Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skąd ta niechęć?

Beata Sypuła
Krzysztofa Husa ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności niepokoją zachowania pracodawców w sprawie rad pracowników.
Krzysztofa Husa ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności niepokoją zachowania pracodawców w sprawie rad pracowników.
Kompania Węglowa najpierw podpisała z pracownikami porozumienie w sprawie informacji i konsultacji, a teraz się z niego wycofuje. To pokazuje, na jakie przeszkody muszą się nastawić przedstawiciele samorządu ...

Kompania Węglowa najpierw podpisała z pracownikami porozumienie w sprawie informacji i konsultacji, a teraz się z niego wycofuje. To pokazuje, na jakie przeszkody muszą się nastawić przedstawiciele samorządu powstającego w polskich firmach. Na razie rodzi się on w bólach. Grożą nam kary Unii Europejskiej.

Kondycja pilnie strzeżona

Sejm poprzedniej kadencji uznał, że dialog między zarządzającymi firmą a załogą kuleje. Tak narodziła się wdrażana teraz w życie idea rad pracowników. Nie są w Europie nowością. Dyrektywy unijne już w latach 90. ustanowiły zasady informowania i przeprowadzania konsultacji z załogą. Jak pokazuje życie, rady pracowników powstają nie bez oporów. Według Ministerstwa Pracy, powołano na razie 962 rady i zawarto 3.931 porozumień będących alternatywnymi rozwiązaniami. Dlaczego? Być może dlatego, że przepisy zmuszają pracodawców do uchylenia rąbka tajemnicy o prawdziwych możliwościach firmy.

- Ustawa daje radzie pracowników większe uprawnienia w dostępie do informacji i konsultacji niż mają związki zawodowe - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik śląsko-dąbrowskiej Solidarności.

Rady pracowników mają głos doradczy wobec rozwiązań proponowanych przez zarządzających. Nie każdemu pracodawcy to w smak.

- O tym, co się dzieje w Kompanii Węglowej powiadomiliśmy głównego inspektora pracy - mówi Krzysztof Hus ze śląsko-dąbrowskiej Solidarności. - Jeśli bowiem tak się zachowuje największy pracodawca w regionie, to jaka jest pozycja samorządu pracowniczego w mniejszych firmach?

Szefowie nie boją się

Niewiedza załogi o stanie przedsiębiorstwa zachęca właścicieli, zwłaszcza małych firm, do fałszowania informacji o zakładach. Strasząc słabą kondycją, zmuszają pracowników do jeszcze wydajniejszej pracy przy mniejszych zarobkach. Nieuczciwych pracodawców nie brakuje. Dlatego Solidarność zorganizowała szkolenia na temat powoływania samorządu w firmie i jego uprawnień.

- Przedsiębiorcy nie boją się informacji i konsultacji. Przepływ informacji wytwarza lepszy klimat w przedsiębiorstwie, poprawia jego efektywność - mówi Jacek Męcina, dyrektor ds. dialogu i stosunków pracy z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan.

Zdaniem Husa, są i inne przyczyny, dla których rady nie powstają. Powodem jest zapis ustawowy, tworzący dualizm konsultacji. Rady pracowników powstają bowiem i w firmach, gdzie związków zawodowych nie ma, jak i w takich, gdzie działają. A związki nie zawsze są chętne do powoływania rad pracowników.

- Byłem zdania, że lepsze jest rozwiązanie czeskie: jeśli w firmie działa związek zawodowy, to nie powołuje się rady pracowników, by nie dublować gremiów - mówi Hus.

Komisja nas sprawdzi

To wszystko sprawia, że wątpliwe jest dotrzymanie przepisowych terminów ich tworzenia. Do najbliższego poniedziałku 25 września, jeśli w firmie nie ma związków lub są skłócone, pracodawca pod groźbą grzywny informuje załogę o możliwości powołania rady pracowników. Najpóźniej 25 listopada w firmie przeprowadza się wybory członków rad. Wniosek o ich zorganizowanie musi zgłosić załoga. Jak wywiążemy się z tych terminów? Komisja Europejska sprawdzi to do 23 marca 2007 roku. - Już raz wszczęto postępowanie dyscyplinujące wobec Polski, która z rocznym opóźnieniem przygotowała procedurę wprowadzenia rad - mówi Hus.

Komisja Europejska będzie mogła zaskarżyć Polskę do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. To może się skończyć karami liczonymi w milionach euro.

• Rady pracowników mogą powstawać w przedsiębiorstwach zatrudniających powyżej 50 pracowników; przy załodze do 250 osób ma ona 3 członków, w firmach od 251 do 500-osób 5, a powyżej 500 osób 7.

• Jeśli w firmie działa organizacja związkowa obejmująca co najmniej 7 proc. pracowników, desygnuje ona członków załogi do rady pracowników.

• Jeśli związków nie ma, radę pracowników organizuje pracodawca, ale wybory, których zażąda załoga, są tajne i bezpośrednie przy obecności co najmniej 50 proc. pracowników w pierwszej turze.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto