MKTG NaM - pasek na kartach artykułów

Śląski samorząd grozi rządowi sądem

Michał Tabaka
Chcemy rozwoju lotniska w Pyrzowicach, a dwa przedsiębiorstwa państwowe skutecznie nam to uniemożliwiają. Jak tak dalej pójdzie, to spotkamy się z przedstawicielami odpowiednich resortów w sądzie - grozi Marian Jarosz, ...

Chcemy rozwoju lotniska w Pyrzowicach, a dwa przedsiębiorstwa państwowe skutecznie nam to uniemożliwiają. Jak tak dalej pójdzie, to spotkamy się z przedstawicielami odpowiednich resortów w sądzie - grozi Marian Jarosz, wicemarszałek województwa śląskiego.

Samorządowi województwa nie podoba się zachowanie Węglokoksu SA (100 procent akcji ma Skarb Państwa) oraz Przedsiębiorstwa Państwowego Porty Lotnicze - akcjonariuszy Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego; kontrolujących odpowiednio 40 i 17 procent akcji.

- Podczas ostatniego głosowania akcjonariuszy Węglokoks i Porty Lotnicze sprzeciwiły się przejęcia od samorządu aportem działki na rzecz lotniska, co pozwoliłoby na budowę nowej bazy cargo i poszerzenie pasa startowego - oburza się Jarosz.

Przedstawiciele GTL uspokajają. Ich zdaniem sprawa jest niepotrzebnie rozdmuchiwana. Wszystko zaczęło się od wniosku Węglokoksu w przeddzień walnego zgromadzenia akcjonariuszy. Spółka poprosiła o wycofanie z porządku obrad punktu o przejęciu aportem 18-hektarowej działki. Szefowie Węglokoksu tłumaczyli, że potrzebują jeszcze trochę czasu na podjęcie decyzji.

- Jeszcze w styczniu nikt nie zgłaszał zastrzeżeń do naszego pomysłu. Teraz jest on torpedowany - twierdzi Jarosz.

Urzędnicy po cichu mówią, że sprawa może mieć związek z rywalizacją między katowickim lotniskiem, a krakowskimi Balicami.

Zarząd województwa nie zamierza odpuścić. Jak najszybciej urzędnicy chcą spotkać się z ministrem gospodarki oraz ministrem transportu i budownictwa. Wczoraj zarząd wystąpił o zwołanie Nadzwyczajnego Walnego Zgromadzenia Akcjonariuszy w tej sprawie.

Wojna o niebo

Minister gospodarki powołał na szefa Rady Nadzorczej Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego Bogusława Wojciechowskiego z Krakowa. Tym samym na nowo odżył temat rywalizacji między Pyrzowicami a Balicami. Ślązacy od dawna złośliwie mówią o krakowskim lotnisku jako "pupilku Warszawy". Wojna rozgorzała na dobre po pojawieniu się tanich linii lotniczych - w Katowicach pół roku wcześniej niż w Krakowie. A pyrzowicki Wizz Air przez dwa lata sprzedał aż 4 mln biletów! Do tego dochodzi prowadzona obecnie rozbudowa tutejszego terminalu, co pozwala sądzić, że dynamika liczby lotów w Pyrzowicach dalej będzie wyższa niż w Balicach. Kraków nie ma zamiaru pozostawać w tyle. Tutaj też planowane są kolejne inwestycje. W spotach reklamowych zaś można usłyszeć, że balicki port znajduje się w regionie, gdzie mieszka 9 mln ludzi. Nikt słowem nie wspomina, że to razem z mieszkańcami Śląska, którym bliżej jednak do Pyrzowic.

W lipcu ma odbyć się Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy Górnośląskiego Towarzystwa Lotniczego, na którym stanie sprawa przekazania przez samorząd województwa śląskiego działki o pow. 18 ha na rzecz lotniska w Pyrzowicach.

Ten teren jest jednak tylko kartą przetargową w walce o nowy podział akcji. Teraz województwo ma 39 proc. udziałów w GTL. 40 proc. ma Węglokoks SA, a 17 Przedsiębiorstwo Państwowe Porty Lotnicze. Przekazanie działki aportem ma to zmienić. Województwo chce dodatkowych akcji, by dysponować ponad połową udziałów w GTL. W zamian obiecuje rozwój lotniska.

- Ta działka mogłaby zostać wykorzystana m.in. na rozbudowę cargo oraz poszerzenie pasa startowego - co w obecnej sytuacji, po znacznym zwiększeniu liczby samolotów obsługiwanych przez Międzynarodowy Port Lotniczy Katowice, jest konieczne - mówi Marian Jarosz, wicemarszałek województwa.

Pierwsza próba przeforsowania tego pomysły spełzła na niczym: Węglokoks i Porty Lotnicze głosowały przeciw. Oficjalnie przedstawiciele GTL mówią, że to tylko problemy formalne. Nieoficjalnie mówi się, że rząd po prostu nie chce dać województwu dodatkowych akcji.

- GTL osiągnęło taki poziom efektywności, co potwierdzają osiągane wyniki finansowe, że jego dalszy rozwój nie powinien być uzależniony wyłącznie od podnoszenia kapitału zakładowego w drodze kolejnych emisji akcji. GTL ma obecnie pełną zdolność, by funkcjonować na zasadach komercyjnych - przyznaje Zbigniew Kajdanowski z biura prasowego Ministerstwa Gospodarki, które steruje decyzjami zarządu Węglokoksu.

Z kolei Porty Lotnicze poddają w wątpliwość wycenę 18-hektarowej działki. Początkowo wartość gruntu została oszacowana przez rzeczoznawcę z Agencji Mienia Wojskowego (poprzedniego właściciela tych terenów) na 24 mln zł.

- Zapisy ustawy o gospodarce nieruchomościami dawały możliwość województwu nabycia działki w trybie przetargowym. Inaczej te tereny mogły trafić w ręce różnych inwestorów, którzy mogliby tam postawić, co tylko by chcieli. Wnioskowaliśmy też do AMW o obniżenie ceny, na co agencja przystała - tłumaczy Marian Jarosz.

Województwo kupiło działkę za 5,5 mln zł. - Według nas ustalona na taką wysokość wartość była niekorzystna dla pozostałych akcjonariuszy GTL - uważa Artur Burak, rzecznik prasowy PP Porty Lotnicze. - I nasza opinia nie jest odosobniona, czego dowodem jest fakt, że większość akcjonariuszy nie przychyliła się do wniosku zarządu województwa śląskiego. Chodzi więc o przesłanki merytoryczne, a nie rzekomą niechęć do samorządu śląskiego.

Przedstawiciele samorządu wojewódzkiego nie mogą wyjść z podziwu, jak państwowe spółki szybko zmieniają stanowisko.

- Jeszcze w styczniu nikt nie zgłaszał zastrzeżeń do naszego pomysłu. Teraz jest on torpedowany - twierdzi Marian Jarosz.

Wojewódzcy urzędnicy po cichu mówią, że sprawa może mieć związek z rywalizacją między Pyrzowicami a krakowskimi Balicami. Nieoficjalnie mówi się, że rozwój Pyrzowic jest nie w smak Bogusławowi Wojciechowskiemu, przewodniczącemu Rady Nadzorczej z GTL, który jest z Krakowa i traktuje Balice priorytetowo. Sam Wojciechowski nie chce tego komentować.

Zarząd województwa nie zamierza odpuścić. Urzędnicy chcą jak najszybciej spotkać się z ministrem gospodarki oraz ministrem transportu.

- Chcemy wiedzieć, jaka jest polityka w sprawie katowickiego lotniska - mówi Jarosz.

Jeżeli te negocjacje nie przyniosą skutku i wniosek województwa znowu upadnie na walnym zgromadzeniu akcjonariuszy, śląski samorząd być może skieruje sprawę do sądu.

- Bo byłoby to jawne działanie na szkodę GTL - uzasadnia wicemarszałek województwa.

- To bezpodstawne oskarżenia - odpowiada Artur Burak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Inflacja będzie rosnąć, nawet do 6 proc.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na wisla.naszemiasto.pl Nasze Miasto