada dla posiadaczy obligacji jest więc prosta: nie należy wyrzucać przedwojennych papierów. Pierwszy wygrany proces w tej sprawie pokazuje bowiem, że można oszacować ich wartość. Życie zaś pokaże, jak i kiedy obecna Rzeczpospolita wywiąże się ze zobowiązać podjętych przez swą przedwojenną poprzedniczkę. Jak wynika z szacunków, wykup przedwojennych obligacji może kosztować Skarb Państwa nawet miliard złotych.


Problem odszkodowań dotyczy:

- papierów wartościowych emitowanych lub gwarantowanych przed dniem 1 września 1939 r. przez Skarb Państwa lub samorząd terytorialny;

- roszczeń związanych z przymusowym deponowaniem w bankach w latach 1945-1946 marek niemieckich III Rzeszy oraz złotych Banku Emisyjnego w Krakowie z okresu okupacji;

- niewypłacenia oszczędności złożonych przed wojną
na rachunkach ówczesnego Banku Gospodarstwa Krajowego,

- a także niedokonania wymiany polskich banknotów emitowanych do 1939 r.

Przydatny adres
Stowarzyszenie Właścicieli Przedwojennych Obligacji
Skarbu Państwa
00-372 Warszawa, ul. Foksal 16
Wszelkie informacje o pracach Stowarzyszenia i warunkach członkostwa udzielane są w jego siedzibie lub pod numerem telefonu (022) 827 4876 lub pod emailem: [email protected]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wskaźnik Bogactwa Narodów, wiemy gdzie jest Polska

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto