Dzisiaj w hali BOT Skry Bełchatów rozpocznie się rywalizacja o tytuł mistrza Polski siatkarzy. W finale, podobnie jak przed rokiem, zmierzą się drużyny z Bełchatowa i Jastrzębia, a rywalizacja toczyć się będzie do trzech zwycięstw.
Przed rokiem 3:1 wygrali bełchatowianie i oni są też faworytami tegorocznego finału. Podopieczni Daniela Castellaniego sięgnęli już po Puchar Polski, teraz zamierzają wywalczyć tytuł.
- Chcemy być pierwszym klubem w polskiej historii, który po raz trzeci zdobędzie dublet - mówi Konrad Piechocki, wiceprezes Skry.
Jastrzębianie nie zamierzają ułatwiać im zadania. Widać, że kryzys jaki dopadł tę drużynę już minął. Przekonali się o tym olsztynianie. Po dwóch zwycięstwach na wyjeździe dość nieoczekiwanie wicemistrzowie Polski przegrali trzeci mecz. Włoski szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla Tomaso Totolo potrafił jednak odmienić swoją drużyny, tchnąć w nią nowego ducha, dzięki czemu następnego dnia rozgromiła ona PZU AZS Olsztyn i awansowała do finału. Totolo zasłynął tym, że w pewnym momencie wyprowadził swoich zawodników z sali, by po chwili wrócić. Zaskoczył swoich zawodników również wysyłając do nich SMS po polsku. Jakie metody zastosuje tym razem?
Jastrzębski Węgiel gra coraz lepiej i stać go z pewnością na nawiązanie walki ze Skrą. Porównując składy, wartości drużyny są podobne, może nawet z lekką przewagą Jastrzębskiego Węgla. Skra ma natomiast Mariusza Wlazłego i tak na dobrą sprawę od jego postawy zależy gra tego zespołu. Z pewnością trener Totolo opracuje taktykę na ten mecz ze szczególnym uwzględnieniem Wlazłego.
Pod siatką zobaczymy dwóch zawodników o tym samym nazwisku, ale Nikołaj Iwanow i Jewgienij Iwanow wbrew pozorom nie są rodziną. To samo nazwisko zawodników to przypadkowa zbieżność. Znają się doskonale, przez lata stanowili o sile bułgarskiej reprezentacji. W Bułgarii do dzisiaj mówi się, że środkowy bloku bełchatowskiej Skry bez słów rozumiał się z rozgrywającym Jastrzębia na boisku. Obydwaj przed sezonem zdecydowali się na grę w Polskiej Lidze Siatkówki. Nikołaj namówiony przez Plamena Konstantinowa wybrał Jastrzębski Węgiel. Do Skry za namową Piotra Gruszki, trafił Jewgienij. Jak obydwaj mówią mimo, że dzieli ich obecnie niecałe 3 godziny drogi, nie spotykają się zbyt często.
- Każdy z nas żyje swoim życiem, rozmawiamy przez telefon, ale nie widujemy się zbyt często - mówią.
Zainteresowanie finałami Polskiej Ligi Siatkówki jest w Bełchatowie ogromne. W przed halą Energia od rana stała długa kolejka po bilety. Nic zatem dziwnego, że sprzedano wszystkie wejściówki. Kibicom, którzy nie dostaną się na trybuny, na szczęście pozostaje jeszcze transmisja telewizyjna w TV 4 (początek o godz. 16.55).
![emisja bez ograniczeń wiekowych](https://s-nsk.ppstatic.pl/assets/nsk/v1.221.5/images/video_restrictions/0.webp)
Grosicki kończy karierę, Polacy przed Francją czyli STUDIO EURO odc.5
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?