MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śląski PiS, czyli buldogi walczą pod dywanem

(wit)
Wojewoda Tomasz Pietrzykowski.
Wojewoda Tomasz Pietrzykowski.
Wczoraj wieczorem w Sejmie odbyło się spotkanie śląskich posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości z ministrem spraw wewnętrznych Ludwikiem Dornem oraz tutejszym wojewodą Tomaszem Pietrzykowskim.

Wczoraj wieczorem w Sejmie odbyło się spotkanie śląskich posłów i senatorów Prawa i Sprawiedliwości z ministrem spraw wewnętrznych Ludwikiem Dornem oraz tutejszym wojewodą Tomaszem Pietrzykowskim. Wicepremier usiłował ugasić konflikt narastający wewnątrz śląskich struktur PiS, a także pogodzić część tutejszych parlamentarzystów z wojewodą.

Napięcie wewnątrz PiS na Śląsku narasta od wielu miesięcy. Niektórzy posłowie tej partii są tak skłóceni, że ze sobą nie rozmawiają. Na biurku premiera zaczęły się nawet pojawiać się donosy z dwóch zantagonizowanych grup. Liderem jednej z nich jest minister Jerzy Polaczek, a do jego drużyny zaliczani są m.in. posłowie Krzysztof Mikuła i Grzegorz Tobiszowski oraz wojewoda Pietrzykowski. Opiekunami politycznymi są marszałek Sejmu Marek Jurek i minister kultury Kazimierz Michał Ujazdowski. Ta grupa, mimo że bardzo nieliczna, skutecznie walczy o wpływy w śląskiej gospodarce, a przede wszystkim - stanowiska prezesów wielkich firm państwowych.

Drugą grupę, o wiele liczniejszą, stanowią tzw. "staropisowcy" - ci posłowie, którzy w 2000 r. zakładali w naszym regionie struktury PiS. Jej liderzy to posłowie Jędrzej Jędrych i Jacek Kościelniak. Ich cichymi patronami są m.in. Przemysław Gosiewski oraz Adam Lipiński. Problem polega jednak na tym, że grupa ta nie ma większej siły przebicia - nie ma "swojego" wojewody, a poza wspomnianym Kościelniakiem, nie ma żadnego przedstawiciela w rządzie. Posłowie - "staropisowcy" są więc coraz bardziej sfrustrowani i od dawna naciskają premiera w sprawie odwołania wojewody Pietrzykowskiego.

Zwaśnione grupy szukają na siebie nawzajem "haków". Wspominane są przy tej okazji podejrzane kontakty biznesowe niektórych posłów z lat 90., niejasne kontakty ze służbami specjalnymi oraz członkostwo w PZPR.

Warszawskie kierownictwo PiS, mimo że sympatyzuje z grupą Jędrycha, musi jednak konflikt rozwiązać niezwykle ostrożnie. Byli działacze Porozumienia Prawicy, na czele z Polaczkiem, są bowiem w bliskich kontaktach z Kazimierzem Marcinkiewiczem. Gdyby ten zakładał własną partię, członków szukałaby pewnie wśród niektórych śląskich posłów PiS.

Konflikt wewnątrz śląskiego PiS-u byłoby łatwiej zażegnać, gdyby partia ta miała struktury wojewódzkie. Decyzją Jarosława Kaczyńskiego zostały one jednak rozwiązane, a rolę koordynatorów pełni pięciu pełnomocników okręgów wyborczych. Wybory nowego szefa PiS w woj. śląskim odbędą się dopiero wiosną.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Katastrofa śmigłowca z prezydentem Iranu. Co dalej z tym krajem?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto