Rozmowa z Moniką Brodką, jedną z trzech osób, które mają szansę zostać nowym Idolem

Kiedyś kapela "Dukat" wystąpiła w porannym programie
TVP 1 "Kawa czy herbata". Wówczas prowadząca Iwona Schymalla podeszła do Moniki i powiedziała: "Słyszałam, że jesteś najmocniejszym głosem w okolicy Żywca". Teraz okazało się,
że nie tylko w Beskidach, ale i w całej Polsce.

Pochodzisz z Beskidu Żywieckiego. Czy nie tęsknisz w Warszawie za górami?

Bardzo. Siedzę tu już od dwóch miesięcy i nie mogę się doczekać przyjazdu do Żywca i Twardorzeczki.

Ostatnio napadało u nas trochę śniegu. Czy jeździsz na nartach?

Wolę deskę. Cieszę się, że jest śnieg, bo może w czwartek znajdę trochę czasu, by poszaleć na stoku.

Przyjedziesz w środę w swoje rodzinne strony, zaśpiewasz na dwóch koncertach i będziesz namawiała ludzi, by głosowali na ciebie.

W żywieckim Browarze zaśpiewam różne piosenki z programu, niestety nie z zespołem tylko z gotowymi podkładami. W Szczyrku, w Starej Karczmie, wystąpię z moim zespołem Dukat, tak na góralską nutę. Mam nadzieję, że na koncerty przyjdą moi znajomi, przyjaciele, ale nie tylko. Chcę pokazać ludziom, że jestem stąd. Na kogo mieliby głosować, jak nie na swoją góralkę?

W każdym koncercie "Idola" śpiewacie piosenki z innego gatunku muzyki, a jaki jest twój ulubiony?

Myślę, że najbardziej przypasowały mi klimaty gdzieś tak pomiędzy "Blue Velvet" z muzyki filmowej a Blue Cantrell z muzyki klubowej.

Gdzie w tym wszystkim jest miejsce dla muzyki ludowej, od której przecież zaczynałaś?

Właściwie od dziecka w niej siedziałam. Mój tata jest związany z folklorem i on mnie w to wprowadził. Muzyka ludowa nie jest u mnie na pierwszym miejscu, ale to właściwie takie moje hobby. Lubię ją wykonywać.

Jak czujesz się jako jedyna dziewczyna, która pozostała w programie?

Czuję się fajnie, bardzo wyróżniona. Czasami brakuje mi Gosi Karpiuk, z którą mogłam zawsze porozmawiać jak kobieta z kobietą, ale faceci też są OK.

Zaszłaś już bardzo daleko. Zostało was już tylko troje w "Idolu". Czy masz większą tremę?

Tak, ale czuję też większą odpowiedzialność. Z koncertu na koncert staram się jak najlepiej przygotować. Wiem, że wszystko zależy ode mnie, tego jak zaśpiewam i jak odbiorą to słuchacze. Wiadomo, że nie wszystkie tematy koncertów przypadają mi do gustu i nie zawsze są zgodne z tym, co najbardziej lubię śpiewać. Nie we wszystkim czuję się sobą, ale staram się, by nie zawieść telewidzów, moich bliskich i samej siebie. Cieszę się, że zaszłam tak daleko. Chciałabym przejść jeszcze przez ten jeden koncert i dojść do ścisłego finału, ale to nie zwycięstwo jest najważniejsze. To co osiągnęłam jest już i tak sukcesem i daje mi wielką satysfakcję.

Monika Brodka pochodzi z Twardorzeczki koło Żywca. Jutro odwiedzi swoje rodzinne strony. O godz. 12 będzie można z nią porozmawiać na żywieckim Rynku. Wcześniej, bo o godz. 11, spotka się z władzami miasta. O godz. 18, z kapelą góralską Dukat wystąpi w Starej Karczmie w Szczyrku. Drugi jej koncert rozpocznie się o godz. 21 w Browarach Żywieckich. Zaśpiewa piosenki, które wykonywała w programie "Idol".

W ubiegłą niedzielę w kolejnym finałowym koncercie programu "Idol" "Wieża Babel", Monika zaśpiewała dwie piosenki, "Kalashnikov" i "Garota de Ipanema". Tak po jej występach mówili jurorzy:

"Kalashnikov"
Maciek Maleńczuk: "Bardzo fajnie wyglądasz, wyskakałaś ten utwór. "

Elżbieta Zapendowska: "Góralska krew się odezwała, wyskakałaś utwór."

Robert Leszczyński: "Rewelacyjne wykonanie."

Jacek Cygan: "Jesteś sobą, serce się raduje."

"Garota de Ipanema"

Marcin Prokop: "… z nerwów obgryzałem paznokcie. Chciałem krzyknąć: pokaż nam trochę miłości. Więcej seksu. Ale było super."

Maciej Maleńczuk: "Piosenka zaśpiewana czysto, słodko, rytmika do bani."

Elżbieta Zapendowska: "Jak znam tę piosenkę, to nikt nie zaśpiewał jej czysto. Ty ją zaśpiewałaś. Powinnaś wywalić ozdobniki. I zgadzam się z Maćkiem, jakby się bujało, byłoby przepięknie".

Robert Leszczyński: "Nie przerysowałaś, bardzo ładnie".

Jacek Cygan: "Jak zaśpiewałaś, to poczułem, że biegasz gdzieś tam. Była prawda w tej piosence, masz głos do takich piosenek".

Co powiedzą w najbliższą niedzielę? Będzie się można przekonać o godz. 20.05, oglądając w Polsacie "Idola" koncert "Piosenki o miłości".