Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Mariuszem Czerkawskim, najlepszym polskim hokeistą

Jacek Sroka
Mariusz Czerkawski, arch.
Mariusz Czerkawski, arch.
W 16 meczach ligi szwajcarskiej zdobył Pan 18 punktów za bramki i asysty. Czyżby to małżeństwo tak korzystnie wpłynęło na formę? Nie myślałem o tym w ten sposób, ale kto wie, może coś jest na rzeczy.

W 16 meczach ligi szwajcarskiej zdobył Pan 18 punktów za bramki i asysty. Czyżby to małżeństwo tak korzystnie wpłynęło na formę?

Nie myślałem o tym w ten sposób, ale kto wie, może coś jest na rzeczy. Cieszę się, że punktuję niemal w każdym spotkaniu. W ostatnim wygranym 3:1 meczu ze znacznie wyżej notowanym zespołem HC Davos zdobyłem bramkę i zaliczyłem asystę. W weekend czekają nas dwa kolejne spotkania ligowe%07- w sobotę z prowadzącym SC Bern i w niedzielę z Ambri Piotta. Zwłaszcza to ostatnie musimy wygrać chcąc awansować do play off.

Pański klub Rapperswil Jona Lakers na razie zajmuje w tabeli ósmą lokatę, a zdaniem Henryka Grutha, obserwującego na co dzień ligę szwajcarską, największa w tym zasługa właśnie Mariusza Czerkawskiego, bo drużyna została osłabiona.

Mamy w klubie parę kontuzji i staram się jakoś pociągnąć grę drużyny. Jeśli chodzi o skład, to w prognozach przed sezonem fachowcy widzieli nas na 7-8 miejscu i tak to na razie wygląda. Różnice w tabeli są jednak niewielkie, a do play off chcielibyśmy awansować z wyższej lokaty niż ósma, żeby nie trafić od razu na najsilniejszy zespół.

W klasyfikacji kanadyjskiej ligi szwajcarskiej zajmuje Pan czwarte miejsce, tracąc do prowadzącego Słowaka Juraja Kolnika 7 "oczek".

Kolnika pamiętam z ligi NHL. Przez krótką chwilę grałem z nim nawet w jednym ataku New York Islanders. Słowak okazał się jednak za słaby i szybko został odesłany do rezerw. Teraz znów spotkaliśmy się w Szwajcarii, gdzie stanowi o sile ataku zespołu z Genewy, będącego rewelacją rozgrywek.

Trener Rudolf Rohaczek ogłosił skład reprezentacji Polski na listopadowy turniej EIHC w Hamar. Próżno jednak szukać w niej Mariusza Czerkawskiego. Czy po waszym konflikcie przed ostatnimi MŚ rozmawiał Pan z selekcjonerem?

W tym sezonie ani trener Rohaczek ani prezes związku Zenon Hajduga ze mną nie rozmawiali. Nie ukrywam jednak, że chciałbym zagrać%07w mistrzostwach świata w Innsbrucku, bo to może być mój ostatni mistrzowski turniej w karierze.

Czyżby podjął Pan już decyzję o zakończeniu kariery?

Coraz częściej o tym myślę, bo uprawianie sportu wiąże się ze sporymi wyrzeczeniami, a ja nie chciałbym schodzić, pod względem poziomu gry, coraz niżej i niżej. Jeśli poczuję, że hokej przestanie mi sprawiać przyjemność i rano nie znajdę w sobie radości z tego, że za kilka godzin czeka mnie mecz lub trening, to się pożegnam z hokejem. Decyzję podejmę po zakończeniu obecnych rozgrywek, ale moich kibiców w Polsce pragnę uspokoić: na pewno benefis zorganizuję w Tychach.

Liga gra na okrągło, więc Pan pewnie ciągle poza domem, a żona tęskni za świeżo poślubionym małżonkiem...

Na szczęście Szwajcaria to tak mały kraj, że nawet jeśli gram mecz na wyjeździe, to i tak noc spędzam we własnym łóżku. Pod tym względem nie ma porównania z NHL. Emilia zresztą nie może narzekać, bo właśnie zaczęła studia prawnicze w Luzernie dokąd jeździ trzy razy w tygodniu. Jednocześnie zaocznie kończy w Warszawie socjologię, odwiedzając stolicę w co drugi weekend, a wcześniej uzyskała dyplom z pedagogiki. Sam się dziwię skąd u niej tyle zapału do nauki, lecz widać, że w domu nie tylko ja jestem ambitny.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto