MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Rozmowa z Piotrem Walterem, prezesem TVN

Rozmawiała Agata Pustułka
Dziennik Zachodni: Największymi wrogami TVN są obecnie nie konkurencyjne stacje, ale politycy. Czym powodowane są te ataki? Alergią na TVN prezentowaną przez polityków, przede wszystkim PiS-u? PIOTR WALTER: Nie mamy ...

Dziennik Zachodni: Największymi wrogami TVN są obecnie nie konkurencyjne stacje, ale politycy. Czym powodowane są te ataki? Alergią na TVN prezentowaną przez polityków, przede wszystkim PiS-u?

PIOTR WALTER: Nie mamy sobie nic do zarzucenia. Jesteśmy nadawcą telewizyjnym, który konkuruje z innymi nadawcami o sympatię i przychylność widzów i jest to jedyna płaszczyzna naszej działalności. Mamy więc konkurentów, a nie wrogów. Politycy atakują większość mediów za krytyczny ton dziennikarskich analiz. Pod ich ostrzałem był ostatnio Newsweek, Wprost, wcześniej Gazeta Wyborcza i Dziennik, dostało się też Telewizji Publicznej i Polsatowi. Z uwagi na szeroki zasięg, media elektroniczne w sposób szczególny narażone są na krytycyzm polityków i z tym trzeba się pogodzić. A nasza pozycja jest wyjątkowa, gdyż dysponujemy 24-godzinnym kanałem informacyjnym o olbrzymim znaczeniu opiniotwórczym. Jedno podkreślam zawsze i będę to powtarzał w nieskończoność - naszą rolą nie jest schlebiać władzy, ale ją oceniać, również krytycznie. I czynimy to konsekwentnie już dziesięć lat.

DZ: Jak się robi program praktycznie bez medialnej konkurencji? Czy taka sytuacja nie sprzyja spoczęciu na laurach, pójściu na łatwiznę?

PW: Na tak sformułowane pytanie trudno odpowiedzieć bez emocji. Uważa pani, że jedna z najsilniejszych telewizji publicznych w tej części Europy i bardzo silny prywatny nadawca z większym od naszego, niemal stuprocentowym zasięgiem technicznym, nie stanowią konkurencyjnego otoczenia? Przyznam szczerze, że po dziesięciu latach bardzo ciężkiej pracy trudno jest mi tłumaczyć nasz sukces słabością konkurentów. My od początku istnienia stacji bardzo konsekwentnie kształtowaliśmy naszą ofertę programową tak, by zdobyć serca i lojalność widzów. Stworzyliśmy wiarygodny serwis informacyjny, produkujemy całą gamę programów publicystycznych, których celem jest tropienie patologii i wspieranie ludzi, daliśmy naszym widzom szansę obcowania z najlepszymi światowymi programami rozrywkowymi - to Milionerzy, Big Brother, Taniec z Gwiazdami.

DZ: Czy realnym zagrożeniem jest wejście Axela Springera do Polsatu i Murdocha do TV Puls? Czy TVN jakoś specjalnie przygotowuje się do walki?

PW: By osiągnąć sukces potrzebna jest znajomość rynku, a także zasięg techniczny i dobry zespół. A na końcu i tak najważniejsze jest przyzwyczajenie widzów do stacji i ich lojalność wynikająca z przekonania, iż oferowany program jest wysokiej jakości. Na zbudowanie tego wszystkiego potrzeba czasu. Nam osiągnięcie wysokiej pozycji zajęło kilka lat. Proszę też spojrzeć na inne przykłady: TV4 do dziś, mimo wielu prób ożywienia stacji, balansuje wokół dwóch, trzech procent udziału w rynku. Polsat ma za sobą wiele trudnych momentów, a Springer nie jest partnerem z doświadczeniem telewizyjnym. Murdoch też nie powinien w tym roku zagrozić TVN, acz oczywiście - byłbym ignorantem, gdybym nie doceniał siły jego koncernu. Tak czy owak, ramówka TV Puls zmieni się najwcześniej w połowie roku i nie sądzę, by w sposób istotny wpłynęło to na pozycję tej stacji. My robimy swoje. Celem na ten rok jest wzmocnienie TVN24. Zwiększymy inwestycje w rozwój kanału - sprzęt oraz poszerzenie sieci korespondentów. Z portalem informacyjnym wystartujemy w marcu. Zależy nam, by budować platformę informacyjną, żeby być z naszymi programami wszędzie, gdzie jest to możliwe.

DZ: TVN - na skutek słabości programowej TVP - przejęła część tzw. misji, stara się być telewizją obywatelską. Czy programy typu Uwaga, czy Superwizjer, a nawet Anna Maria Wesołowska to ostatnie zdanie TVN w tym sektorze programowym?

PW: Publicystyka zawsze była naszą mocną stroną. Nasza strategia programowa zawsze opierała się na trzech elementach - wysokiej jakości rozrywce, ale też wiarygodnej informacji oraz publicystyce, która zbliża nas do widzów i spraw dla nich ważnych. I nic się w tej mierze nie zmieniło. Na pewno nie powiedzieliśmy jeszcze ostatniego zdania, ale też nie widzę potrzeby zmieniania tego, co dobre. Póki co, programy, o które pani pyta, doskonale wypełniają cele, jakie stawiamy przed sobą w zakresie publicystyki społecznej i doskonale służą widzom. Proszę też nie zapominać, że kanał informacyjny TVN24 praktycznie przez całą dobę pełni misję obywatelską. Oczywiście nie oznacza to, że się zamykamy. Jeśli tylko pojawią się potrzeby, a my uznamy, że potrafimy im sprostać, nowe programy na pewno będą powstawać.

DZ: Czy możliwe jest zaistnienie Faktów w regionach? Publiczna telewizja praktycznie likwiduje telewizję regionalną.

PW: Na razie nie, choć rynek nie lubi pustki.

od 16 lat
Wideo

Ceny warzyw i owoców w maju

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto