Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Są sposoby, żeby zaoszczędzić na ZUS-owskich składkach

Beata Sypuła
Co miesiąc trzeba zanieść do ZUS-u torbę pieniędzy, żeby później pobierać marną emeryturę. Nic więc dziwnego, że wszyscy szukają sposobów na obniżenie obowiązkowych składek.
Co miesiąc trzeba zanieść do ZUS-u torbę pieniędzy, żeby później pobierać marną emeryturę. Nic więc dziwnego, że wszyscy szukają sposobów na obniżenie obowiązkowych składek.
Jeśli zakładasz teraz własną firmę, a nie miałeś jej przez ostatnich 60 miesięcy – masz szczęście. Zapłacisz niższą składkę na ZUS. Jeśli jednak masz głowę na karku – możesz zapłacić jeszcze mniej.

Jeśli zakładasz teraz własną firmę, a nie miałeś jej przez ostatnich 60 miesięcy – masz szczęście. Zapłacisz niższą składkę na ZUS. Jeśli jednak masz głowę na karku – możesz zapłacić jeszcze mniej.

Dziś zmorą dla pracodawców nie są już podatki, ale koszty pracy wynikające właśnie z obowiązkowych składek ZUS. Bynajmniej nie są one identyczne dla każdego. Pracownik płaci je od całości swojego wynagrodzenia, ale już prowadzący działalność gospodarczą – od 60 proc. średniej krajowej. To dobre dla osób robiących duże pieniądze, ale zabójcze dla drobnego przedsiębiorcy, który czasem na składkę ZUS musi się zapożyczyć.

Internetowa oferta

Wśród małych i średnich przedsiębiorstw około 97 proc. zatrudnia nie więcej niż 10 pracowników i liczy każdy grosz. Dlatego w ubiegłym roku wprowadzono nowość: niższą daninę dla ZUS. Mogą ją jednak płacić przez 24 miesiące tylko ci, którzy założyli firmę po raz pierwszy od 60. miesięcy.

Trudności w sprostaniu ustawowym wymogom są powszechne w małej firmie i dlatego rośnie opór co do płacenia składki. W odsiecz drobnym przedsiębiorcom ruszyli więc pomysłowi „księgowi”. Zachęcają do legalnej możliwości opłacania niższej składki. Pierwszym pomysłem, który pojawił się w ubiegłym roku, była tzw. praca nakładcza. O typowe w tej sytuacji „chałupnictwo” jednak trudno, a w razie kontroli pułapek czyha mnóstwo. Teraz pojawiło się kolejne rozwiązanie, łatwiejsze dla płatników. – Umieszczając twoją reklamę na naszym portalu internetowym, podpiszemy z tobą umowę o pracę nakładczą – kuszą pomysłodawcy.

Mając taką umowę można, zgodnie z przepisami, dokonać „optymalizacji składek”, czyli – mówiąc po ludzku – obniżyć je do minimum właśnie dzięki wykorzystaniu tytułu pracy nakładczej. To nie jedyne profity.

– Będąc naszym klientem, możesz rozszerzyć kontakty biznesowe poprzez reklamę w Internecie i uzyskać bieżące dodatkowe dochody i dodatkowo obniżyć koszty obowiązkowego ubezpieczenia społecznego – namawiają pomysłodawcy tych, dla których comiesięczne 700 zł dla ZUS przy maleńkiej firmie to horrendalny wydatek. Ponieważ taki mikroprzedsiębiorca dodatkowo odliczy 44 zł VAT od faktury za reklamę, a 200 zł z tego tytułu będą jego kosztem uzyskania przychodu – zarobi 40 złotych brutto za każdy miesiąc podpisanej umowy.

Państwo też chce oszczędzać

Rząd już zauważył, że bezrobocie ani drgnie, jeśli składki nakładane na pracę będą tak wysokie, jak dziś. Ich wielkość rodzi także pokusę uniknięcia płatności, przez co jest ich mniej, niż mogłoby być. Prace nad obcinaniem daniny dla ZUS od najniższych płac już się rozpoczęły.
– Jeśli się to powiedzie, to ciężary nakładane przez państwo będą mniej dotkliwe, będą powstawać nowe miejsca pracy. Pamiętam o tym, iż głównym problemem Polaków jest wysokie bezrobocie – powiedziała nowa wicepremier i minister finansów Zyta Gilowska.

Jak się nieoficjalnie dowiadujemy, opcje są dwie: mniejsza składka rentowa lub zniesiony obowiązek płacenia składki chorobowej. Są i tacy, którzy mówią o zaniechaniu poboru składki zdrowotnej.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto